12 turnusów
Reklama
„W tym roku z oferty Caritas skorzystało około 1000 dzieci. Przygotowaliśmy 12 turnusów w Zakopanem, Bielsku Białej - Lipniku, Broku i Krynicy. Na koloniach wypoczywały dzieci nie tylko z
naszej diecezji. Mieliśmy grupy z Ukrainy i Rumunii, objęte specjalnym programem nauki języka polskiego” - wyjaśnia ks. Stefan Wyporski, dyrektor Caritas diecezji sosnowieckiej.
„Prawie każdy dzieciak z Kamieńca Podolskiego i Sławuty z Ukrainy czy z Kaczyk z Ruminii rozumiał język polski, a niektóre potrafiły także coś powiedzieć. Niemniej po kilku dniach wspólnego
przebywania dzieci potrafiły doskonale się porozumiewać korzystając z gestów, mimiki czy pokazywania konkretnych rzeczy. Bo nic tak nie integruje jak wspólne działania” - dodaje Agata Jaros,
kierownik kolonii w Zakopanem.
W trakcie każdego turnusu realizowane były programy „Bezpieczeństwo na drodze” przy współpracy z Wojewódzkim Ośrodkiem Ruchu Drogowego w Katowicach, „nie piję” - program
antyalkoholowy i szereg programów integracyjnych, których celem było nauczenie budowy relacji międzyosobowych, rozładowanie napięcia emocjonalnego i ruchowego. „Dzięki zabawom edukacyjnym staraliśmy
się doprowadzić do podniesienia poczucia własnej wartości, a także przemycić dzieciom treści związane z doskonaleniem własnej duchowości i skłonić je do nawiązania osobistej relacji z Chrystusem”-
podkreślił ks. Wyporski.
Wakacyjne kolonie Caritas mogły być zorganizowane dzięki dofinansowaniu z MENiS, Senatu RP, Kuratorium Oświaty w Krakowie, Katowicach i Sosnowcu oraz ze środków własnych Caritas uzyskanych z Wigilijnego
Dzieła Pomocy Dzieciom.
„Akcja szkoła”
Ale wakacje już za nami. Czas powoli przygotować się do szkoły. Co proponuje Caritas dzieciom z ubogich rodzin? „Postanowiliśmy nie urządzać w tym roku ogólnodiecezjalnej akcji pomocy najbiedniejszym dzieciom. Skupimy się na pracy w parafialnych zespołach charytatywnych. A to z tego względu, że członkowie zespołu wiedzą co konkretnie potrzeba dzieciom. Specjalny list w tej sprawie wystosuję jeszcze do wszystkich proboszczów i zespołów charytatywnych” - zapewnia szef diecezjalnej Caritas.
Co i za ile kupimy?
Koniec sierpnia to także wzmożony ruch w sklepach papierniczych i księgarniach. Przyjrzyjmy się cenom podstawowych produktów szkolnych. Koszt plecaka, w którym nasze dziecko będzie nosić książki i przybory
szkolne waha się od 10 do 50 zł. Dziecko musi mieć czym pisać. Nie wystarczy przecież 1 długopis. Trzeba kupić kilka i najlepiej w różnych kolorach. To koszt najmniej 5-6 zł, za komplet 5 długopisów.
Należy jednak pamiętać, że charakter pisma najlepiej kształtuje się, gdy dziecko uczy się stawiać pierwsze literki piórem. A pióro kosztuje od 7 do 20 zł. Ceny zeszytów wahają się od 35 gr za 16 kartek
do 6 zł za 100 kartkowy zeszyt w twardych okładkach. Do wyposażenia ucznia należy jeszcze dopisać zestaw geometryczny za 3 zł, cyrkiel za 2-7 zł, kredki w cenie 2-15 zł, farby plakatowe najtańsze za 4
zł, klej 2-5 zł, flamastry 2-10 zł, plastelinę za 5 zł, nożyczki za 3 zł. I aby dziecko miało porządek w tornistrze potrzebny jest piórnik, który kupimy za 10 zł lub więcej. Potrzebny będzie także strój
do gimnastyki - dres - 40 zł lub spodenki z podkoszulką - 15 zł.
Po zakupieniu przyborów szkolnych i tornistra przychodzi czas na książki. Jednak z zakupem książek nie należy się jednak śpieszyć, gdyż to z jakich podręczników dzieci będą korzystać zleży w dużej
mierze od nauczyciela. A nowe podręczniki kupimy za 15-25 zł za sztukę. Dla przykładu książka do historii do II klasy gimnazjum, wydana przez WSiP kosztuje około 22 zł, matematyka 19 zł, język polski
- 25 zł. Cena zależy od grubości książki, koloru i przedmiotu. Do tego należy doliczyć ćwiczeniówki w cenie 8-10 zł. I jeszcze jedno - kupując nowe podręczniki należy pamiętać, by miały adnotację
dopuszczającą je do użytku przez MENiS i recenzje naukowców.
Pomóż w rozwoju naszego portalu