Reklama

Kościół w dziejach Rzeszowa

Kościół saletynów

Niedziela rzeszowska 44/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świątynia jest przede wszystkim miejscem kultu. Tam bowiem wierni, poprzez liturgię i osobistą modlitwę, nawiązują relacje z Bogiem, uświęcają się i czerpią siły do codziennego życia, czyli zaspokajają swe najgłębsze potrzeby religijne. Świątynia jednak, obok funkcji sakralnej, może pełnić również rolę pomnika, upamiętniającego jakieś wydarzenie bądź zjawisko społeczno-historyczne. Takich obiektów w Rzeszowie jest wiele, ale jeden z nich, czyli kościół Saletynów, ma znaczenie szczególne.
Powstanie tego obiektu związane jest nierozłącznie z utworzeniem (w 1949 r.) przez ordynariusza przemyskiego bp. Franciszka Bardę parafii pw. Matki Bożej Saletyńskiej, obejmującej południową część miasta, nad którą pieczę objęli księża ze zgromadzenia Misjonarzy Saletynów. Na mocy dekretu erekcyjnego zakonnicy zobowiązani zostali do budowy kościoła parafialnego, a do czasu jego realizacji rolę świątyni parafialnej miała pełnić niewielka rozmiarami, domowa kaplica Saletynów.
Powojenne trudności nie sprzyjały podjęciu większej inwestycji, toteż początkowo ograniczono się jedynie do rozbudowy tymczasowej kaplicy. Kilka lat później, z dniem 16 maja 1957 r., rozpoczęto przygotowania do budowy kościoła. Powołano Komitet Budowy Kościoła, zaczęto gromadzić materiały budowlane, a przede wszystkim przygotowano projekt nowej świątyni. Niestety, ówczesne władze komunistyczne storpedowały podjęte przedsięwzięcie, a osoby w nie zaangażowane dotknęły represjami. Mimo tych przeciwności Saletyni nie zrezygnowali z samego zamysłu budowy kościoła i nie ustawali w staraniach o uzyskanie stosownego pozwolenia. Długi czas nie przynosiły one oczekiwanego rezultatu, co gorsza, władze administracyjne, chcąc ostatecznie uniemożliwić Saletynom realizację projektu budowy kościoła, podjęły dwie próby zajęcia działki przeznaczonej pod inwestycję. Pierwsza zakończyła się ich zwycięstwem. W 1964 r. przejęły bowiem część działki i umiejscowiły na niej bloki mieszkalne. Drugą próbę władze podjęły w 1973 r. Tym razem chciały zagarnąć resztę terenu. Ich usiłowania spełzły na niczym, gdyż wierni parafii stawili skuteczny opór i nie pozwolili przejąć placu. Nieprzychylne działania władz zintegrowały społeczność parafialną i jeszcze bardziej zmotywowały ją do starań o budowę własnego kościoła. Polityka władz nie uległa jednak zmianie. W 1977 r. na placu przyklasztornym, w tajemnicy przed władzami, wzniesiono prowizoryczną kaplicę, o której bp Ignacy Tokarczuk powiedział, że „będzie pomnikiem nietolerancji i prześladowania wierzących przez władze administracyjne (…), pomnikiem walki z religią”. Rok później „nieznani sprawcy” usiłowali ją spalić. Była to już jednak rozpaczliwa obrona nieprzychylnego stanowiska, gdyż w tym samym roku PRL-owski minister wyznań Kazimierz Kąkol obiecał wydać pozwolenie na budowę kościoła. Uzyskano je 9 marca 1979 r., po blisko 22 latach starań.
Decyzja władz otworzyła drogę do budowy świątyni. Wzniesiono ją w latach 1980-83 według projektu opracowanego przez zespół pod kierunkiem prof. arch. Witolda Cęckiewicza. Ogromne zasługi w przygotowaniu i prowadzeniu budowy położył ówczesny proboszcz ks. Adolf Grotkowski. Zasadnicze prace budowlane uwieńczyło poświęcenie świątyni, którego dokonał (18 grudnia 1983 r.) bp I. Tokarczuk. Jeszcze kilkanaście następnych lat trwało wyposażanie świątyni i prace wokół jej wystroju.
Wzniesiona świątynia jest monumentalną budowlą, górującą nad otoczeniem. Posiada dwie kondygnacje, obszerne zaplecze duszpasterskie. Wkomponowana w bryłę świątyni wieża - dzwonnica z krzyżem, sięgająca 57 m wysokości - przypomina wysoki szczyt alpejski. Jej wewnętrzny wystrój projektowali: W. Cęckiewicz (kościół górny), Zygmunt Czyż (kościół dolny) oraz Małgorzata i Sławomir Prajsnarowie (prezbiterium kościoła górnego). Swój wkład w wystrój świątyni wnieśli również artyści ukraińscy Taras i Tatiana Newesela.
Kościół saletyński wkomponował się już w pejzaż Rzeszowa. Oczywiście, jest on przede wszystkim ośrodkiem duszpasterskim, jednak jego historia, a zwłaszcza dzieje starań o pozwolenie na jego budowę, czynią go ważnym pomnikiem walki z bezbożnym totalitaryzmem i - co ważniejsze - walki zakończonej zwycięstwem wspólnoty katolickiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W czwartek weszło w życie rozporządzenie w sprawie zakazu fotografowania

2025-04-17 07:10

[ TEMATY ]

fotografia

zakaz

Adobe Stock

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

Od czwartku obowiązuje rozporządzenie szefa MON w sprawie zakazu fotografowania obiektów wojskowych i infrastruktury krytycznej bez zezwolenia. Nowe przepisy umożliwiają służbom interwencję i nakładanie kar – grzywny lub aresztu – za fotografowanie lub nagrywanie takich miejsc.

Rozporządzenie szefa MON wprowadza zasady wydawania pozwoleń na robienie zdjęć jednostkom wojskowym i obiektom infrastruktury krytycznej. Określa też, jak te obiekty mają być oznaczone. Od czwartku fotografowanie bez zezwolenia tych obiektów będzie traktowane jako wykroczenie – grozić za to będzie grzywna albo areszt. Wcześniej, z powodu braku odpowiednich oznaczeń, służby nie były w stanie egzekwować takich zakazów. Rozporządzenie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw 3 kwietnia.
CZYTAJ DALEJ

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

2025-04-14 07:37

[ TEMATY ]

komentarz

aborcja

Fot: Pro Prawo do Życia

Zły stan psychiczny, natarczywy adwokat proaborcyjnej FEDERY oraz uległość lekarzy wystarczą by zabić dziecko w 9. miesiącu ciąży bez zmiany ustawy. Chłopca zabito śmiertelnym zastrzykiem w szpitalu w Oleśnicy. Jak do tego doszło skoro lekarze w Łodzi twierdzili, że jego aborcja jest sprzeczna z prawem?

Chłopiec miał już 37 tygodni życia, a więc w świetle nomenklatury medycznej nie był nawet wcześniakiem. W ginekologicznym szpitalu w Łodzi nie chciano go zabić, choć adwokat fundacji FEDERA żądał „indukcji asystolii płodu”, czyli zabicia dziecka zdolnego do życia poprzez wbicie igły do jego serca z podaniem chlorku potasu. - Zaproponowaliśmy natychmiastowe rozwiązanie przez cięcie cesarskie (ze względu na zły stan psychiczny Pani Anity) w znieczuleniu ogólnym z objęciem dziecka wysokospecjalistycznym leczeniem pediatrycznym. Oznacza to, że zaproponowaliśmy Pani Anicie niezwłoczne zakończenie ciąży, co nie jest jednoznaczne z uśmierceniem płodu zdolnego do życia – napisał w oświadczeniu prof. Piotr Sieroszewski, kierownik ginekologii szpitala w Łodzi i prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
CZYTAJ DALEJ

Zamach na polskość – zbyt mocne słowa?

2025-04-16 18:53

[ TEMATY ]

książka

Mat.prasowy

Wydawnictwo Biały Kruk po raz kolejny oddaje w ręce czytelników wybitne dzieło – jedną z najbardziej wyczekiwanych książek na polskim rynku pt. „Zamach na polskość”.

To niezwykle istotny głos protestu stanowiący owoc pracy wielu znanych i cenionych autorów, intelektualistów i patriotów – wybitnych umysłów współczesnej Polski zjednoczonych w walce o przyszłość narodu: Adama Bujaka, prof. Przemysława Czarnka, ks. prof. Janusza Królikowskiego, prof. Grzegorza Kucharczyka, Pawła Lisickiego, Jakuba Maciejewskiego, prof. Andrzeja Nowaka, Barbary Nowak, prof. Wojciecha Polaka, Wojciecha Reszczyńskiego, prof. Wojciecha Roszkowskiego, ks. prof. Roberta Skrzypczaka, Leszka Sosnowskiego, dr. hab. Krzysztofa Szczuckiego, prof. Artura Śliwińskiego oraz Rafała A. Ziemkiewicza.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję