Reklama

W prasie i na antenie

„Raz jeszcze przesyłam Ci ucałowania...”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1 lipca swoje imieniny świętowały Haliny. To piękne imię nosi wiele znanych nam kobiet i wszystkim im składaliśmy w tym dniu serdeczne życzenia.
Do niniejszej refleksji skłonił mnie list napisany z Syberii w 1946 r. przez Jerzego Łodzińskiego do żony Haliny na dzień jej imienin. P. Halinę Łodzińską z d. Wilkoszewską znałem od wielu lat. Spotykałem ją w kościółku akademickim Najświętszego Imienia Maryi w III Alei Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie za czasów, kiedy byłem duszpasterzem akademickim. Była to bardzo zacna niewiasta, niezwykle oczytana, o wielkiej kulturze, kochająca Kościół i nasz kościółek, którego była prawie strażniczką, bo mieszkała obok. Nieraz zapraszała mnie do swojego domu, pokazywała stare fotografie, pamiątki rodzinne oraz przedwojenne numery Niedzieli, bo jej rodzina przed wojną była wydawcą prasy częstochowskiej. Ojciec p. Haliny - Dionizy Wilkoszewski zginął z rąk oprawców niemieckich. Biskup częstochowski Teodor Kubina darzył go zaufaniem i bardzo szanował, często się spotykali.
List, datowany na 1 lipca 1946 r., ukazuje niezwykłe cechy tej wspaniałej rodziny. Oto jego treść:

Kochani Moi!
Otrzymałem od Was jeden tylko list w kwietniu tego roku. Bardzo za tych kilka słów dziękuję.
Dzisiaj mam wielkie święto, gdyż są Haluni imieniny. Kochana moja Haluniu, serdeczne życzenia posyłam Ci z dalekiego Sybiru. Myślą i sercem przez cały dzisiejszy dzień jestem z Tobą, tak jak byłem w roku ubiegłym. Do pracy dziś nie poszedłem, a Tobie narwałem wczoraj (wracając z pracy) bukiecik kwiatów, który dzisiaj noszę ze sobą. Będzie zasuszony jak zeszłoroczny. Innego upominku niestety nie mogę Ci ofiarować. Ciekaw jestem, jak dzisiaj obchodzić będziesz swe Święto. Może kiedyś dzień ten będzie weselszy dla nas. Ja nigdy nie tracę nadziei i dodaję otuchy innym. Może to już niedługo. Pracuję na nowej szychcie, ale po staremu mieszkam. Roboty dużo i zawsze trzeba być. Tęsknota za Wami i krajem także duża. Jak sobie sami dajecie radę? Pracujecie w magazynie? Szkoda, że nie jestem z Wami, byłoby zawsze lżej. Powiadom mego brata, niech i on coś do mnie napisze. Co słychać z resztą Twego rodzeństwa? Czy wszyscy są razem? Piszcie do mnie na adres, jaki jest na kopercie, jak również i na miejsce mego zamieszkania. Kilku kolegów też dostało już listy.
Raz jeszcze przesyłam Ci ucałowania. Jadziuchnę tulę i całuję, wszystkich serdecznie pozdrawiam i polecam Bogu i Bozi.
Twój Jerzy

P. Jerzy Łodziński powrócił z Sybiru do Częstochowy. Jako ciekawostkę podam, że pierwsze kroki skierował do kościółka w III Alei i spotkał tam swoją żonę...
Państwa Łodzińskich spotykałem na niedzielnej Mszy św. akademickiej o godz. 10. Pamiętam wysokiego, eleganckiego mężczyznę, trzymającego się prosto - po żołniersku. Wtedy jeszcze nie wiedziałem o jego wojennych losach. Dowiedziałem się o tym po jego śmierci od jego żony Haliny.
W dawnej drukarni p. Wilkoszewskiego - potem Częstochowskie Zakłady Graficzne SA - drukujemy książki naszej Biblioteki „Niedzieli”. Rozpoczęta przed laty współpraca jest kontynuowana, mimo zmieniających się form pracy i zarządów firmy. A każda wizyta w drukarni łączy się ze wspomnieniem Rodziny Wilkoszewskich - pięknych i mądrych obywateli Częstochowy.
P. Halina Łodzińska z d. Wilkoszewska już nie żyje, ale pamiętamy o niej w modlitwie, a tym wspomnieniem chcielibyśmy przywołać także pamięć tamtego okrutnego czasu i wielu ludzi, którzy bez żadnej swojej winy znaleźli się na bezludnych terenach mroźnej Syberii. W Częstochowie wiele było takich pięknych i tak skrzywdzonych rodzin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowi kanonicy

2024-03-28 12:00

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Karol Porwich/Niedziela

Podczas Mszy Krzyżma bp Tadeusz Lityński wręczył nominacje i odznaczenia kapłanom diecezji. Życzenia otrzymali również księża, którzy obchodzą w tym roku jubileusze kapłańskie.

Pełna lista nominacji, odznaczeń i jubilatów.

CZYTAJ DALEJ

Pogrzeb bez Mszy św. w czasie Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

pogrzeb

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Nie wolno celebrować żadnej Mszy świętej żałobnej w Wielki Czwartek - przypomina liturgista ks. Tomasz Herc. Każdego roku pojawiają się pytania i wątpliwości dotyczące sprawowania obrzędów pogrzebowych w czasie Triduum Paschalnego i oktawie Wielkanocy.

Ks. Tomasz Herc przypomniał, że w Wielki Czwartek pogrzeb odbywa się normalnie ze śpiewem. Nie wolno jednak tego dnia celebrować żadnej Mszy Świętej żałobnej. W kościele sprawuje się liturgię słowa i obrzęd ostatniego pożegnania. Nie udziela się też uczestnikom pogrzebu Komunii świętej.

CZYTAJ DALEJ

Stanowisko Rady Młodych Archidiecezji Lubelskiej w sprawie ochrony życia ludzkiego

2024-03-28 11:47

materiały prasowe

My, członkowie Rady Młodych Archidiecezji Lubelskiej, jako przedstawiciele wspólnot młodzieżowych działających na terenie Archidiecezji w duchu odpowiedzialności za kształt życia społecznego w naszej Ojczyźnie, chcemy jednoznacznie opowiedzieć się po stronie prawa do życia i wartości każdej istoty ludzkiej, od chwili poczęcia do naturalnej śmierci.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję