Reklama

Wystawa prac jeleniogórskiego artysty Janusza Lipińskiego w Muzeum Diecezjalnym w Bambergu

Zapatrzony w Boga - Człowieka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od 6 marca do 18 kwietnia br. w Muzeum Diecezjalnym w Bambergu prezentowana była wystawa blisko 60 prac Janusza Lipińskiego. Temat wystawy brzmiał: „Święte oblicze”. Podczas otwarcia ekspozycji o estetyce sakralnej mówił prał. Luitgar Göeller. Bóg - Ojciec pozostaje niewidzialnym dla człowieka, którego stworzył na swój obraz i podobieństwo. Pozwolił jednak, aby Syn Boży przyszedł na świat dla naszego zbawienia, żył wśród sobie współczesnych, którzy mogli Go poznać twarzą w twarz. Zatem to twarz Chrystusa jest dla nas obliczem Boga. Jeleniogórski artysta uczynił je motywem cyklu prac - od ukoronowania cierniami po chwalebne Zmartwychwstanie. Znamienne, że przez dwa tysiące lat Chrystusowe oblicze, utrwalane na różnego typu wizerunkach, zachowuje podobne rysy, nawet jeśli powstawały one w odległych rejonach, na wschodzie i zachodzie globu.
Otwarcie wystawy nastąpiło w sobotę, a w poniedziałek Fränkischer Tag zamieścił jej recenzję, w której zacytowano opinię znawcy sztuki Dietlinde Schunk-Assenmacher. Powiedziała ona m.in.: „twórczość Polaka wskazuje na specyficzne formy religijności naszych wschodnich sąsiadów, gdyż sztuka, która zobowiązuje się do duchowej integracji, prawdomówności i walki o autentyczność, mogła rozwijać się tylko obok panujących socjalistycznych doktryn dotyczących sztuki. Im właśnie musiała się ona koniecznie przeciwstawić. Tutaj Lipiński szuka swojej własnej, jego obowiązującej drogi. Nie chodzi jednak o to, aby jego prace przyporządkować jakiemuś konkretnemu kierunkowi artystycznemu. O wiele bardziej czujemy się zainspirowani do tego, aby przypatrywać się, a to, co ujrzymy, powinniśmy pozostawić wyłącznie dla siebie, przynajmniej na początku”. (Tłum. Izabela Świerzowicz) W recenzji wysoko oceniony jest artyzm prac Janusza Lipińskiego, który posługuje się akwarelą, rysunkiem tuszem i kolażem. Przypomniano, że artysta urodził się w Cieplicach (dziś w granicach administracyjnych Jeleniej Góry) w 1949 r. Brał udział w wielu międzynarodowych wystawach. Od dziesięciu lat prowadzi własną galerię. Rok temu jego prace prezentowane były w Muzeum Archidiecezjalnym Sztuki Sakralnej w Lublinie, a nieco wcześniej - w już nie istniejącym Muzeum Sztuki Reduktywnej w Świeradowie Zdroju, gdzie znalazły się na zbiorowej, międzynarodowej ekspozycji zatytułowanej „Asocjacje Krzyża”. Jest malarzem i rysownikiem. W swoich dziełach koncentruje się na obliczach ludzi, wizerunku Boga. Jest mistrzem małych form graficznych (exlibris), a także autorem ilustracji do książek z zakresu sztuki i literatury. Aktualnie jego prace można zobaczyć na zbiorowej wystawie „Z kolekcji BWA” w jeleniogórskim Biurze Wystaw Artystycznych. Na zakończenie warto przypomnieć, że wystawa w Bambergu została zorganizowana dzięki pomocy i rekomendacji znakomitego malarza, filozofa sztuki i społecznika - Gerarda Jurgena Blum-Kwiatkowskiego z Hünfeld w Hesji. Sprawuje on swoisty mecenat nad plastykami z Polski, zapraszając ich na wielodniowe, twórcze pobyty w Niemczech i pośrednicząc w przygotowaniu wystaw. W swoim czasie z takich zaproszeń skorzystała też młodzież szkolna, uczestnicząca w warsztatach, prowadzonych w świeradowskiej siedzibie Fundacji Gerarda na Rzecz Sztuki Współczesnej, a także Zespół Muzyki Dawnej Rocal Fuza. Wystawa Janusza Lipińskiego w Bambergu cieszyła się dużym zainteresowaniem. Już teraz wiadomo, że w Niemczech jeszcze niejeden raz będą pokazane prace tego artysty. Na razie następne wystawy są w trakcie uzgodnień.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Siostra księdza, który skrytykował dr Jagielską: Brat napisał prawdę, gdyż ginekolog zabiła dziecko

2025-05-01 18:55

[ TEMATY ]

Oleśnica

Fundacja Pro-Prawo do życia

Siostra ks. Grzegorza o jego zatrzymaniu: „modlił się w celi”. Z siostrą kapłana rozmawiała Aneta Zvarik - Fundacja Pro-Prawo do życia.

– Mamy 22 kwietnia br., wtorek, dzień po Świętach Wielkanocnych. Pani brat, ksiądz Grzegorz, zmaga się z zapaleniem oskrzeli, a do tego jest fizycznie wyczerpany po intensywnym Triduum Paschalnym. Co wydarzyło się tego dnia?
CZYTAJ DALEJ

Królowa Polski

2025-05-03 18:13

Magdalena Lewandowska

Wizerunek MB Częstochowskiej w katedrze

Wizerunek MB Częstochowskiej w katedrze

– Kim jest Królowa naszego narodu, bardzo szybko okazało się w kryzysowych momentach Polski – mówił w katedrze ks. prof. Sławomir Stasiak.

3 maja – w uroczystość NMP Królowej Polski i 234. rocznicę uchwalenia Konstytucji – Eucharystii w intencji ojczyzny w katedrze wrocławskiej przewodniczył ks. prof. Sławomir Stasiak, rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego. Wcześniej uroczystości państwowe odbyły się pod pomnikiem Konstytucji 3 Maja przy Panoramie Racławickiej, a pochód z policyjną orkiestrą i kompanią reprezentacyjną WP na czele przeszedł pod katedrę. Podczas Mszy św. wspólnie modlili się przedstawicieli władz państwowych i samorządowych, służb mundurowych, harcerze i poczty sztandarowe. W homilii ks. Stasiak przypomniał, że już w XIV wieku Matka Boża nazywana była Królową Polski i Polaków, a 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz w katedrze lwowskiej obrał Maryję za królową swoich państw, a Królestwo Polskie polecał Jej obronie i wstawiennictwu. – Tego aktu dokonał osobiście przed obrazem Matki Bożej Łaskawej. Bardzo szybko jednak wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej stał się tym, który był nazywany obrazem Matki Bożej Królowej Polski. 8 września 1717 roku właśnie ten obraz został koronowany papieskimi koronami – opowiadał rektor PWT.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję