Co najmniej 10 osób zginęło, a 50 zostało rannych w poniedziałek w wybuchach w metrze w Petersburgu. Według służb ratowniczych do wybuchów doszło w dwóch wagonach na dwóch stacjach metra.
Agencja RIA-Nowosti informuje o niewielkich ładunkach wybuchowych domowej roboty.
Prezydent Rosji Władimir Putin poinformował, że rozpatrywane są wszystkie wersje zdarzenia, łącznie z zamachem terrorystycznym. Putin, który przebywa w Petersburgu, spotkał się tam z szefem Federalnej Służby Bezpieczeństwa.
Informacje o zabitych - od pięciu do 10 osób - podały agencje prasowe powołując się na źródła lub świadków. Mowa jest także o około 50 osobach poszkodowanych.
Wybuch nastąpił na stacji metra Siennaja Płoszczad, będącej największym węzłem przesiadkowym w petersburskim metrze. W tym miejscu łączą się trzy stacje kolei podziemnej. Stacja znajduje się na głębokości 55 metrów.
Na kadrach pokazanych w telewizji Rossija 24 widać wagon z wyrwanymi drzwiami, zakrwawionych ludzi i silne zadymienie na peronie.
Przy stacji Siennaja Płoszczad znajduje się wiele karetek pogotowia. Kończy się ewakuacja znajdujących się w metrze pasażerów. Napływają doniesienia o zamknięciu wszystkich stacji metra.
Drugą stacją, na której miało dojść do wybuchu, jest Technologiczeskij Institut.
Pistolet, z którego Ali Agca strzelał do Jana Pawła II, pozostanie w papieskim muzeum w Wadowicach na kolejne 5 lat. Browning HP CAL kaliber 9 mm, nr seryjny 76C 23953, użyty przez tureckiego zamachowca 13 maja 1981 r. po to, by zabić Jana Pawła II, jest jednym z przedmiotów wzbudzających największe zainteresowanie turystów odwiedzających ekspozycję papieską w Wadowicach. W piątek, 12 maja, broń, wypożyczoną przez rzymskie muzeum kryminologii będzie można zobaczyć podczas specjalnej prezentacji na dziedzińcu Muzeum.
Jak poinformowało papieskie muzeum, minister sprawiedliwości Republiki Włoskiej Andrea Orlando, na prośbę wadowickiej placówki, podjął decyzję, że broń użyta w zamachu na życia Jana Pawła II zostanie na kolejne pięć lat w depozycie polskiego muzeum.
Listopad jest szczególnym czasem, gdy odwiedzamy cmentarze, i stając przy grobach naszych bliskich myślimy o przemijaniu, o wieczności. Wspominamy tych wszystkich, którzy od nas już odeszli: małżonków, rodziców, dobrodziejów, ale i ludzi wybitnych, zasłużonych dla naszej Ojczyzny, ale i dla Kościoła. Dziś chcemy przypomnieć pontyfikaty papieży. Wielu z nich zostało świętymi, ale o wielu zapomniała historia.
Historia papiestwa odnotowała 264 pontyfikaty. Poczet papieży to wielka mozaika osobowości i cech charakterologicznych. O długości poszczególnych pontyfikatów w sposób znaczący decydował wiek papieży elektów, który w momencie wyboru bardzo często wynosił 80 lat. Stan zdrowia papieży elektów niekiedy uniemożliwiał im spełnienie podstawowych czynności związanych z piastowaniem tego urzędu. Na ich pontyfikat miały również wpływ uwarunkowania polityczne, a nawet warunki atmosferyczne.
- Ja go wspominam jak dobrego Ojca - tak o zmarłym Ojcu Świętym mówi portalowi niedziela.pl Biskup Krzysztof Nykiel, współpracownik papieża Franciszka.
Biskup posługujący w Trybunale Miłosierdzia stwierdził, że temat miłosierdzia leżał Papieżowi Franciszkowi głęboko na sercu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.