Reklama

Dylematy blondynki

Naprawianie Bożego błędu, czyli blondynka dla Chińczyka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy to się komuś podoba, czy nie, ale blondynek będzie coraz więcej. I co najistotniejsze - ich wizerunek ulegnie transformacji. Z pewnością wywoła to przejściowy szok, a nawet kryzys kulturowy w świecie, ale tempo zmian jest tak błyskawiczne, że zdumienie szybko przerodzi się w powszechny entuzjazm. Może wreszcie co niektórzy konserwatyści pozbędą się zaściankowych przyzwyczajeń? W każdym razie przyszła pora na rewizję skostniałych poglądów. Chodzi oczywiście o reprodukcję rodzaju ludzkiego. Czas skończyć z tą staromodną nomenklaturą o rozmnażaniu, stwarzaniu czy jakimś tam poczęciu. Gatunek homo sapiens będzie można niedługo produkować. I to na masową skalę. W porządnych, nowoczesnych laboratoriach, z zastosowaniem najnowszych osiągnięć inżynierii genetycznej. Koniec z bublami! Sierocińce, domy opieki społecznej, zakłady karne staną się reliktami przeszłości, o których nawet podręczniki do historii nie wspomną. Bo i po co? Przyszłe pokolenia zaprojektuje się idealnie i planowo, a każdego osobnika przeznaczy się do ściśle określonych celów. Zniknie widmo bezrobocia, pozbędziemy się przestępców i nieuleczalnych chorób. Nareszcie przyszłość zaczyna lśnić jasnymi barwami.
Okazuje się, że naturę można nie tylko ujarzmić, ale nawet przechytrzyć. Jeśli da się powielać w nieskończoność miłe zwierzątka w rodzaju owieczki Dolly, jeśli szczurom można wszczepić gen łagodności lub agresji, jeśli poczciwa krowa rodzi dzikiego gaura, a z ludzkich embrionów wytwarza się części zamienne, to znaczy, że jedną nogą jesteśmy już w raju. Żyć nie umierać! Do tej pory musieliśmy niestety liczyć się z prawami przyrody, teraz ona zacznie liczyć się z nami! Niechże wreszcie moraliści, teologowie i etycy różnej maści przestaną bić w wielkie dzwony. O co to całe zamieszanie? Przecież pierwszą istotą, która sklonowała człowieka był sam Stwórca! W dodatku eksperyment okazał się niezbyt udany (być może materiał genetyczny był felerny), bo z tego Adamowego żebra zamiast męskiego klonu powstała... blondynka. Pewnie dlatego nikt już później nie ryzykował tej metody. Całe szczęście przyszedł czas na naprawienie błędu.
Zrozumiałe jest, że trzeba zacząć od blondynek; biedaczki dosyć się już wycierpiały i feministki słusznie dostrzegają tę dziejową niesprawiedliwość. Nic więc dziwnego, że produkcję idealnego wzoru piękna, geniuszu, męstwa i szlachetności należy zacząć od najbardziej poszkodowanych. Co prawda matryce są jeszcze niegotowe, ale to tylko kwestia czasu. Każdy przecież wie, jaki powinien być ideał kobiecego wdzięku. I żeby masową produkcją nie obciążać zbytnio gatunku żeńskiego, uwolni się go od obowiązku rodzenia. Tę funkcję z powodzeniem mogą przejąć szympansice, których geny - jak wszystkim wiadomo - są zbliżone do naszych. Nie rozstrzygnięto tylko kwestii, kogo nowo narodzone klonki będą nazywać mamusiami i tatusiami, ingerencja w ich materiał genetyczny bowiem będzie tak odważna, że chyba nie da się ustalić głównych przodków. No cóż, w imię postępu trzeba się liczyć z pewnymi niedogodnościami. W ostateczności rodzaj ludzki wróci na rajskie drzewo...
Na razie jednak wegetujemy na ziemskim padole, ale co odważniejsi sięgają do gwiazd. Taki np. Micheal Jackson. Superstar naszych czasów nie zadowolił się swoją cielesną powłoką narzuconą mu wbrew jego woli przez naturę. Postanowił więc poprawić garniturek, jaki skroił mu Pan Bóg, gdyż niezbyt przylegał do artystycznej duszy. Po kilku zgrabnych cięciach gwiazdor jest całkiem odmieniony. I do dziś trudno ustalić: czarny to czy biały? Chłopczyk jeszcze czy już może dziewczynka? Duży tatuś czy rozkoszny brzdąc? Śliczny efeb czy paskudny maszkaron? Naprawianie błędów Stwórcy posunęło się już tak daleko, że sam zainteresowany zapomniał, jak wyglądał wcześniej. I oto chodzi - po co wracać do przykrych wspomnień? Ale jedno jest pewne: naturę da się okiełzać według woli człowieka. I dobrze, niech się głupia nie panoszy.
Trzeba jednak liczyć się z faktem, że prototypy sklonowanych blondynek mogą okazać się wadliwe, ale tym nie należy się zbytnio przejmować. Po pierwsze - blondynkom nikt nie będzie się dziwił, bo zawsze były nietypowe i tej przypadłości już się chyba nie da skasować na amen. Po drugie - nawet na wybrakowane szykuje się olbrzymi popyt. Otóż wiadomo, jak pomysłowym narodem są Chińczycy. Ich wkład w światowe dziedzictwo ludzkości jest niezaprzeczalny. Po nich już nikt prochu nie wymyślił. Przed nimi zresztą też nie. Jednym słowem - geniusze. I już znacznie wcześniej wypowiedzieli zdecydowaną walkę rozbuhanej naturze. Tylko, że się trochę przeliczyli, wszak trudno ogarnąć miliardy. Wskutek jakiegoś przeoczenia w planie rozwoju gatunku okazało się, że czterdzieści milionów męskiej populacji zostanie bez drugiej połowy! To tak, jakby piękna nasza Polska cała z samych panów się składała. Po prostu tragedia. W tej sytuacji każda blondynka bez względu na swój urok osobisty i umysłowy będzie dla chińskiego dżentelmena nieustannym obiektem westchnień i towarem na wagę złota. I niech nikt nie grymasi. Dzisiaj wszystko można sprzedać. Nawet raj na ziemi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Małżeństwo z Andrychowa idzie do grobu św. Jakuba. Zaniosą tam też Twoją intencję

2024-05-15 12:09

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

Camino

świadectwa

Archiwum rodzinne

Mają już za sobą dwa tygodnie pieszej wędrówki. Zostało im jeszcze 100 dni, by planowo dotrzeć do sanktuarium w Santiago de Compostela. Dorota i Rafał Janoszowie zamierzają pokonać 2890 km. Wyruszyli z Andrychowa Drogą św. Jakuba, by podziękować za 35 lat małżeństwa. Dziękują także za trójkę swych dzieci, za pozostałych członków rodziny, za przyjaciół i za to, co ich w życiu spotkało. Andrychowskie małżeństwo znane jest z wieloletniego zaangażowania w Ekstremalną Drogę Krzyżową.

Małżonkowie przyznają, że po raz pierwszy znaleźli się na tym jednym z najbardziej znanych szlaków pielgrzymkowych 10 lat temu. „Było to dla nas bardzo głębokie doświadczenie duchowe, powiązane wtedy z wdzięcznością za 25 lat wspólnego życia małżeńskiego. Okazało się, że Camino wpisało się głęboko w nasze serca, a my wpisaliśmy je w serca naszych dzieci i ich przyjaciół. Za nami 6 takich wędrówek trasą północną i portugalską” - opowiadają na swym facebookowym profilu, który nazwali „Camino Wdzięczności”.

CZYTAJ DALEJ

Słowacja/ Media na bieżąco realcjonują sytuację po zamachu na premiera Ficę

2024-05-15 17:03

[ TEMATY ]

premier

Słowacja

PAP/EPA/JAKUB GAVLAK

Słowackie media na bieżąco relacjonują sytuację po zamachu na premiera Roberta Ficę. Informacyjne stacje telewizyjne przerwały w środę swoje programy. Portale internetowe publikują informacje w trybie on-line.

Emisję swojego codziennego programu przerwała słowacka telewizja publiczna RTVS, która na bieżąco podaje najnowsze informacje przekazywane przez lokalne władze oraz organy ścigania. Transmituje również wystąpienia najważniejszych słowackich polityków i urzędników.

CZYTAJ DALEJ

Papież: najubożsi płacą najwyższą cenę za zmiany klimatyczne

2024-05-16 16:55

[ TEMATY ]

bieda

papież Franciszek

zmiany klimatyczne

www.vaticannews.va/pl

Papieska audiencja dla uczestników kongresu pt. Od kryzysu klimatycznego do odporności klimatycznej

Papieska audiencja dla uczestników kongresu pt. Od kryzysu klimatycznego do odporności klimatycznej

Papież Franciszek przyjął na audiencji uczestników międzynarodowego kongresu pt. „Od kryzysu klimatycznego do odporności klimatycznej”. Został on zorganizowany w Watykanie przez Papieskie Akademie Nauk. W spotkaniu wzięli udział naukowcy, politycy i burmistrzowie z całego świata.

W czasie audiencji Papież wskazał na pilne wyzwanie, jakim jest troska o ochronę życia i pomoc najuboższym, którzy płacą najwyższą cenę za zmiany klimatyczne. Zauważył, że najbiedniejsze narody muszą otrzymać większe wsparcie. Ojciec Święty przypomniał też o tym, że to od naszych obecnych działań zależy przyszłość dzieci i młodzieży. „To na nas spoczywa obowiązek podjęcia takich działań, które nie zanegują ich przyszłości” – mówił Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję