Reklama

Zawierzyli wszystko Maryi

Niedziela przemyska 49/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zbliża się okres zimowy, czas zwiększającej się z każdym dniem liczby mieszkańców Schroniska im. św. Brata Alberta w Przemyślu. To również czas wytężonej pracy i operatywności dla Zarządu Koła, kierownictwa Schroniska. Rozdzwaniają się telefony, wysyłane są prośby o pomoc. W prasie lokalnej ukazuje się wzmianka o kończących się zapasach żywności w Schronisku. Pani Prezes kilkakrotnie w ciągu dnia oddaje się modlitwie w kaplicy schroniskowej. Ona wie, że bez powierzenia ważnych spraw Bogu, ciężko rozwiązać niektóre problemy. Doświadczyła tego niejednokrotnie. Przed relikwiami św. Brata Alberta i bł. Bernardyny Jabłońskiej mieszkańcy Schroniska w modlitwach wspólnych i indywidualnych również polecają się wstawiennictwu Maryi.
12 listopada br. od godzin rannych nasz „ford” wyrusza w teren po odbiór darów. Ma do wykonania kilka kursów. Są zgłoszenia od dzieci i młodzieży ze Szkoły im. św. Brata Alberta w Studzianie, od parafian z Krzeczowic k. Przeworska, parafian, młodzieży i Akcji Katolickiej ze Stubna, oraz okolicznych wiosek - Stubienka i Baryczy oraz innych miejscowości. Są warzywa, ziemniaki, owoce, mąka. Serce się raduje. Pierwsze potrzeby zaspokojone na pewien okres czasu.
Chcę zwrócić uwagę Czytelnika na znaczącą zbieżność dat. 12 listopada 1989 r. Ojciec Święty Jan Paweł II, podczas Mszy kanonizacyjnej wyniósł do chwały świętych naszego Patrona - św. Brata Alberta.
Św. Brat Albert zawierzał swoje działania Bożej Opatrzności i wstawiennictwu Maryi. Wielkie jest Jego orędownictwo w niebie za nami, nie pozostawia nas samych. W czasach obecnych ogólnego ubożenia społeczeństwa, bezrobocia, związanych z tym zniewoleń, powinniśmy często prosić tego Patrona i Pośrednika w codziennych zmaganiach o byt materialny i naukę wielkiej sztuki korzystania z daru życia, oraz poszanowania ludzkiej godności. Nie zawsze bowiem potrafimy zwalczyć własne „ego”. Niejednokrotnie można usłyszeć określenie tłumaczące położenie przychodni lekarskiej przy ul. Focha - „To tam, obok tych pijaków albertów” - są i bardziej drastyczne określenia. Na szczęście to wszystko sporadyczne przypadki i różne konteksty tego określenia.
Byłem jednym z kwestarzy zbiórki na rzecz ubogich i bezdomnych, organizowanej przez tutejsze koło w dniu Wszystkich Świętych, dyżurowałem przy bramie Cmentarza Głównego. Siedząca na ławeczce przy jednym z grobów pani w podeszłym wieku przywołała mnie do siebie. Sądziłem, że zasłabła i potrzebuje pomocy. Jej strój nie ujawniał dobrobytu. Po chwili ujawniło się jej bogactwo wewnętrzne wobec tych, którzy chcą się podnieść ze swojego upadku. Ta pani zwraca się do mnie: „Pan zbierasz na tych pijaków, co są tam u Alberta?”. Odpowiadam, że jestem mieszkańcem Schroniska i tłumaczę, że nie wszyscy mieszkańcy to alkoholicy itd. A ta pani na to: „Dobra, dobra. Ja też mam w domu pijaka codziennie spitego. Jeszcze mnie okrada. A tam u Was pić nie można, dlatego to mi się podoba i dam” - zakończyła ofiarując dość znaczną kwotę. Jednakowe określenia, ale jak różne tego podteksty.
Ludzi, którzy w nas, bezdomnych, widzą człowieka i bliźniego jest bardzo wielu. Ci spieszą nam z pomocą duchową i materialną. Nie sposób wszystkich wymienić. Są to m.in.: Wyższe Seminarium Duchowne, Opactwo Sióstr Benedyktynek, które swoim darem ubogaciły wystrój naszej kaplicy, Siostry Karmelitanki Bose, Zgromadzenie Sióstr Opatrzności Bożej, Siostry Felicjanki, gdzie funkcjonuje kuchnia Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, Zgromadzenie „Sługi Jezusa” i wiele innych zgromadzeń, parafianie z parafii pw. Świętej Trójcy, Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, Miłosierdzia Bożego, św. Brata Alberta i inne, Piekarnia Łaszek i Zakład Fotograficzny pana Gołąbka. W tym nadsańskim grodzie jest ogromna rzesza „tych będących dobrymi jak chleb”, którzy pozostają anonimowi. Jako mieszkańcy korzystający z ofiarności serc, tylko swoją modlitwą i poszanowaniem tego, co otrzymujemy możemy dziękować.
15. rocznicę kanonizacji naszego Patrona uczciliśmy w szczególny sposób. 12 listopada przed godziną 18.00 z zapalonymi świecami i śpiewem udaliśmy się do kościoła parafialnego pw. św. Brata Alberta na uroczystą Mszę św., by dziękować Bożej Opatrzności i Matce Najświętszej za naszego Patrona, za Jego dzieło, kontynuatorów tego dzieła, wszystkich ludzi dobrej woli wspierających i idących z pomocą temu dziełu. Liturgii przewodniczył ks. prał. Stanisław Zarych w asyście: ks. prał. Bronisława Żołnierczyka, ks. prał. Mariana Bocho, ks. proboszcza Tadeusza Gramatyki i ks. wikarego Jerzego Bartoszka.
Jakże ewangeliczna jest wymowa tego grona kapłanów: ks. prał. Stanisław Zarych - niesie pomoc duchową zniewolonym wszelkimi nałogami, ks. prał. Bronisław Żołnierczyk - kontynuator dzieła św. Brata Alberta, założyciel Towarzystwa Pomocy, schronisk, kuchni na terenach Podkarpacia, krajowy duszpasterz Towarzystwa Pomocy, ks. prał. Marian Bocho - dyrektor Caritas reprezentujący również działalność charytatywną Kościoła oraz duszpasterze wspólnoty, która w myśl Soboru Watykańskiego II ma dążyć do świętości.
Słowo Boże mówiące o aktualności posłannictwa św. Brata Alberta wygłosił ks. Żołnierczyk. Przed rozesłaniem członkowie Koła Przemyskiego Towarzystwa im. św. Brata Alberta w osobach: prezes Jadwiga Mikołajczyk, wiceprezes Henryk Hass, kierownik Schroniska Piotr Kuczkowski, kierownik kuchni albertyńskiej Bolesława Pęckowska oraz mieszkaniec, przed wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej odnowili Akt Zawierzenia w opiekę Matki Najświętszej bezdomnych i Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta (Złożony na Jasnej Górze w Kaplicy Cudownego Obrazu 9 października br.). Oprawę muzyczną i komentarze, wraz z wprowadzeniem, animowała młodzież z Oazy Dzieci Bożych Ruchu Światło-Życie pod kierunkiem moderatora parafialnego ks. Krzysztofa Pietrasza. W Eucharystii udział wzięli zaproszeni goście, parafianie, Bracia Albertyni z pensjonariuszami Domu Pomocy Społecznej.
Po zakończonej Mszy św. zaproszeni goście i mieszkańcy udali się do Schroniska, na albertyńską kolację. Uroczysty ten dzień zakończyliśmy Apelem Jasnogórskim w naszej kaplicy, gdzie za przykładem Patrona jeszcze raz podziękowaliśmy naszej Królowej i Matce za wszelkie łaski otrzymane przez Jej wstawiennictwo.
W okresie Adwentu, w oczekiwaniu na przyjście naszego Pana i Zbawiciela, który „uniżył samego siebie przyjąwszy postać sługi dla naszego zbawienia” życzę nam wszystkim, abyśmy zawsze byli dla siebie „dobrymi jak chleb, jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Chełm. Powołani do miłości

2024-05-05 12:22

Tadeusz Boniecki

Alumni: Piotr Grzeszczuk z parafii archikatedralnej w Lublinie, Kamil Wąchała z parafii św. Teodora w Wojciechowie, Mateusz Perestaj z parafii Trójcy Przenajświętszej w Krasnymstawie i Cyprian Łuszczyk z parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chełmie, 4 maja przyjęli święcenia diakonatu z rąk bp. Mieczysława Cisło w bazylice Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chełmie. Uroczystość zgromadziła kapłanów, wychowawców seminaryjnych, rodziny i przyjaciół nowych diakonów.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

2024-05-05 21:33

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co nam mówi o Maryi Jan pod krzyżem Jezusa? Czy muszę się martwić, jeśli jestem w czymś najsłabszy? I czego uczy mnie Maryja, jeśli chodzi o towarzyszenie bliskim w ważnych momentach? Zapraszamy na szósty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że warto być z Nią, gdy się jest z innymi.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję