Reklama

W prasie i na antenie

Aleje Najświętszej Maryi Panny to świętość

W studiu radiowym Tygodnika Katolickiego „Niedziela” odbyła się rozmowa, w której uczestniczyli abp Stanisław Nowak, metropolita częstochowski, ks. prał. Ksawery Sokołowski, ks. red. Paweł Maciaszek, red. Anna Przewoźnik oraz gospodarz programu ks. inf. Ireneusz Skubiś - redaktor naczelny „Niedzieli”. W tym numerze publikujemy pierwszą część tej rozmowy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. inf. Ireneusz Skubiś: - We wrześniu zazwyczaj dokonujemy w Częstochowie podsumowania okresu pielgrzymkowego, bowiem uroczystość 8 września zamyka czas najbardziej intensywny pielgrzymkowo. Ksiądz Arcybiskup, jako Pasterz Kościoła częstochowskiego obserwuje ruch pielgrzymkowy, jako gospodarz miejsca jest jego uczestnikiem, przez odprawianie Mszy św. dla pielgrzymów czy przez liczne spotkania z pątnikami.
W tym roku warto wspomnieć także o Wieluniu, który pierwszy w Polsce ucierpiał w czasie II wojny światowej, bo na Wieluń właśnie spadły pierwsze w tej wojnie pociski. Stąd jest z nami ks. prał. Ksawery Sokołowski, który pochodzi z Wielunia, i opowie nam o uroczystoścach wieluńskich.

Abp Stanisław Nowak: - Na Jasnej Górze 8 września, święto Narodzin Najświętszej Maryi Panny, było zawsze wielkim świętem. W roku 1717, w święto Narodzenia NMP została ukoronowana Ikona Częstochowska. Gdy w wieku XX pojawiło się specjalne święto dla Jasnej Góry: Maryi - Królowej Polski, a później Matki Bożej Częstochowskiej, święta te skoncentrowały największą pobożność, dlatego święto Matki Bożej Siewnej - Narodzenia Maryi odeszło w cień, chociaż trzeba oddać sprawiedliwość, że częstochowianie pamiętają o tym święcie, także o akcie poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi przez kard. Augusta Hlonda. W niektórych częściach Częstochowy do dziś dekoruje się domy, okna, balkony.
Tyle tytułem wprowadzenia do tematu. Mamy za sobą sierpniowy szczyt pielgrzymkowy i choć nadal przychodzić będą na Jasną Górę pątnicy, to już nie w tak wielkiej liczbie. Polskie pielgrzymki to fenomen, z którym Kościół wiąże wielkie nadzieje na odrodzenie moralne, duchowe, na przezwyciężenie wielu trudności. Bo pielgrzymka to znak, że idziemy do Boga. Nie w puste miejsce, nie w ciemność, nie w nicość, tylko idziemy do Boga.

Ks. inf. Ireneusz Skubiś: - Pielgrzymka to siła świadectwa. Sam kilka razy uczestniczyłem w Pielgrzymce Warszawskiej i wiem, co to znaczy. Ale warto przy okazji wspomnieć o uczestnictwie Kościoła częstochowskiego w pielgrzymowaniu ku Jasnej Górze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Abp Stanisław Nowak: - Kościół częstochowski uczestniczy w tym dziele w podwójny sposób. Po pierwsze sam pielgrzymuje na Jasną Górę. Chyba żadna diecezja w Polsce nie odwiedza tak często i licznie tego Sanktuarium. To widać zwłaszcza 25 sierpnia, podczas procesji poprzedzającej uroczystości 26 sierpnia. Oczywiście, ich droga jest siłą rzeczy krótsza niż pielgrzymów z Warmii, znad morza czy Warszawy, ale trzeba powiedzieć, że my często wracamy do siebie także pieszo. Drugi aspekt pielgrzymowania częstochowskiego, to gościnne podejmowanie pątników, to domostwa oczekujące na „swoich pielgrzymów”, zapewniające nocleg i ciepłą strawę. To jest nasza rola. Jak Abraham, który przyjął w gościnę Boga, tak my przyjmujemy Go w strudzonym pielgrzymie.

Ks. inf. Ireneusz Skubiś: - Ksiądz Arcybiskup zawsze pisze wtedy list do wiernych naszej diecezji, prosząc o gest chrześcijańskiej serdeczności.

Abp Stanisław Nowak: - To też jest jakieś prioprium archidiecezji. Na pewno biskup żadnej diecezji w Polsce, a może i na świecie, nie pisze specjalnych listów sierpniowych. Piszę takie listy od 20 lat, wołając do naszych wiernych, żeby sami pielgrzymowali do Częstochowy, żeby odbywali parafialne procesje, takie minipielgrzymki piesze z okazji Nowenny. To jest także prośba o otwieranie drzwi, bezinteresowne przyjmowanie pątników, żeby być wobec siebie życzliwym. Mam uczucie, że te listy znajdują oddźwięk, bo dużo pielgrzymów bardzo dziękuje za ową życzliwość i dobre przyjęcie w okolicy Częstochowy i w samej Częstochowie.

Ks. prał. Ksawery Sokołowski: - Jakże wielu ludzi z małych miejscowości z niecierpliwością oczekuje przejścia pielgrzymki. To ważne wydarzenie w ich codzienności. Przygotowują dla nich posiłki, noclegi. Nikt nie śpi pod drzewami. Obserwuję od lat, jak odbywa się to w małej miejscowości koło Osjakowa, obserwuję, jak ludzie wyczekują, jak organizują się, jak sołtys przez 2 lub 3 dni dwoi się i troi. Jest to ich udział w tej wielkiej sprawie, jakim jest pielgrzymowanie narodu do tronu Matki.

Red. Anna Przewoźnik: - W tym roku pielgrzymowałam z Krakowa z Pielgrzymką Dominikańską. Pamiętam 80-letnich staruszków, którzy przyjęli w domu aż 5 osób. Pielgrzymi, którzy czasem opadają z sił, mają dość bolących nóg i niewygód, gdy widzą poświęcenie spotykanych po drodze ludzi, nabierają mocy i idą dalej. Bywało, że ludzi przygotowywali dla nas posiłki, mimo iż nie nocowaliśmy w ich miejscowości. W ten sposób chcieli nas u siebie zatrzymać. Spotkałam się z czymś takim w Zawierciu i Łazach, gdzie ludzie od lat przygotowują krupnik, kupują bułki. Kółka różańcowe zbierają pieniądze, by kupić jakieś dodatkowe produkty dla pielgrzymów. A my tam staliśmy raptem 2 godziny.

Ks. red. Paweł Maciaszek: - Coraz bardziej popularne są nowe formy pielgrzymowania - np. tzw. pielgrzymowanie duchowe. Uczestniczą w nim nie tylko osoby słabsze fizycznie, chore, niepełnosprawne, ale także i ci, którzy np. nie mogą na czas pielgrzymowania wziąć urlopu. Ofiarują w intencji idących modlitwy czy cierpienia. Znają dokładnie plan dnia, o jakiej porze odmawiane są modlitwy. Tego typu grupy są bardzo - że tak się wyrażę - popularne i bardzo dużo osób właśnie w ten sposób angażuje się w duchowe przeżywanie pielgrzymki.

Ks. inf. Ireneusz Skubiś: - Ksiądz Arcybiskup jak co roku odwiedził Górkę Przeprośną, witał pielgrzymów w Alejach Najświętszej Maryi Panny. Prosimy o kilka refleksji....

Abp Stanisław Nowak: - W tym czasie odprawiam 10 uroczystych Mszy św. Na Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny - 6, na Matkę Bożą Częstochowską - 4. W Myszkowie witam Pielgrzymkę Krakowską. Ludzie spotykają się, cieszą, bywa, że i ja spotykam swoich dawnych uczniów, księży. Te spotkania zawsze sprawiają mi dużą radość. Na drugi dzień witam Pielgrzymkę Sosnowiecką. Urocza to pielgrzymka. Idą młodzi, głównie spod Olkusza, z Sosnowca, z Wolbromia. Wzrusza mnie, gdy leżą krzyżem na tle zamku w Mirowie. Celebruję tam Mszę św., głoszę kazanie. Tam jest tak pięknie, że tylko wziąć pędzel i malować tych młodych, zmęczonych ludzi tłumnie przystępujących do Komunii św.
Witam także na stadionie w Garnku trzy Pielgrzymki Warszawskie, akademicką i metropolitalną. Pielgrzymów jest ok. 5 tys., w tym żołnierze, którym święce szkaplerze. Od kilku lat w tej pielgrzymce idą trzy armie: polska, słowacka i niemiecka. Abp Sławoj Leszek Głódź powiedział w tym roku, że Niemcy zamiast iść „na Polaków”, idą „z Polakami” na Jasną Górę. Generalicję, oficerów i kapelanów podejmuje w Częstochowie proboszcz kościoła św. Zygmunta - ks. prał. Marian Wojcieszak.
Największa uroczystość pielgrzymkowa ma jednak miejsce nad Wartą w Mstowie. Tam spotyka się Warszawska Pielgrzymka Paulińska. Tłumy ludzi nie mniejsze niż potem na Jasnej Górze, nie tylko pielgrzymów, ale i ich rodzin przyjeżdżających z Warszawy. Mówię do nich, tych wskakujących dla ochłody do Warty jak do Jordanu, by oczyścili się duchowo, bo niedaleko jest świętość - Jasna Góra.
Później witam bardzo pobożną i wielką Pielgrzymkę Siedlecką. Mówię o nich „Święte Podlasie”. Głoszę dla nich kazanie. Kolejna pielgrzymka to „17”. W „17”. jest też grupa częstochowska, a więc witam też Częstochowę. Ksiądz Infułat zakładał tę grupę przed laty. A potem szybko, bo to już 14 sierpnia, udaję się do kościoła św. Zygmunta, gdzie witam się z Księdzem Prymasem, asystuję pielgrzymom. Później zaczynają się uroczyste Sumy na placu podjasnogórskim.

Ks. inf. Ireneusz Skubiś: - Te spotkania z dawnymi uczniami, wychowankami, pielgrzymami-przyjaciółmi, ze znajomymi kapłanami... Wydaje się, że są to bardzo wielkie przeżycia także dla Ekscelencji?

Abp Stanisław Nowak: - Jest o. Niedziółka, który szedł w tym roku po raz 46., o. Królik pielgrzymujący chyba 42. raz. Zawsze witam panią Moniczkę, staruszkę z Warszawy, która ma ponad 80 lat, a od 60 lat chodzi z Pielgrzymką Warszawską. W Mstowie odprawiamy jubileusze Msze św. pielgrzymkowe: 25-lecia, 40-lecia i inne. To zupełnie niezwykłe przeżycia.

Ks. inf. Ireneusz Skubiś: - W Częstochowie mamy Aleje Najświętszej Maryi Panny, to piękny ciąg sakralny, jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny, bezcenny...

Abp Stanisław Nowak: - Aleje nazywam jednym wielkim Kościołem. W czasie VI Światowego Dnia Młodzieży całe Aleje, od Jasnej Góry do św. Zygmunta w całości wypełniali młodzi. Każdego roku przez kilka dni po Alejach przemieszczają się tłumy pielgrzymów. Orkiestry grają, młodzi tańczą, wyciągają ręce ku Sanktuarium. Zdarzają się naprawdę piękne momenty - można budować tym widokiem wiarę. W Alejach spotykamy swoistą pielgrzymkową twórczość. Słucham tego co roku, i co roku jest coś nowego - inne pieśni, inne stroje, czasem baloniki, czasem chusteczki. Wszystko to zmierza ku Jasnej Górze, a przed figurą Matki Bożej lub bliżej Sanktuarium pielgrzymi klękają, padają krzyżem i w milczeniu kierują się do Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej.
Był taki projekt, żeby jedną z Alei w Częstochowie nazwać imieniem Jana Pawła II. Ogłosiłem to na Boże Ciało i niektórzy mnie źle zrozumieli. Kiedy powiedziałem „Aleja” - nie mówiąc która, miałem na myśli dawną Al. Lenina - niektórzy myśleli, że będzie zmieniona nazwa Alei NMP. Zaczęli gwałtownie prosić, żebym tego nie robił, żeby została ta nazwa. Uśmiechnąłem się, bo nigdy nie przyszłoby mi do głowy, żeby imię Maryi zamieniać na Jana Pawła II, ale osiągnęliśmy co innego - zniknęła Al. Lenina. Ulica ta nosi teraz imię Jana Pawła II.
Wspominam o tym dlatego, iż wielu ludzi traktuje Aleje Najświętszej Maryi Panny jak miejsce święte. Przyznam, że bardzo się denerwuję, kiedy Aleje za bardzo się laicyzują. Laicki handel, wyścigi o zysk - jakby nie było innych ulic. Aleja jest po to, żeby szedł nią pielgrzym ku Jasnej Górze i nie wolno mu przeszkadzać. O każdej porze dnia pielgrzymi powinni iść środkiem Alei na Jasną Górę. Trzeba wszystko robić, żeby charakter sakralny Alei NMP utrzymać.

Ks. inf. Ireneusz Skubiś: - Ks. Ksawery Sokołowski często wspomina, że gdy w 1966 r. komuniści nie wpuścili do Polski Pawła VI, Ksiądz Prymas był legatem papieskim i szedł pieszo Alejami na Jasną Górę.

Reklama

Ks. prał. Ksawery Sokołowski: - Taka była wtedy wola Pawła VI - legat miał iść na Jasną Górę pieszo. W tamtych czasach komuniści mieli plany zmiany nazwy Alei, np. na Aleje Maryi, ale częstochowianie bardzo mocno zaprotestowali. Nawet ostatnio, kiedy próbowano zawieszania transparentów z różnymi ogłoszeniami, mieszkańcy domagali się, i to skutecznie, żeby przynajmniej w III Alei takie napisy nie pojawiały się, bo ten fragment jest uważany za przedłużenie Jasnej Góry.

Ks. inf. Ireneusz Skubiś: - Alejami przecież przejeżdżał Ojciec Święty...

Abp Stanisław Nowak: - Dwa razy miałem zaszczyt, jako miejscowy biskup, pilotować Ojca Świętego, kiedy jechał Alejami. Do dziś nie mogę zapomnieć, jak ludzie stali na dachach, a Jan Paweł II jechał otwartym samochodem z abp. Stanisławem Dziwiszem. Ludzie szaleli, krzyczeli.
O ten wjazd walczyłem także w 1987 r. Śp. abp Bronisław Dąbrowski podpowiedział mi, że jeśli chcę wywalczyć uroczysty wjazd Papieża Aleją NMP, to muszę o to poprosić samego Ojca Świętego. Organizatorzy nie chcieli go męczyć, miał przylecieć na Jasną Górę helikopterem. Ojciec Święty jednak zmienił program - wjechał na Jasną Górę Alejami.
Drugi raz, w czasie VI Światowego Dnia Młodzieży, czekaliśmy na Ojca Świętego na lotnisku w Rudnikach. Na całej trasie stały tłumy ludzi. Ojciec Święty poświęcił wtedy pomnik Chrystusa. Alejami NMP, przy niezwykłym zupełnie aplauzie młodzieży, Jan Paweł II wjeżdżał na Jasną Górę.

Ks. inf. Ireneusz Skubiś: - Stąd nasze przypomnienie. Aleje powinny zachować swoje sacrum, powinny być traktowane jak świątynia, przedłużenie Jasnej Góry. Są naznaczone obecnością Ojca Świętego czy sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego i świadkiem tylu niezwykłych wydarzeń, zwłaszcza pielgrzymkowych.

Abp Stanisław Nowak: - Chodzi nie tylko o III Aleję. Największe uroczystości dzieją się między katedrą a Jasną Górą: procesje Bożego Ciała, procesje maryjne. To jest droga święta. Kraków ma swoją Drogę Królewską od Bramy Floriańskiej, obok kościoła Mariackiego do Wawelu, Częstochowa ma Aleje Najświętszej Maryi Panny - od katedry na Jasną Górę. Papież powiedział w specjalnym przemówieniu, że archikatedra jest stacją na Jasną Górę. Od niej zaczyna się wiele pielgrzymek, np. kolejarze, profesorowie w togach, studenci, rzemieślnicy w strojach cechowych...

Ks. inf. Ireneusz Skubiś: - Gdy w czasach komunizmu przez 16 lat organizowałem pielgrzymki majowe studentów, profesorowie bali się przyjeżdżać, studenci czasami kupowali bilet np. do Poraja, by nie dać się spisać przez tajniaków. Dzisiaj mamy sytuację, że profesorowie, studenci, ludzie nauki otwarcie przyjeżdżają na Pielgrzymkę Akademicką.
Musimy bardzo dbać o Częstochowę, o informację, żeby ludzie umieli docenić sacrum tego miejsca. Czasami sobie dworują, że chcieliby np. budkę z piwem, trochę desakralizacji Alei. Dobrze byłoby, gdyby zachowali szacunek dla historii.

Abp Stanisław Nowak: - Zwłaszcza środkowy odcinek Alei powinien być bezpieczniejszy. Idzie wielka procesja, a samochody gotowe są niemal wjeżdżać w tłum. Powinien być w Alejach zachowany zdecydowany prymat tego, co religijne. Powtarzam: Aleje to część świątyni, zwłaszcza ich środek. Chodniki - to co innego.

Ks. inf. Ireneusz Skubiś: - Ludzie powinni zdawać sobie sprawę, że Częstochowa stoi Jasną Górą, jest znana w świecie dzięki Jasnej Górze, jest nazywana duchową stolicą Polski. A to zobowiązuje do zachowania choćby elementarnych zasad odpowiadających powadze tego miejsca.

CDN

Rozmowa odbyła się w Studiu Radiowym „Niedzieli” 7 września 2004 r.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

[ TEMATY ]

św. Józef Moscati

Archiwum

Św. Józef Moscati. Kadr z filmu

Św. Józef Moscati. Kadr z filmu

W odległym 1927 roku był to Wtorek Wielkiego Tygodnia. 12 kwietnia w wieku 47 lat, zmarł Giuseppe Moscati, lekarz ubogich… W Kościele katolickim wspomnienie świętego przypada 27 kwietnia.

Święty doktor

CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem - #V niedziela wielkanocna

2024-04-27 10:33

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Kosowo: Premier zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci

2024-04-27 17:07

[ TEMATY ]

LGBT

Kosowo

Adobe Stock

Premier Kosowa Albin Kurti zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci - przekazał w sobotę portal Klix.

"Kosowo dołoży wszelkich starań, aby wkrótce stać się drugim po Czarnogórze krajem Bałkanów Zachodnich, który gwarantuje swoim obywatelom prawo do związków partnerskich osób tej samej płci. Będziemy ciężko pracować, aby osiągnąć (ten cel) w najbliższej przyszłości" - powiedział Kurti, dodając, że do zmiany w kosowskim prawie może dojść już w maju.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję