Reklama

Hołd złożony przeszłości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W spektaklu-koncercie upamiętniającym 60. rocznicę likwidacji Litzmannstadt Getto wystąpiło tylko dwóch żywych bohaterów: dyrygent Łukasz Borowicz oraz Joseph Malovany, słynny kantor z Synagogi przy 5 Alei w Nowym Jorku. Miejsce chóru zajęły płonące kolumny. Tam, gdzie powinna zasiadać orkiestra, znalazły się jedynie instrumenty. Przestrzeń rynku rozświetliło tysiące zniczy.
Prezentacja tego widowiska, zatytułowanego „Niewidzialni”, odbyła się wieczorem 30 sierpnia na Starym Rynku w Łodzi. Z tego miejsca mieszkańcy łódzkiego getta wyruszali w ostatnią drogę swego życia. Ten szczególny koncert, poświęcony tragicznej przeszłości, został przygotowany przez Jerzego Kalinę, artystę znanego z tworzenia niezwykłych widowisk plenerowych i happeningów.
Uroczystość rozpoczął Joseph Malovany. Ubrany w rytualny strój wykonał a’capella Kaddisz - hebrajską modlitwę za zmarłych. Jego przejmujące wołanie do Najwyższego poruszyło niebiosa. Nad ogromną rzeszą widzów-słuchaczy przetoczył się potężny grzmot, po czym, przez kilka chwil, żałobnej skardze wtórował szum deszczu.
Następnie zabrzmiało Sh’ma Israel, oratorium Anatolijusa Šenderovasa, jednego z najwybitniejszych współczesnych kompozytorów litewskich. Dzieło, oparte na motywach żydowskich modlitw, muzyki klezmerskiej i śpiewu synagogalnego, doskonale wpisało się w pełną powagi atmosferę koncertu.
W finale oratorium pojawił się ponownie Joseph Malovany. Ku niebiosom wzniósł się śpiew „Sz’ma Israel, Adonaj Elohejnu, Adonaj Echad” (Słuchaj Izraelu! Pan jest Bogiem naszym, Pan jedynie). Szczególna siła ekspresji, mistyczna głębia, oryginalność koloratury wreszcie sprawiły, iż w tych najważniejszych dla każdego Żyda słowach dało się wyczuć żywą obecność sacrum. „El Male Rachamim” (Boże pełen miłosierdzia) była kolejną modlitwą zaśpiewaną przez Josepha Malovanego. To przejmujące wołanie o wieczny w Bogu spoczynek dla ofiar Holocaustu zakończyło uroczysty spektakl na Starym Rynku.
Tego wieczoru muzyka i obraz złożyły się na wstrząsający hołd, przypominający cierpienie i śmierć tysięcy naszych żydowskich współbraci, którzy swą pracą i talentami współtworzyli historię zarówno naszej łódzkiej, jak i polskiej ziemi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z Biskupem Wojtyłą szła do chorych

Niedziela Ogólnopolska 16/2018, str. 14-16

[ TEMATY ]

wywiad

Hanna Chrzanowska

www.hannachrzanowska.pl

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Hanna Chrzanowska uświadamia nam, że nasze życie to przede wszystkim służba drugiemu człowiekowi. Świadectwem życia wzywa nas do bezinteresownego otwarcia się na potrzeby bliźnich, zwłaszcza chorych i cierpiących – mówi dyrektor Domu Polskiego Jana Pawła II w Rzymie ks. Mieczysław Niepsuj, rzymski postulator procesu beatyfikacyjnego krakowskiej pielęgniarki, w rozmowie z Marią Fortuną-Sudor.

Maria Fortuna-Sudor: – Proszę powiedzieć, jak Ksiądz Dyrektor został postulatorem w procesie beatyfikacyjnym Hanny Chrzanowskiej.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.

CZYTAJ DALEJ

Lublin. Wiosna organowa

2024-04-28 10:52

materiały prasowe

W archikatedrze lubelskiej rozpoczyna się kolejna edycja „Lubelskiej Wiosny Organowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję