Reklama

Święta i uroczystości

1 stycznia – Światowy Dzień Pokoju

Ustanowienie 1 stycznia jako Światowego Dnia Pokoju było jedną z wielu a zarazem najtrwalszą inicjatywą pokojową papieża Pawła VI. Została podjęta w 1968 r., w bardzo trudnym okresie dla Kościoła i całego świata. I chociaż jest formalnie wydarzeniem wewnątrzkatolickim, to jednak cieszy się dużym zainteresowaniem także w środowiskach niekatolickich i niechrześcijańskich, a nawet niereligijnych.

[ TEMATY ]

Światowy Dzień Pokoju

Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od 1968 r. Kościół katolicki wita kolejny rok 1 stycznia Światowym Dniem Pokoju – ogłaszane jest wówczas okolicznościowe orędzie, jakie z tej okazji przygotowuje wcześniej papież.

Był to kolejny rok wielkich napięć międzynarodowych, spowodowanych głównie nasilającą się konfrontacją w Wietnamie, "wojną sześciodniową" między Izraelem a krajami arabskimi na Bliskim Wschodzie w czerwcu i trwającą przez cały okres po 1945 r. „zimną wojną” między Wschodem a Zachodem. W tych okolicznościach Ojciec Święty, który już wcześniej wielokrotnie dawał wyraz zatroskaniu o losy ludzkości, zaproponował, aby cały świat powitał Nowy Rok jako dzień pokoju.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W ogłoszonym w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny – 8 grudnia 1967 roku orędziu do szefów państw i rządów, organizacji międzynarodowych, biskupów, duchowieństwa i wiernych oraz do wszystkich ludzi dobrej woli Paweł VI zaproponował, aby na całym świecie początek nowego roku kalendarzowego uczczono jako „Dzień Pokoju". "Pragnęlibyśmy, by na początku rachuby kalendarzowej, która mierzy i opisuje wędrówkę życia ludzkiego w czasie, obchody te powtarzały się co roku jako życzenie i obietnica, że pokój ze swą słuszną i dobroczynną równowagą będzie panował nad rozwojem nadchodzących dziejów" – napisał w swym przesłaniu papież.

Nie była to zresztą pierwsza inicjatywa pokojowa Kościoła katolickiego i papieży w dziejach. Z bardzo długiej listy tego rodzaju dokonań można wymienić np. ustanowienie w 1095 r. przez Urbana II (1088-99) tzw. Pokoju Bożego (Treuga Dei), mającego na celu powstrzymanie się ówczesnych władców i rycerstwa, choćby na kilka dni czy tygodni, od nieustannego wojowania. Papież zażądał wówczas, aby nie walczyć w niektóre okresy roku kościelnego (w czasie Adwentu, Wielkiego Postu i wielkanocnym) oraz w niektóre dni tygodnia (od środy do poniedziałku). Rozporządzenie to, bardzo wówczas aktualne i potrzebne, nie było niestety w stanie powstrzymać chrześcijan tamtych czasów od walk, często bratobójczych, pokazywało jednak, jak bardzo sprawa pokoju leżała na sercu ludziom Kościoła.

Reklama

Z bliższej nam rzeczywistości należy przypomnieć usilne działania papieży św. Piusa X (1903-14) i Benedykta XV (1914-22), aby nie dopuścić do wybuchu I wojny światowej w 1914 r., a gdy już do tego doszło, apele tego drugiego o jak najszybsze jej zakończenie i o ulżenie doli ofiar.

Doniosłym wydarzeniem było ogłoszenie 11 kwietnia 1963 przez św. Jana XXIII encykliki „Pacem in terris” – był to pierwszy oficjalny dokument papieski, skierowany do wszystkich ludzi dobrej woli, niezależnie od ich światopoglądu.

Wracając do inicjatywy Pawła VI, trzeba zaznaczyć, że chociaż poparło ją także wielu polityków, działaczy społecznych, intelektualistów, to jednak nie udało się nadać jej charakteru ponadreligijnego i pozostała ona przede wszystkim działaniem wewnątrzkatolickim.

Paweł VI przygotował i ogłosił 11 orędzi na Światowy Dzień Pokoju oraz przygotował temat kolejnego Dnia (na rok 1979), ale nie zdążył już napisać okolicznościowego dokumentu. Inicjatywę tę podjął i rozwinął Jan Paweł II, który przygotował 27 orędzi na ten Dzień, w tym także do tematu, ogłoszonego przez swego poprzednika. W latach 2006-13 hasła na kolejne lata ogłaszał i odpowiednie przesłania podpisywał Benedykt XVI (łącznie było ich 8), a od 2013 czyni to jego następca – Franciszek. Zazwyczaj hasło kolejnego Dnia Ojciec Święty ogłasza mniej więcej w połowie poprzedzającego roku, a rozwijające je orędzie nosi najczęściej datę 8 grudnia.

Najbliższy, 51. Światowy Dzień Pokoju obchodzony będzie pod hasłem: "Migranci i uchodźcy: mężczyźni i kobiety w poszukiwaniu pokoju".

2017-12-31 09:48

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież na 53 Dzień Pokoju apeluje o dialog, pojednanie i nawrócenie ekologiczne

O postrzeganie pokoju jako drogi nadziei, w której nie ma miejsca na strach, ale obejmującej dialog, pojednanie i nawrócenie ekologiczne, zaapelował Ojciec Święty w orędziu na 53 Światowy Dzień Pokoju, obchodzony 1 stycznia 2020 roku. Tradycyjnie już treść tego dokumentu została podpisana w Watykanie 8 grudnia.

POKÓJ JAKO DROGA NADZIEI:

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Biblia nauczycielką miłości bliźniego

2024-04-24 11:24

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Kolejnym przystankiem na trasie peregrynacji relikwii bł. Rodziny Ulmów była bazylika katedralna w Sandomierzu. Na wspólnej modlitwie zgromadzili się kapłani oraz wierni z rejonu sandomierskiego.

Uroczystego wprowadzenia relikwii do świątyni dokonał ks. Jacek Marchewka. Następnie wierni uczestniczyli w modlitwie różańcowej w intencji rodzin oraz mieli możliwość wysłuchania wykładu ks. dr. Michała Powęski pt. „Biblia w rodzinie Ulmów”. Prelegent podkreślał, że Pismo Święte w życiu Rodziny Ulmów miało bardzo ważne znaczenie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję