Reklama

Arcybiskup Marian Gołębiewski:

O dążeniu do doskonałości

- Konfrontacje z samym sobą to walka, która trwa, w której bierzesz udział - tak o studenckich konfrontacjach mówią organizatorzy z DA Maciejówka we Wrocławiu. W odkrywaniu siebie pomagają im zaproszeni goście. 2 grudnia br. ze studentami o doskonałości rozmawiał abp Marian Gołębiewski, metropolita wrocławski.

Niedziela dolnośląska 51/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Czym jest doskonałość chrześcijańska?

- Ewangelia mówi: Bądźcie doskonałymi jak Ojciec mój doskonały jest. W języku hebrajskim używa się specyficznego terminu na określenie świętości - ja „qadosz”, co oznacza święty, bo niejako wyjęty z tego świata, odseparowany, a równocześnie transcendentny. Bóg jest święty dlatego, że jest transcendentny, czyli jest ponad tym światem. Człowiek jest z krwi i kości, a swoją fizyczną strukturą związany jest z ziemią i z problemami ziemskiego bytu: prokreacją, zachowaniem gatunku, pracą etc. W swojej strukturze psychofizycznej musi przekraczać siebie, czyli to, co jest tylko doczesne, ziemskie, i dotykać tego, co w języku filozoficznym jest Absolutem. To jest dążenie do doskonałości. Im bardziej komuś się uda przekroczyć samego siebie, tym bardziej zbliży się ku doskonałości.
We Wrocławiu mamy doskonały wzór do naśladowania - św. Teresę Benedyktę od Krzyża - Edytę Stein. Swoim życiem ukazała, jak bardzo trzeba siebie doskonalić, by osiągnąć świętość. Jej ciało zostało spalone w piecu krematoryjnym w Oświęcimiu, ale ona została poprzez dzieło swojego życia i heroiczne dążenie do przekraczania samego siebie. Chociaż trzeba przyznać, że w młodości była nieprzeciętnie pyszna i ambitna, jednak później potrafiła przezwyciężyć w sobie to wszystko.

Reklama

- W jaki sposób należy dążyć do doskonałości?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Najpierw trzeba siebie dobrze poukładać, ale nie poprzestać na tym. Człowiek ma w sobie otwarcie ku nieskończoności. U ludzi ambitnych wyraża się to poprzez potrzebę zdobycia kariery naukowej i stawianie sobie celów. Osiągają je i stawiają następne i następne. Ale przychodzi moment, kiedy życie rodzinne i zawodowe jest poukładane. Wtedy gwałtownie pojawiają się potrzeby ze sfery duchowej: przeżyć intelektualnych, estetycznych czy czysto religijnych. Często dzieje się tak, że ci, którzy zakładają rodziny, tak mniej więcej do czterdziestki nie mają czasu na Boga, na kontemplację. Potem mówią, że to, co jest, już nie wystarcza, że potrzeba czegoś więcej.

- Czy to oznacza, że najpierw trzeba osiągnąć dobra materialne, a dopiero potem myśleć o „dobrach duchowych”?

- Często tak w życiu jest, ale nie musi być regułą. Można przecież równolegle zdobywać dobra doczesne i duchowe. Tak jest najlepiej.
Trzeba też być otwartym na spotykanych ludzi, wtedy można w życiu zbliżać się do doskonałości w wymiarze ludzkim. Przytaczana wcześniej św. Edyta Stein - swoją przemianę zawdzięcza wielu spotkanym ludziom, chociażby prof. Husserlowi. Wszyscy jego studenci nawrócili się, jedni stali się protestantami, drudzy katolikami. Sam prof. Husserl - Żyd przyjął protestantyzm. Spotkanie dobrego człowieka do wielka łaska Boża.

Reklama

- Określenie „więcej” w życiu codziennym jest niezwykle proste. Co jednak oznacza owo „więcej” w życiu duchowym?

- Życie duchowe jest związane ze strukturą psychofizyczną człowieka. Jesteśmy zarówno ludźmi z krwi i kości - pierwiastek materialny, ale też mamy duszę - pierwiastek duchowy. Już od Platona jest podkreślany ten dualizm. Wydaje się, że w życiu niektórych wybitnych ludzi Kościoła czynnik duchowy zdobył całkowitą przewagę.
W ujęciu biblijnym człowiek stanowi jedność psychofizyczną. Owa harmonia między naturą ludzką a życiem duchowym bywa nierzadko zachwiana. Szczególnie w życiu młodych ludzi zew natury, zmysłowość i sfera emocjonalna są tak silne, że wygłuszają inne potrzeby. Jednak to drugie nasze „ja” czasem odzywa się. Z reguły w momentach spotkania z transcendencją: ktoś był na pielgrzymce, wysłuchał dobrej konferencji, stracił kogoś bliskiego, przeżył poważny życiowy wstrząs. Wtedy odzywa się ta druga natura. Rozumiemy wtedy, że nie tylko fizykalność naszego życia jest ważna. Równie ważna do pełni życia jest jego duchowość i o nią też trzeba dbać.

- Czy dążeniem do świętości jest doskonalenie tylko i wyłącznie sfery duchowej? Czy mamy zapomnieć o intelektualnej czy fizycznej stronie bytowania?

Reklama

- Z chrześcijańskiego punktu widzenia obowiązuje nas roztropność. Musimy umieć pogodzić zarówno sprawy materialne, jak i duchowe. Nie można tylko „fruwać w obłokach”, trzeba także normalnie żyć na ziemi. Są jednak paradoksy w dziedzinie życia religijnego, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć - wystarczy spojrzeć na św. Siostry Faustynę, która nie miała wielkiego wykształcenia. Jej pozycja w zakonie była bardzo niska, ale - jak wspaniale wypowiadała się na tematy religijne. Dlaczego? Bo przez swoje życie wewnętrzne i swoją modlitwę sięgnęła mistyki. A mistycy mają to do siebie, że kontaktują się z Bogiem, obcują z nim tak jak my między sobą. Mają szczególny dar, niezależnie od zaplecza intelektualnego, które w żadnych stopniu nie przeszkadza sięgać po doznania mistyczne.
Po ludzku sądząc, powinna być zachowana równowaga. Jednak Boże drogi są niezbadane i ich bieg potrafi nieraz bardzo zaskoczyć.

- Jak odkryć w sobie potrzebę dążenia do doskonałości?

- Jeżeli uczciwie będziemy spełniać swoje obowiązki, swoje zamierzenia, jeżeli sumiennie będziemy realizowali swoje życie - taka potrzeba doskonalenia własnego wnętrza sama przyjdzie.

- Z czego to wynika?

- To płynie z otwarcia człowieka na nieskończoność - wynika to bezpośrednio z Księgi Rodzaju. Bóg stworzył człowieka na obraz Swój i podobieństwo Swoje. Wydaje mi się, że ten obraz Boga w człowieku ciągle woła do Stwórcy.

2004-12-31 00:00

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trzy punkty dobra. Dlaczego warto angażować się w Szkolne Koła Caritas

2025-12-22 10:31

[ TEMATY ]

Caritas

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Wolontariat to nie tylko piękna postawa serca i szkoła odpowiedzialności – to także bardzo konkretny zysk w rekrutacji. Uczeń, który przepracuje co najmniej 30 godzin wolontariatu i otrzyma wpis na świadectwie, zyskuje aż 3 dodatkowe punkty. To niewiele wysiłku, a ogromna wartość: dla innych i… dla własnej przyszłości. Pośród wielu czynników kształtujących dojrzałe społeczeństwo obywatelskie wolontariat zajmuje miejsce szczególne. To przestrzeń uczenia się solidarności, odpowiedzialności za drugiego człowieka, wrażliwości i współodpowiedzialności za wspólnotę. I właśnie taką rolę od lat pełnią Szkolne Koła Caritas.

Szkolne Koło Caritas to katolicka organizacja uczniowska działająca w oparciu o wolontariat. Może powstać w szkole podstawowej, średniej i — jeśli istnieje taka tradycja — w dawnych gimnazjach. Nad działalnością czuwa nauczyciel-opiekun zatwierdzony przez dyrektora szkoły w porozumieniu z dyrektorem Caritas, natomiast nad formacją duchową – asystent kościelny, najczęściej katecheta. Celem Koła nie jest tylko „robienie akcji charytatywnych”, ale formowanie postawy chrześcijańskiej miłości, uwrażliwianie na cierpienie i potrzeby innych oraz uczenie praktycznego wypełniania przykazania miłości bliźniego w codziennym życiu szkolnym.
CZYTAJ DALEJ

75-letnia babcia aresztowana za rozmowy o aborcji w okolicy szpitala

2025-12-22 14:01

[ TEMATY ]

babcia z Glasgow

aresztowana

rozmowy o aborcji

okolice szpitala

adfinternational.org

Rose Docherty, 75-letnia babcia zatrzymana przez szkocką policję

Rose Docherty, 75-letnia babcia zatrzymana przez szkocką policję

Chrześcijańska babcia Rose Docherty została aresztowana i oskarżona o trzymanie transparentu z napisem „Przymus to przestępstwo, jesteśmy tu, żeby rozmawiać, tylko jeśli chcesz” w odległości 200 m od szpitala w Glasgow - podaje portal Alliance Defending Freedom International - globalnej organizacji prawniczej, działającej na rzecz obrony praw człowieka.

Rose Docherty 19 grudnia stanęła przed sądem po oskarżeniu o trzymanie transparentu w odległości 200 m od Szpitala Uniwersyteckiego Queen Elizabeth w Glasgow, z napisem:
CZYTAJ DALEJ

Apateizm przed Bożym Narodzeniem: pięknie, błyszcząco a w środku pusto

2025-12-22 17:20

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Vatican News

Świętowanie Bożego Narodzenia jest przedmiotem niepokoju zarówno socjologów, teologów i duszpasterzy – uważa ks. prof. dr hab. Marek Chmielewski, kierownik Katedry Duchowości Systematycznej i Praktycznej w Instytucie Nauk Teologicznych na Wydziale Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.

Jako uzasadnienie, przywołuje artykuł Jonathana Raucha z czasopisma „The Atlantic”, w którym pojawia się termin „apateizm”. - To mieszanka apatii, ateizmu, czegoś, co przypomina znużenie, zmęczenie i zniechęcenie do rzeczywistości. Taka postawa przejawia się nie tylko w chrześcijaństwie, ale też w wielu innych religiach. Zachowane zostają pewne elementy tradycji, ale z wyeliminowaniem zasadniczych treści – wyjaśnia teolog.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję