Reklama

Kościół

Pięć lat temu zakończył się pontyfikat Benedykta XVI

W dniu 28 lutego 2013 roku, pięć lat temu, to ostatnim dniem pontyfikatu Josepha Ratzingera, papieża Benedykta XVI, który rozpoczął się 19 kwietnia 2005 roku, 17 dni po śmierci św. Jan Paweł II. Dwa dni wcześniej kard. Ratzinger obchodził 78. urodziny i miał za sobą 54 lata kapłaństwa. Pontyfikat Benedykta XVI trwał 7 lat, 10 miesięcy i 9 dni.

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

11 lutego 2013 r. Benedykt XVI ogłosił, że ostatnim dniem sprawowania jego posługi jako biskupa Rzymu i Następcy Piotra oraz wikariusza Chrystusa będzie 28 lutego, a konkretnie, że przestanie być papieżem o godzinie 20., kiedy zamknięcie drzwi Pałacu Apostolskiego w Castel Gandolfo.

W blasku zachodzącego słońca śmigłowiec z papieżem na pokładzie wylądował o godz. 17.22 na lądowisku dla helikopterów na terenie papieskiej posiadłości. Rozległo się bicie dzwonów miejscowego kościoła św. Tomasza. Papieża powitali: ordynariusz diecezji Albano bp Marcello Semeraro, przewodniczący Gubernatoratu Państwa Watykańskiego kard. Giuseppe Bertello, sekretarz tej instytucji bp Giuseppe Sciacca oraz przedstawiciele władz Castel Gandolfo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Samochodem Ojciec Święty przejechał przez ogrody do Pałacu Apostolskiego, po czym wyszedł na jego zewnętrzny balkon, witany owacyjnie przez tłumy zebrane na placu Wolności. Wśród transparentów znalazły się m.in. zapewnienie: „Wszyscy jesteśmy z Tobą” oraz „Twoja pokora uczyniła Cię jeszcze większym”.

W ostatnim przemówieniu wygłoszonym jako papież, Benedykt XVI wyznał: "Drodzy przyjaciele. Cieszę się, że mogę być z wami, otoczony pięknem stworzenia i waszą miłością, która jest dla mnie wielkim pokrzepieniem. Dziękuję wam za waszą przyjaźń i miłość. Wiecie, że mój dzisiejszy dzień jest inny niż wszystkie poprzednie. Nie jestem już, to znaczy nie będę już od godziny 20 Papieżem, najwyższym zwierzchnikiem Kościoła katolickiego. Odtąd będę już tylko pielgrzymem, który rozpoczyna ostatni etap swej ziemskiej wędrówki. Chciałbym jednak z całego serca, z całej duszy, moją miłością i modlitwą, moją refleksją i wszelkimi siłami wewnętrznymi służyć dobru wspólnemu, dobru Kościoła i ludzkości. Życzliwość, którą mi okazujecie, jest dla mnie wielkim wsparciem. Idźmy naprzód mając na względzie dobro Kościoła i dobro świata. Dziękuję. A teraz udzielę z całego serca mojego błogosławieństwa".

Reklama

Słowa Ojca Świętego przerywane były oklaskami i okrzykami: „Niech żyje papież!”. Przy niemilknącej owacji Benedykt XVI pobłogosławił zebranych i zniknął we wnętrzu Pałacu Apostolskiego. O godz. 20.00 zakończy się jego pontyfikat,

Przed południem w ostatnim dniu swojego pontyfikatu Benedykt XVI pożegnał się z Kolegium Kardynalskim. Spotkanie z udziałem kilkudziesięciu purpuratów z całego świata odbyło się w Sali Klementyńskiej Pałacu Apostolskiego w Watykanie. Benedykt XVI serdecznie pozdrowił każdego z purpuratów. W krótkim przemówieniu, biorąc za punkt wyjścia doświadczenie uczniów zmierzających do Emaus, powiedział, że także dla niego radością było podążanie w minionych latach wraz z kardynałami „w świetle obecności zmartwychwstałego Pana”. „Chciałbym, wam zostawić prostą myśl, bliską mojemu sercu, myśl o Kościele, jego tajemnicy, który stanowi dla nas wszystkich - możemy powiedzieć – rację i pasję życia” - powiedział Benedykt XVI i nawiązał do słów Romano Guardiniego, napisanych w roku, w którym ojcowie Soboru Watykańskiego II przyjęli Konstytucję „Lumen gentium”. Zaznaczył, że jest ona jemu szczególnie droga, z uwagi na osobistą dedykację. Guardini napisał wówczas: „Kościół nie jest instytucją wymyśloną i stworzoną przy stoliku, ale czymś żywym. Żyje on w ciągu dziejów stając się, jak każda istota żywa, przekształcając się. Jednakże w swej naturze pozostaje taki sam. Jego sercem jest Chrystus".

Benedykt XVI przypomniał swoje słowa wygłoszone na Placu św. Piotra, w których podkreślił, że Kościół jest żywym ciałem, ożywianym przez Ducha Świętego i rzeczywiście żyje dzięki mocy Boga, jest w świecie, ale nie z tego świata: jest z Boga, Chrystusa, Ducha Świętego. "Widzieliśmy to wczoraj” - powiedział i dodał: "Dlatego prawdziwe jest i wymowne inne słynne wyrażenie Guardiniego: `Kościół budzi się w duszach`. Kościół żyje, rośnie i budzi się w duszach, które - jak Dziewica Maryja – przyjmują Słowo Boże i poczynają przez moc Ducha Świętego. Ofiarowują Bogu swoje ciało i właśnie w swoim ubóstwie i pokorze stają się zdolni do rodzenia Chrystusa w dzisiejszym świecie. Za pośrednictwem Kościoła tajemnica Wcielenia jest obecna na zawsze. Chrystus nadal kroczy poprzez wszystkie czasy i miejsca” - mówił Benedykt XVI.

Reklama

„Pozostańmy zjednoczeni, drodzy bracia, w tej tajemnicy - powiedział papież - w modlitwie, a zwłaszcza codziennej Eucharystii i w ten sposób służymy Kościołowi i całej ludzkości To jest nasza radość, której nikt nam nie może odebrać”.

„Zanim się z wami pożegnam osobiście, pragnę wam powiedzieć, że nadal będę blisko was w modlitwie, zwłaszcza w najbliższych dniach, abyście byli w pełni posłuszni działaniu Ducha Świętego, wybierając nowego papieża. Niech Pan wam ukaże, tego, którego On pragnie. Pośród was, w gronie Kolegium Kardynalskiego jest nowy papież, któremu dzisiaj przyrzekam swoją bezwarunkową cześć i posłuszeństwo” – powiedział Benedykt XVI.

Wkraczającego do Sali Klementyńskiej papieżowi zgotowano owację na stojąco. Ojciec Święty pożegnał się osobiście z każdym z kardynałów. Niektórzy nie kryli wielkiego wzruszenia. W pożegnalnym spotkaniu wzięli udział kardynałowie z Polski: kard. Stanisław Dziwisz - metropolita krakowski i kard. Kazimierz Nycz - metropolita warszawski oraz dwóch kardynałów stojących na czele papieskich dykasterii: kard. Zenon Grocholewski - prefekt Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego oraz kard. Stanisław Ryłko - przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich. Każdy z nich podszedł do papieża i krótko z nim rozmawiał. Byli także szefowie innych papieskich rad m. in. przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Duszpasterstwa Służby Zdrowia, abp Zygmunt Zimowski.

Wakat na stolicy Piotrowej trwał do późnego popołudnia 13 marca, dnia kiedy wybrano na papieża kard. Jorge Mario Bergoglio. 28 lutego tego roku kard. Bergoglio obchodził 20. rocznicę objęcia funkcji arcybiskupa Buenos Aires po śmierci kard. Antonio Quarracino 28 lutego 1998 r.

2018-02-28 12:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Franciszek odwiedził ciężko chorego Benedykta XVI

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

PAP/EPA/ANGELO CARCONI

Papież Franciszek odwiedził w środę w Watykanie ciężko chorego Benedykta XVI. Stan zdrowia 95-letniego papieża seniora pogorszył się w ostatnich godzinach „z powodu zaawansowanego wieku" – poinformował Matteo Bruni, dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej. „Sytuacja w tej chwili pozostaje pod kontrolą, stale monitorowana przez lekarzy” - dodał.

Dzisiaj na zakończenie audiencji ogólnej w Watykanie papieża zaapelował: „Chciałbym poprosić was wszystkich o szczególną modlitwę w intencji papieża-seniora Benedykta, który w milczeniu wspiera Kościół. Pamiętajcie o nim, jest bardzo chory, prosząc Pana, aby go pocieszył i wspierał w tym świadectwie miłości do Kościoła aż do końca”.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję