Reklama

Na krawędzi

Etyka w samorządzie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Założenie jest takie: źle się dzieje w państwie polskim i w polskich samorządach. A dzieje się źle, ponieważ struktury te przeżarte są jednym z największych i najgroźniejszych przestępstw, mianowicie korupcją. A przeżarte są nie tylko przez złą wolę skorumpowanych urzędników, ale także przez zwykłą niewiedzę. To, że korupcją jest wzięcie lub danie łapówki, wie każdy, ale już nie każdy wie, że korupcja ma wiele innych twarzy, że jest nią także kumoterstwo, nepotyzm (faworyzowanie przez urzędników własnych krewnych), nadużywanie stanowiska przez zmuszanie pracowników do działań nieetycznych, finansowanie partii politycznych w zamian za późniejsze wpływy. Korupcja to, zdaniem wielu osób, „choroba duszy”, choroba szczególnie zdradliwa i podstępna, pojawiająca się jak rak w tkance społecznej i jak rak czyniąca w niej spustoszenia. Rak wcześnie rozpoznany jest już uleczalny, tak samo jest z korupcją. Tymczasem my sobie chętnie rozróżniany korupcję na „wielką”, tę w skali państwowej, gdy urzędnik aferzysta wyprowadza do prywatnej kieszeni miliony złotych, i małą, gdy inspektor załatwia szybciej sprawę za kilka złotych w kopercie. Ta wielka - to problem, ta mała - to „normalka”, wszyscy tak robią. Otóż o tym wszystkim mówi się bardzo mało i wiele osób chcących uczciwie żyć nieświadomie uczestniczy w tej małej korupcji, znajdując na swoje usprawiedliwienie tysiące wymówek.
Sokrates był zdania, że cnota oparta jest na wiedzy. Jeśli ktoś będzie wiedział, co jest dobre, a co złe, jeśli będzie umiał jedno od drugiego odróżnić - pójdzie w stronę dobra. Po prostu taka jego człowiecza natura, taki jest. Nie sądzę, by taka teza odnosiła się do wszystkich ludzi - ale wielu (może większość?), rzeczywiście będzie unikać działań, o których wie na pewno, że są naganne, a może i zagrożone karą. Jeśli tak, to trzeba ich nauczyć, trzeba przekonać, wyjaśnić, pokazać na przykładzie. Właśnie zostałem zaproszony do udziału w realizacji programu, który stawia sobie za cel, jak najszersze wyjaśnienie ludziom, zwłaszcza urzędnikom samorządowym wyższej rangi, na czym polega korupcja i jakie są jej dalekosiężne konsekwencje. Grupa trenerów pojedzie w całą Polskę, poprowadzi dziesiątki całodniowych warsztatów, rozda książki i filmy szkoleniowe, nauczy, jak ten materiał wójtowie i burmistrzowie mogą wykorzystać w pracy ze swymi urzędnikami. To dobry materiał i dobry program. Ma służyć tworzeniu w polskim państwie, a zatem także w samorządach „infrastruktury etycznej”. Śmieszne określenie - ma oznaczać zespół działań, struktur, instytucji, przepisów prawa, a przede wszystkim szerokiej wiedzy o tym, co to jest korupcja, na czym polega etyczne, a na czym nieetyczne działanie w urzędzie. Bardzo dobrze, trzeba to robić - i chwała Bogu, że wreszcie dociera do nas, że to nie policja ma budować dobre obyczaje, a tylko strzec nas przed - daj Boże, nielicznymi - przestępcami.
Ale my wiemy, zwłaszcza teraz, w Wielkim Tygodniu i Dniach Zmartwychwstania, że sama wiedza nie wystarczy. Potrzebna jest jeszcze wola - muszę nie chcieć korzystać ze sposobności zarobienia nieuczciwych pieniędzy. W tych dniach bardzo mocno dociera do nas jeszcze jedno: że także wola nie wystarcza, gdy przychodzi silna pokusa albo i społeczny nacisk. Po prostu wola może okazać się za słaba... Trzeba przylgnąć do Tego, który za nas umarł i zmartwychwstał, by ocaleć...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezwyciężony Triumf serca

2025-09-02 08:23

Niedziela Ogólnopolska 36/2025, str. 54-55

[ TEMATY ]

film

kino

Mat.prasowy

12 września na ekrany kin wchodzi ekranizacja amerykańskiego reżysera o polskim męczenniku.

I zaprowadzili ich do bloku numer 11, oznaczonego wówczas numerem 13. Kazali im rozebrać się do naga. Wpędzili ich wszystkich dziesięciu do piwnicy, do celi numer 18, bardzo niskiej i małej, o wymiarach dwa i pół metra na dwa i pół metra, z jednym zakratowanym, kwadratowym okienkiem pod sufitem, z podłogą z betonu. W rogu stało wiadro na odchody. Tam mieli umrzeć głodową męką. Esesmani zatrzasnęli żelazne drzwi” (z opisu śmierci św. Maksymiliana według tekstu Transitus z Harmęży).
CZYTAJ DALEJ

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.

W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
CZYTAJ DALEJ

Diecezja kaliska: powołano zespół ds. pomocy rodzinom w kryzysie

2025-09-16 14:32

[ TEMATY ]

pomoc

Diecezja Kaliska

SAMIC

Adobe Stock

Biskup kaliski Damian Bryl kierując się pragnieniem zapewnienia niezbędnej pomocy i opieki katolickim rodzinom przeżywającym poważne kryzysy oraz małżeństwom, które doświadczyły dramatu postanowił w ramach Duszpasterstwa Rodzin powołać zespół ds. pomocy rodzinom w kryzysie pod nazwą „Towarzyszenie i Mediacja - SAMIC.PL”.

Inauguracja działalności zespołu będzie miała miejsce 26 września z udziałem ks. Jorge García Montagud, dyrektora SAMIC w Walencji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję