Reklama

Najważniejsze to widzieć człowieka

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 42/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Haliną Szumlicz, lekarzem pediatrą i prezesem Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy, rozmawia Magdalena Kozieł

Magdalena Kozieł: - Co oznacza dla pracy lekarza przyjęcie za obowiązujące wartości chrześcijańskie? Jak decyzja ta wpływa na jego codzienność pracy zawodowej?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lek. Halina Szumlicz: - Przyjęcie wartości chrześcijańskich to konkretna postawa wobec osób mnie otaczających. Staram się dostrzegać drugiego człowieka, pomóc mu i go zrozumieć w miarę moich możliwości. Nie obrażam się i staram się nawet, jeśli doświadczę przykrości, zrozumieć tę drugą osobę. W środowisku lekarskim taka postawa jest bardzo ważna, ponieważ my obcujemy z ludźmi cierpiącymi i otaczają nas ludzie potrzebujący pomocy, często zagubieni i starsi. Osób potrzebujących w dzisiejszej sytuacji ekonomicznej Polski jest bardzo wiele, a przecież problemy zdrowotne ich nie omijają i właśnie my, lekarze, powinniśmy służyć przede wszystkim ludziom cierpiącym, biednym, chorym i niezaradnym życiowo. Ważne, by widzieć w drugiej osobie człowieka.

Reklama

- W preambule Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich czytamy, że „punktem wyjścia naszego stowarzyszenia jest przyjęcie fundamentalnej zasady etyki i deontologii lekarskiej dotyczącej obowiązku lekarza ochrony życia ludzkiego od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci. Wynika z tego obowiązek ochrony życia nienarodzonych, jak i również obowiązek przeciwstawiania się wszelkim formom eutanazji”. Czy z takimi poglądami można dziś spokojnie wykonywać swój zawód?

- Uważam, że można z takimi poglądami wykonywać swój zawód bez żadnych utrudnień. Nigdy w czasie mojej ponad 30-letniej pracy lekarza nie spotkałam się z sytuacją, w której byłabym zmuszona do postępowania wbrew sumieniu lub byłabym szykanowana z powodu chrześcijańskich poglądów. Czasami środowisko wywiera presję i lekarz o tak radykalnych poglądach podejrzewany jest o dewocję. Jednak jeśli nawet takie sytuacje zachodzą, my i tak robimy swoje w służbie drugiemu człowiekowi, bo to jest najważniejsze. Zrzeszeni lekarze katoliccy są tym bardziej zobligowani do realizowania wartości chrześcijańskich w każdej sytuacji. Ważne, by być z tymi poglądami w swoim środowisku pracy zupełnie normalnym, nie reprezentować agresywnej postawy dewocyjnej, lecz być koleżeńskim i po prostu robić swoje. Daje to większe efekty niż jakiekolwiek dyskusje. Gro młodych lekarzy do kwestii etycznych podchodzi sceptycznie. Może wynika to z braku wzorców.

- Zrzeszeni katoliccy lekarze podkreślają, że w dobie dehumanizacji medycyny rola lekarza katolika ma szczególne znaczenie. Lekarz ma być nie tylko osobą leczącą, ale także powiernikiem i opiekunem chorego. Czy da się to rzeczywiście zrealizować w obecnej sytuacji służby zdrowia, gdy na jednego lekarza przypada mnóstwo pacjentów, brakuje leków, leczeniem kierują limity przyjęć, lekarze są za swoją pracę źle wynagradzani?

Reklama

- W każdej sytuacji można znaleźć czas dla drugiego człowieka, choć oczywiście nie zawsze to będzie łatwe. My jako lekarze nie jesteśmy w stanie przestrzegać limitów, bo po prostu jest to nieludzkie. Znam wielu lekarzy, choćby ginekologów, chirurgów, dermatologów i innych, którzy mimo limitów przyjmują pacjentów i nie odmawiają potrzebującym. Nas, lekarzy, uczono, że mamy pomagać pacjentowi, nie możemy szkodzić bez względu na okoliczności, czy są na to pieniądze, czy ich brak. Obowiązuje nas przysięga Hipokratesa i większość lekarzy nastawiona jest pozytywnie do pacjenta i w razie potrzeby nie odmówi mu pomocy. Oczywiście lekarze są także ludźmi, często borykają się ze swoimi osobistymi problemami i czasem niełatwo jest im oddzielić życie prywatne od pracy, co przekłada się na ich postawę i zachowanie względem pacjenta. Nad tym trzeba pracować i to przychodzi z czasem.

- Jest Pani lekarzem pediatrą, obcuje zarówno z dziećmi, jak i rodzicami, i zapewne nie omijają Panią także sytuacje trudne, jak np. strata dziecka lub jego choroba…

- Spotykam się z kobietami, które przeżyły niepowodzenia, które rodząc zdrowego malucha, przyjmują go z wielką radością, i z takimi, które swoje macierzyństwo rozpoczynają w bardzo trudnych warunkach rodzinnych i materialnych. Czasami matki po porodzie odrzucają swoje dzieci i to my próbujemy je przekonać, że warto to maleństwo wziąć na ręce, przytulić, nakarmić. Dla samotnych matek, które nie mają wsparcia rodziny, staramy się stworzyć pozytywną atmosferę, poświęcać im szczególnie dużo czasu i uwagi. Zdarzają się jeszcze gorsze sytuacje, w których matka rodzi i oddaje dziecko do adopcji. To jest nie tylko jej osobista tragedia, ale i nasza. Staramy się wówczas wniknąć w jej sytuację, znaleźć jakieś źródło nadziei dla niej. I jeszcze jedna dramatyczna sytuacja, która dziś dzięki nowej ustawie już nie występuje, zabieg przerywania ciąży. Większość kobiet przeżywała tę sytuację, ale zdarzały się i takie, które traktowały to jako zwykły środek antykoncepcyjny. Było to zawsze dla mnie bardzo trudne przeżycie, kiedy pomimo rozmowy, przekonywania kobieta decydowała się na zabicie swojego dziecka. Te wszystkie sytuacje dotykają mnie i bolą jako kobietę, matkę i lekarza.

- Dziękuję za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pożegnanie śp. ks. kan. Czesława Janeczka

2025-10-25 09:59

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Uroczystości pogrzebowe śp. ks. kan. Czesława Janeczka

Uroczystości pogrzebowe śp. ks. kan. Czesława Janeczka

W Sanktuarium Chojeńskiej Matki Bożej Pocieszenia - kościele pw. Świętego Wojciecha w Łodzi rodzina, siostry zakonne i duchowni pożegnali księdza kanonika Czesława Janeczka. Mszy świętej żałobnej za zmarłego przewodniczył biskup Zbigniew Wołkowicz - biskup pomocniczy Archidiecezji Łódzkiej, a homilię wygłosił ks. kan. Andrzej Ścieszko – proboszcz parafii pw. MB Częstochowskiej w Ksawerowie.

We wstępie do liturgii żałobnej biskup Zbigniew powiedział - stając przy trumnie kapłana wpatrujemy się w cel naszej podróży. Śmierć, trumna jest znakiem tego, co czeka każdego z nas, ale wiara nam podpowiada, że jest to moment, kiedy uświadamiamy sobie, że czeka na nas kochający Ojciec. Przez wiele lat śp. ks. Czesław służył Panu Bogu, służył Jezusowi Chrystusowi, głosił Słowo Boże sprawował sakramenty, spotykając ludzi, spotykając pielgrzymów, którym okazywał swoją gościnność. Prośmy Pana Boga byśmy ten czas, który nam został potrafili przeżyć dla Pana Boga, z Panem Bogiem pozwalając Mu się prowadzić tam, gdzie On nas chce doprowadzić. - zauważył hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

W jaki sposób rozeznać pokusę światowości?

2025-10-25 16:00

[ TEMATY ]

duchowość

wiara

Ks. Krzysztof Wons SDS

Adobe Stock

Jak w dzisiejszych czasach rozeznać co jest głosem Boga, a co jedynie podszeptem światowego myślenia? Jak odpowiednio rozeznawać swoje działania i zanurzać swoją codzienność w Słowie Bożym? Z pomocą przychodzi znany i ceniony rekolekcjonista, ks. Krzysztof Wons w swojej najnowszej książce „Działanie duchów w stanach pokusy”.

Modlitwa Psalmem 1165
CZYTAJ DALEJ

Praca rąk, która łączy pokolenia

2025-10-25 19:40

[ TEMATY ]

Częstochowa

modlitwa

rożaniec

dewocjonalia

Karol Porwich/Niedziela

Anna Jeż, właścicielka firmy

Anna Jeż, właścicielka firmy

Gdy sięgamy po różaniec i przesuwamy paciorki w rytm słów „Zdrowaś Maryjo”, rzadko zastanawiamy się, jak powstaje ten przedmiot tak bliski sercu każdego wierzącego.

Dla wielu to po prostu narzędzie modlitwy. Ale za każdym z tych różańców stoi konkretna historia – dłonie, które go wykonały, serca, które włożyły w jego powstanie miłość, wiarę i przede wszystkim cierpliwość, bo wykonanie różańca wymaga wielu godzin precyzyjnej pracy. W Częstochowie, u stóp Jasnej Góry, ta historia ma swoje imię – Kristarex.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję