Uśmiech numeru
Nad Morskim Okiem siedzi stary gazda. Przechodzący turyści pozdrawiają go i pytają:
- Co tu robicie?
- Łowię pstrągi.
- Przecież nie macie wędki.
- Pstrągi łowi się na lusterko.
- W jaki sposób?
- To moja tajemnica. Ale jeśli dostanę 100 zł, to ją wam zdradzę.
Turyści zastanowili się, ale dali 100 zł gaździe.
Gazda tłumaczy...
- Wkładam lusterko do wody, a kiedy pstrąg podpływa i zaczyna się przeglądać to ja go kamieniem w łeb i już jest mój...
- Ciekawe... A ile już tych pstrągów złowiliście?
- Jeszcze ani jednego, ale mam z 500 zł dziennie...
Bacowa budzi swojego męża w środku nocy.
- Antoś, pchła mi chodzi po plecach, złap ją i zabij.
- Zapal światło - doradza zaspany, zły baca.
- Jak cię zobaczy, to sama zdechnie ze strachu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Początkujący narciarz pyta bacę:
- Czy ten zjazd jest niebezpieczny?
- A gdzie tam, panocku, syćka łomiom się dopiero na dole!
Podczas Świąt Jasio woła do mamy:
- Mamo, mamo, choinka się pali!
- Nie mówi się pali, tylko świeci - poucza go mama.
- Mamo, mamo, firanka też się świeci!
Humor z uczniowskich zeszytów
W Krakowie wybudowano o statnio wiele nowych zabytków.
Bogumił ożenił się z Barbarą w dniu swojego ślubu.
Przez uderzenia pędzlem malarz uzyskuje smutek na twarzy modelki.
Była to wyspa położona z dala od morza.