W turkowskim Muzeum Rzemiosła Tkackiego można zobaczyć europejskie stroje ludowe. 30 strojów pochodzi ze zbiorów Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie. Ekspozycja jest rozlokowana w trzech salach.
Zwiedzając wystawę, zwróćmy uwagę na wyodrębnienie się wielkiej liczby odmian i wariantów stroju ludowego na obszarze Europy. Na jego formę i wygląd, oprócz rodzaju miejscowej gospodarki (pasterstwo,
hodowla, rolnictwo, a co za tym idzie sporządzanie go z różnych surowców: skóry, wełny, miejscowych włókien roślinnych i tkanin fabrycznych) bardzo duży wpływ miała także lokalna obyczajowość. Zarówno
ta związana z elementami kultury pozostałymi z dawnych wierzeń pogańskich i plemiennych, jak i z powszechnie obowiązującą na tym obszarze religią: katolicką, prawosławną, protestancką, islamem. Wśród
ubiorów protestantów widać wyraźnie, że szyto je z tkanin o ciemnych barwach, zdobiono skromnie, a niezależnie od kraju i regionu łączyła je jednolitość form i krojów odzieży. Katolicy natomiast przywdziewali
ubiory w o wiele bogatszej i zróżnicowanej kolorystyce. Znacznie większa była także ozdobność ich stroju, często czerpali wzory z ubiorów warstw elitarnych. Stroje ludności prawosławnej odznaczały się
największym konserwatyzmem. Najdłużej do ich wyrobu używane były tkaniny samodziałowe, o bogatej gamie barw oraz archaiczne, ręczne hafty. Islam reprezentował kulturę Orientu. Widać to wyraźnie w strojach
jego wyznawców, w typowych tylko dla tego kręgu kulturowego formach odzieży, krojach, tkaninach, motywach zdobniczych, haftach i biżuterii.
Na wystawie można podziwiać stroje pochodzące z 12 krajów Europy: Albanii, Bułgarii, Czech, Danii, Finlandii, Łotwy, Macedonii, Rosji, Rumunii, Nowej Jugosławii, Ukrainy i Węgier. Uzupełnienie ekspozycji
stanowią różnorodne materiały ikonograficzne, które pokazują ubiory ludowe z siedmiu państw: Grecji, Hiszpanii, Litwy, Niemiec, Włoch, Norwegii i Słowacji.
Wystawa jest czynna do końca stycznia 2004 r.
Kiedy ostatni raz zatrzymałeś kciuk w połowie scrollowania? Nie dlatego, że bateria na wyczerpaniu, tylko dlatego, że coś naprawdę dotknęło serca. Większość czasu żyjemy dziś pod nieustannym deszczem treści: memy, shortsy, relacje, „ważne” informacje i komentarze do „ważnych” afer. Ten potop informacji ma jedną zasadniczą wadę – jest jak ulewa z piasku: dużo szumu, mało wody. I w tym piaskowym deszczu gdzieś pod spodem leży Słowo, które naprawdę daje życie.
Papież Leon XIV, spotykając się z przedstawicielami Katolickiej Federacji Biblijnej, przypomniał coś, o czym w epoce social mediów najłatwiej zapomnieć: Kościół nie żyje z siebie, tylko z Ewangelii. Jeśli sercem jest Słowo Boże, to reszta – także najpiękniej prowadzone profile, kanały i kampanie – jest tylko krążeniem. Papież nie mówi: „wróćmy do gęsiego pióra”, przeciwnie, wzywa do szukania nowych form biblijnego przekazu, takich, które wbiją się w ten zalany contentem świat, ale go nie skopiują.
W kwestii Ukrainy trzeba nalegać na pokój, zaczynając od zawieszenia broni, a potem przejścia do dialogu – powiedział Leon XIV podczas briefingu dla mediów w Castel Gandolfo. Poparł przesłanie biskupów amerykańskich w sprawie migracji. Powiedział też, w jaki sposób odpoczywa w każdy wtorek w Castel Gandolfo.
Tradycyjnie przed wjazdem z Castel Gandolfo we wtorek wieczorem Papież spotkał się z przedstawicielami mediów. Zapytany, czy sprawiedliwe byłoby zawarcie pokoju na Ukrainie w zamian za oddanie Rosji części terytoriów ukraińskich Leon XIV odpowiedział, że to Ukraińcy sami mogą decydować w tej sprawie. „Konstytucja Ukrainy jest bardzo jasna. Problem polega na tym, że jeśli nie ma zawieszenia broni, jeśli nie dochodzi się do jakiegoś punktu, w którym można usiąść do dialogu, by zobaczyć, jak rozwiązać ten problem, to niestety każdego dnia ludzie umierają. Myślę, że trzeba nalegać na pokój, zaczynając od tego zawieszenia ognia, a potem przejść do dialogu” – stwierdził papież.
Na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu odbyła się międzynarodowa konferencja o Orędziu pojednania.
W czasie drugiego dnia obchodów 60. rocznicy wystosowania Listu biskupów polskich do niemieckich w auli PWT dyskutowano o historii Orędzia pojednania, jego wartości i inspiracji dla potomnych. Wśród prelegentów znalazł się m.in. prof. Norman Davis, który z powodu choroby połączył się z uczestnikami online. Wydarzenie zgromadziło wielu gości z Polski i Niemiec, historyków, naukowców, teologów, a także studentów i młodzież.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.