Reklama

Polska

Spotkanie Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu

[ TEMATY ]

episkopat

rząd

katecheza

in vitro

homilia

ARTUR STELMASIAK

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prawo bioetyczne, status nauczania religii w szkole i polityka rodzinna będą głównymi tematami spotkania Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu, które odbędzie się dzisiaj na terenie Sekretariatu Episkopatu w Warszawie. Obrady rozpoczną się o godz. 11.

Jednym z tematów, który zostanie podjęty na najbliższym spotkaniu, będą kwestie bioetyczne. Powróciły one do debaty publicznej po tym, jak rząd przedstawił szczegółowe zasady funkcjonowania tzw. programu zdrowotnego, w ramach którego w latach 2013-2015 dofinansowane mają być zabiegi in vitro dla par borykających się z problemem niepłodności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wdrożenie resortowego programu jest reakcją premiera na brak porozumienia w łonie Platformy Obywatelskiej, która do tej pory nie wypracowała jednego, kompromisowego projektu ustawy bioetycznej.

Ponadto, niedawno premier Donald Tusk zapowiedział przyspieszenie prac nad ratyfikacją podpisanej przez Polskę europejskiej konwencji bioetycznej. Przygotowanie projektu odpowiedniej ustawy, która opisywałaby ramy zgodności zawartych w niej kwestii bioetycznych z obowiązującym w Polsce systemem konstytucyjnym i ustrojowym premier powierzył ministerstwu sprawiedliwości. Ratyfikacji konwencji dokona parlament.

W ramach dostosowywania treści konwencji do polskiego prawa – jak wyjaśnił niedawno w wywiadzie dla KAI wiceminister sprawiedliwości Rafał Królikowski – kluczowe znaczenie będzie miało sformułowanie zastrzeżenia zawierającego oświadczenie, że zawarte w konwencji różne pojęcia osoby interpretuje się w zgodzie z art. 30 Konstytucji RP. Stwierdza on, że "przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych”. Zdaniem Królikowskiego, „chodzi o to, aby art. 30 Konstytucji wiązał w taki sposób interpretację konwencji, że kiedy jest mowa o jednostce bądź osobie ludzkiej, wymagana jest jej ochrona podmiotowa, a nie tylko przedmiotowa. Oznacza to, że przedmiotu ochrony (np. embrionu) nie można traktować jako kogoś jakościowo innego od człowieka”.

Reklama

Program zdrowotny będzie regulował prawo bioetyczne tylko częściowo, dlatego ratyfikacja europejskiej konwencji bioetycznej ma być odpowiedzią dla tych, którzy domagają się stworzenia w Polsce określonych, bezpiecznych standardów regulujących te kwestie. – Premier podejmując tę decyzję, musiał być świadom, że konwencja jest tak napisana, iż wokół niej można budować próbę kompromisu środowisk o różnych poglądach – powiedział KAI Królikowski.

Episkopat opowiada się za uchwaleniem takiego prawa bioetycznego, które będzie uwzględniało właśnie gwarancję ochrony osoby ludzkiej, od momentu jej poczęcia, czyli także w okresie życia embrionalnego.

Zdaniem abp. Henryka Hosera, przewodniczącego Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych, europejska konwencja „próbuje uregulować bardzo szeroki obszar związany z biotechnologią. Jej autorzy są świadomi, że niewłaściwe wykorzystanie biologii i medycyny może zagrażać godności ludzkiej. - Decydujący jest prymat istoty ludzkiej – przypomina w wywiadzie dla KAI abp Hoser. Zaznaczając: „Nie jest to konwencja idealna” w zakresie kwestii bioetycznych, hierarcha podkreśla jednak, że skutkiem jej ratyfikacji „jest wymóg wprowadzenia prawa krajowego regulującego te kwestie”.

Episkopat jednocześnie zdecydowanie sprzeciwia się próbom lokalnego zapobiegania problemowi próżni prawnej poprzez wprowadzanie finansowania in vitro z budżetów miast. Tego rodzaju pomysły powstały m.in. w Częstochowie, a ostatnio w Szczecinie, czemu jasno sprzeciwił się abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński, jednocześnie członek Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu.

Kolejnym zagadnieniem w ramach środowego spotkania Komisji Wspólnej będzie kwestia nauczania religii w szkole.

Reklama

Lekcje religii lub etyki znajdowały się przez lata w ramowym planie nauczania, natomiast zgodnie z obowiązującym od 1 września rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej w sprawie ramowych planów nauczania w szkołach publicznych, przedmioty te zostały przeniesione do planu szkolnego. Zrodziło to obawy samorządów, że będą musiały finansować je z własnych budżetów. Dlatego Komisja Wychowania Katolickiego Episkopatu Polski od miesięcy domaga się nowelizacji rozporządzenia MEN. Głos w tej sprawie zabierał też cały Episkopat.

Po kolejnej turze rozmów z przedstawicielami resortu edukacji, jaka odbyła się 6 listopada br., bp Marek Mendyk powtórzył, że kierowania przez niego Komisja Wychowania Katolickiego upominała się o nowelizację rozporządzenia, które jest „mało czytelne, niejasne i wyraźnie zmienia status prawny nauczania religii w szkole”. Jak podkreślił, jeśli nie będzie jednoznacznego zapisu mówiącego o obecności religii/etyki w planie ramowym, to istnieje groźba dowolnej interpretacji rozporządzenia przez organ prowadzący, czyli samorządy. To zaś może w efekcie spowodować wyrugowanie religii ze szkół bądź wprowadzić odpłatność za te zajęcia.

Ponadto, jak powiedział bp Mendyk, ze strony samorządów napływają pytania, czy w przyszłości nauczanie religii będzie regulowane przez MEN w podobny sposób.

„Usiłowano nas przekonać, że nic się nie zmienia” – powiedział KAI po rozmowach bp Mendyk, dziwiąc się dlaczego wobec tego resort odmawia przeniesienia zapisu dotyczącego nauczania religii/etyki z paragrafu 4. do 2., który zatytułowany jest „Ramowy plan nauczania”.

„Ministerstwo boi się dokonać takiej zmiany. Mam wrażenie, że nie jest zainteresowane taką nowelizacją” – ocenia przewodniczący Komisji Nauczania Katolickiego KEP.

Tymczasem resort Edukacji nie podziela opinii przedstawiciela KEP. „Wyniki monitorowania potwierdzają, że religia jest organizowana zgodnie z przepisami prawa, a samorządy i dyrektorzy prawidłowo wywiązują się z obowiązku jej realizowania” – napisała rzeczniczka MEN w stanowisku przygotowanym dla KAI.

Reklama

Zdaniem bp. Mendyka, taka postawa ministerstwa jeśli nawet nie eliminuje, to na pewno marginalizuje nauczanie religii. „Tak jakby sugeruje się nam, że za jakiś czas nie będziemy w ogóle mieli podstaw do nauczania religii w szkołach ponadgimnazjalnych, bo pełnoletnia już młodzież nie będzie chciała uczestniczyć w tych zajęciach” – ubolewa przedstawiciel Episkopatu.

Następne spotkanie przedstawicieli Episkopatu i MEN ma się odbyć na początku grudnia, co jak ocenił bp Mendyk, można traktować jako „światełko w tunelu”. Przedstawiciele obydwu stron mają podjąć próbę wypracowania wspólnego tekstu dotyczącego statusu religii/etyki w ministerialnym rozporządzeniu.

To jednak nie jedyne pole sporu o status nauczania religii w szkole. W komunikacie po spotkaniu Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski z 22 października jej członkowie z niepokojem odnotowali także odkładanie w czasie decyzji MEN o możliwości zdawania egzaminu maturalnego z religii jako przedmiotu dodatkowego przez młodzież, która wyraża taki zamiar. Sprawa jest pilna, gdyż w obecnym roku szkolnym do szkół ponadgimnazjalnych wchodzi nowa podstawa programowa: jej skutkiem będzie zdawanie matury według nowych zasad w 2015 r.

Komisja podtrzymuje, że ważnym argumentem za przyznaniem młodzieży prawa do zdawania matury z religii jest fakt prowadzenia na uczelniach publicznych studiów z teologii katolickiej, a także wysoka frekwencja uczestników zajęć z religii oraz duże zainteresowanie tematyką religijną. Wyraża się ono m.in. licznym udziałem w organizowanej corocznie Olimpiadzie Teologii Katolickiej, w której uczestniczy 16-18 tys. młodych ludzi.

Reklama

Innym zapowiadanym tematem ma być polityka rodzinna i demograficzna. Biskupi po raz kolejny upomną się o systemowe wsparcie w tej kwestii przede wszystkim dla młodych małżeństw planujących założenie rodziny oraz dla rodzin wielodzietnych.

Zdaniem przedstawicieli Episkopatu, rządowe propozycje wydłużenia urlopu macierzyńskiego i ojcowskiego już od przyszłego roku oraz rozbudowy sieci żłobków i przedszkoli są znaczące i godne poparcia, ale nie wiadomo, czy wystarczą by odwrócić antyrodzinne trendy i czy będą sprzyjać dzietności. W 2012 r. Polska przesunęła się na 13. miejsce od końca wśród krajów świata w przyroście naturalnym. Ze współczynnikiem 1,31 dziecka zajmuje 213 miejsce na 222 kraje. Przyjmuje się, że poziomem zapewniającym zastępowalność pokoleń jest współczynnik 2,10-2,15.

- W sytuacji, jakiej jesteśmy, potrzebny jest program polityki rodzinnej, który zawierałby kierunki i szczegółowe propozycje rozwiązań w zakresie usług rodzinnych, rozwiązań gwarantujących rodzinom samodzielne utrzymanie na przyzwoitym poziomie, świadczeń wspierających rodziny biedne, pomocy rodzinom wielodzietnym, prawa odnoszącego się do rodzin i wiele innych. Potrzebny jest całościowy program wzmocnienia rodzin, nie wyłączając wpływu mediów i kultury na jej stan – uważa socjolog Antoni Szymański, członek Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski.

Episkopat nawiąże zapewne w tym świetle także do decyzji premiera o podpisaniu Konwencji Rady Europy w sprawie przemocy wobec kobiet i do projektu ustawy autorstwa rządzącej PO o związkach partnerskich.

Zdaniem Szymańskiego, konwencja jest zbudowana na feministycznej ideologii gender i zmierza do dekonstrukcji małżeństwa i rodziny. – Przez wiele lat nie podnoszono kryterium dochodowego uprawniającego do świadczeń w postaci zasiłku rodzinnego i dodatku do niego, na skutek czego, ok. 3 mln dzieci z ubogich rodzin wypadły z systemu świadczeń rodzinnych. Ostatnio grupa posłów PO zamiast wsparcia rodziny, złożyła projekt związków partnerskich, który może doprowadzić do tego, by małżeństwo kobiety i mężczyzny nie było szczególną wspólnotą, na której opiera się rodzina – wyjaśnia.

Reklama

W opinii współprzewodniczącego Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu, abp. Sławoja Leszka Głódzia, obie strony powinny ponadto nawiązać do sytuacji mediów katolickich oraz do obecności treści religijnych w przekazie mediów publicznych. „Poruszyć też trzeba sprawy medialne, bo chcą manipulować przy transmisji Mszy św. w TV Polonia. Chcą ją połączyć z tą Mszą, która jest transmitowana z Łagiewnik w TVP1 o siódmej rano. A przecież jest podpisana umowa na ten temat pomiędzy Telewizją Polską a Sekretariatem Episkopatu” – przypomina abp Głódź w wypowiedzi dla KAI.

Komisja Wspólna Rządu i Episkopatu nie ma w programie swych obrad spraw związanych z przekształceniem Funduszu Kościelnego w dobrowolny odpis podatkowy od osób fizycznych. Rozmowy na ten temat toczą się bowiem na płaszczyźnie komisji konkordatowych. Towarzyszy im atmosfera impasu, w której znalazły się obie strony: rząd proponuje zastąpienie Funduszu odpisem podatkowym w wysokości 0,3 proc. Kościół postuluje, by było to przynajmniej 0,5-0,6 %, gdyż tylko wtedy wpływy z odpisu byłyby równe temu, co obecnie jest przekazywane do Funduszu Kościelnego.

Abp Głódź pytany o tę kwestię przez KAI mówi dosłownie: „sprawa jest prosta: 0,5 proc. odpisu i nie dyskutujemy, chyba że w górę”. "Rzecz została przegłosowana na Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu, co wiąże naszych negocjatorów. Możemy więc rozmawiać, ale od 0,5%, a nie od 0,3%" – wyjaśnia.

Zdaniem hierarchy, przy ustalaniu wysokości odpisu Polska powinna się wzorować się na podobnych rozwiązaniach przyjętych w innych krajach europejskich. "Trzeba spojrzeć, jak to jest rozwiązywane gdzie indziej. Węgrzy maja 1%, Włosi 0,8%, Hiszpanie 0,7%, a wprowadzone to zostało podczas skrajnie lewicowych rządów Zapatero. Ponadto Kościół we Włoszech czy Hiszpanii nie był ograbiony przez komunę. My byliśmy ograbieni, a rząd proponuje nam tylko 0,3%. Jest to jawna niesprawiedliwość. Kościołowi w Czechach państwo zwraca wszelkie zabrane dobra bądź finansową rekompensatę, a u nas panuje neobolszewia, która tylko miesza ludziom w głowach" – dodaje abp Głódź.

Reklama

Rząd w Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu reprezentują: Michał Boni - współprzewodniczący Komisji Wspólnej, minister administracji i cyfryzacji; Władysław Kosiniak-Kamysz – minister pracy i polityki społecznej; Krystyna Szumilas – minister edukacji narodowej; Bogdan Adam Zdrojewski – minister kultury i dziedzictwa narodowego; Włodzimierz Karpiński – sekretarz stanu w ministerstwie administracji i cyfryzacji; Tomasz Arabski - szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Konferencję Episkopatu Polski reprezentują: abp Sławoj Leszek Głódź – współprzewodniczący Komisji Wspólnej, metropolita gdański; kard. Kazimierz Nycz – metropolita warszawski; abp Stanisław Gądecki – metropolita poznański; abp Andrzej Dzięga – metropolita szczecińsko-kamieński; bp Andrzej Suski – biskup toruński; bp Wojciech Polak – sekretarz generalny KEP.

2012-11-20 08:37

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Eksperci KEP o ustawie nt. in vitro: niegodziwa próba uprzedmiotowienia ludzkich zarodków

[ TEMATY ]

in vitro

The Wandering Angel / Foter.com / CC BY

"Mamy do czynienia z klęską etyki w medycynie i w polityce" – piszą eksperci Episkopatu w oświadczeniu wydanym w związku z uchwaleniem przez Sejm ustawy o leczeniu niepłodności. W ocenie ekspertów katolik nie mógł odpowiedzialnie głosować za przyjęciem takiej wersji ustawy.

Zespół Ekspertów ds. Bioetycznych KEP w wydanym 26 czerwca oświadczeniu podkreśla, że przyjęta ustawa dotycząca tzw. leczenia niepłodności niesie wiele negatywnych konsekwencji medycznych, etycznych, społecznych i prawnych.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Konkurs fotograficzny na jubileusz 900-lecia

2024-04-24 19:00

[ TEMATY ]

konkurs fotograficzny

diecezja lubuska

Bożena Sztajner/Niedziela

Do końca sierpnia 2024 trwa konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Czekają atrakcyjne nagrody.

Konkurs jest przeznaczony zarówno dla fotografów amatorów, jak i profesjonalistów z wszystkich parafii naszej diecezji. Jego celem jest uwiecznienie śladów materialnych pozostałych po dawnej diecezji lubuskiej, która istniała od 1124 roku do II połowy XVI wieku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję