Reklama

Sport

Wojna i pokój. Rzecz o sporcie

Mówią niektórzy, że pojedynek piłkarski to substytut wojny. Wyznawcy tego poglądu argumentują, że w ten pokojowy sposób rozładowywane są gromadzące się w ludziach emocje, co sprawia, że o prawdziwej wojnie nikt na jakiś czas nie będzie myślał.

[ TEMATY ]

komentarz

piłka nożna

pixel2013/pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tezy nie wyeryfikuje jednak historia, bo od do chwili, od której piłkę nożna rozumiano jako grę, w której kopie się piłkę tylko nogami, w odróżnieniu od rugby, gdzie dozwolone jest także chwytanie i rzucanie rękami, świat doświadczył już niezliczoną – wiem przesadzam, ale niech tak zostanie – ilość wojen. Faktem jest jednak, że mundial ze swymi 64 meczami potrafi rozgrzać emocje do czerwoności i wycisnąć morze łez szczęścia i bólu. Emocje nadal buzują też w sercach polskich kibiców, mimo że nasze orły, nie wiadomo czy z uprzejmości, czy ze złości, nie nadużyły zbytnio rosyjskiej gościnności.

W trakcie kilku meczów kibicowałem, a kibicując, byłem zmuszony pragnąć czyjegoś zwycięstwa albo życzyć komuś porażki. W meczach, w których grali Polacy, kibicowałem, oczywiście, Polsce. Chciałem, żeby nasi piłkarze wygrali, mimo że zdawałem sobie sprawę, że balon oczekiwań był napompowany mocno, ale sztucznie, a niektórzy na pytanie, czy zdobędziemy mistrzostwo świata odpowiadali z podtekstem, że w piłce wszystko się może zdarzyć, podbijając w ten sposób niebotycznie stawkę, skłaniając przy tym niektórych biedaków do postawienia wszystkiego na jedną kartę i do efektownego bankructwa, na szczęście tylko emocjonalnego. Chciałem, żeby wygrali nasi, ale na przeciwników, choć z żadnym z krajów nie mam związków, w żadnym nie byłem, patrzyłem też ciepło. Miało to tę zaletę, że osłodziło nieco gorycz porażki. Ale po kolei. Senegalczyka nie znam żadnego. Studiowałem dawno temu z przedstawicielami innych afrykańskich nacji. Lubiłem i lubię ich, bo oni lubili Polskę, a lubili Polskę, bo lubili Jana Pawła II. Tylko lub aż przez to Afrykańczycy stali się mi bliscy. Wszyscy. Także Senegalczycy, choć to kraj muzułmański, ale św. Jan Paweł II był w nim w 1992 r. i na pewno podbił serca Senegalczyków i pamiętają jego oraz Polskę dobrze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pozytywne myśli o Kolumbii są zasługą Jaime, kolumbijskiego księdza, którego spotkałem we Włoszech. Zapamiętałem go z rozmów o jego umęczonym wtedy walką z kartelami i partyzantką kraju. Mówił cicho, tak jakby się bał. Japończyka z kolei nie znałem żadnego. Jedynie Koreańczyka. Też z okresu studiów rzymskich. Mimo tego, że bywało, iż pomiędzy Koreą a Japonią iskrzyło, i z tego, co wiem, narody nie lubią się specjalnie, patrzyłem na Japończyków przez pryzmat jedynie mi znanego azjatę, akurat Koreańczyka. Był cichy i spokojny. Ułożony powiedziałbym, a najbardziej imponował mi, gdy zajadał żeberka pałeczkami. Mistrzostwo. Później trzymałem kciuki za Japończyków w pojedynku z Belgami z powodów powyższych, ale także dlatego, że byli słabsi. Gdy wydawało się, że Japończycy mają wygraną w kieszeni, wzburzyłem się, kiedy to Belgowie, w całym meczu na pewno lepsi, zdobyli dwie bramki i uciekając przed rozgoryczeniem, wyłączyłem telewizor, bo nie chciałem patrzeć na porażkę moich jednowieczornych faworytów. W meczu Argentyny z Francją z kolei kibicowałem tym pierwszym. Argentynę znam – dużo powiedziane – przez papieża Franciszka i oczywiście przez słynne argentyńskie steki. Na francuską drużynę boczę się, chwilowo pewnie, bo wiadome jest, że ich prezydent nie za bardzo lubi Polskę i Polaków chyba także. Mam nadzieję, że to minie.

A właściwie dlaczego to piszę. Dlaczego tak się wywnętrzniam? Pora na wniosek. Zamiast traktować piłkę nożną jako substytut wojny, wolę raczej zwyczaj starożytnych olimpiad, podczas których przerywano wojny. Gdyby dziś rozciągnąć go na wszystkie międzynarodowe zawody sportowe, to nie byłoby czasu walczyć.

2018-07-08 19:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pobicie księdza to nie jedyny wyczyn tzw. ekologów

[ TEMATY ]

komentarz

youtube.com

Ostatnie dni i tygodnie pokazują, że tzw. obrońcy Puszczy Białowieskiej mocno się zradykalizowali. Mamy już przykład brutalnego pobicia pracownika Lasów Państwowych, przepychanki wobec dziennikarzy, a nawet pobicie księdza.

Ks. Tomasz Duszkiewicz jest kapelanem Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych i Ministra Środowiska. Kapłan już wielokrotnie słyszał od "ekologów" i "obrońców Puszczy Białowieskiej" groźby pod swoim adresem, aż 16 sierpnia doszło do przemocy fizycznej. Gdy kapłan robił zdjęcia blokady ciężarówki wywożącej drewno z puszczy, został zaatakowany przez jednego z uczestników protestu. Napastnik uderzył silnie go wytrącając telefon z dłoni. Ksiądz trafił do szpitala, gdzie założono opatrunek gipsowy z szyną usztywniającą oraz zwolnienie lekarskie. Na jednym z nagrań udostępnionych przez księdza słychać, jak padają groźby: „Tylko pokaż to zdjęcie, a będziesz ścięty”. Policja szybko ujęła sprawcę i postawiła zarzuty.

CZYTAJ DALEJ

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06

[ TEMATY ]

Wiedeń

kościoły

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Chociaż prawie wszystkie kościoły w archidiecezji są otwarte każdego dnia w roku, około połowa z nich jest otwarta tylko na uroczystości liturgiczne. W "Dniu otwartych kościołów” będą również otwarte często mniej znane miejsca” - powiedział Haselsteiner.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin: unikać eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie

2024-04-20 13:00

[ TEMATY ]

Watykan

kard. Pietro Parolin

wikimedia/CC BY-SA 2.0

Kard. Pietro Parolin

Kard. Pietro Parolin

Wszyscy pracują nad tym, aby konflikt na Bliskim Wschodzie nie eskalował – powiedział kard. Pietro Parolin przy okazji konferencji na Papieskim Uniwersytecie Urbanianum. W kwestii aborcji Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej podkreślił: „Jesteśmy za wszystkimi instrumentami, które pozwalają nam potwierdzić prawo do życia”.

„Wydaje mi się, że jak dotąd sprawy, poszły całkiem dobrze, w tym sensie, że nie było tego, czego się obawiano i że obie strony starają się nie prowokować w taki sposób, aby poszerzyć konflikt” – zaznaczył kard. Parolin w kwestii napięć między Iranem a Izraelem w ostatnim czasie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję