Reklama

Adaś

Niedziela kielecka 51/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie znam Adasia, nie wiem ile ma lat, ani gdzie mieszka. Musi być małym chłopcem, ma ładny charakter pisma i ładnie rysuje. Właśnie jego rysunki spowodowały, że się nim zainteresowałem. Na płotach, murach, słupach ogłoszeniowych można było zobaczyć kartkę papieru, na której widniały kwiatki i apel - a raczej prośba: „Szukam pracy dla mamy, sprząta szybko i świetnie. Bardzo proszę o pomoc w poszukiwaniu pracy. Adaś”.
Bezrobocie w Polsce stało się plagą. Coraz więcej osób jest bez pracy - według oficjalnych danych około trzech milionów Polaków to ludzie bez pracy. Praktycznie nie mają środków do życia - oni i ich rodziny. Bezrobocie zabija inwencję, niszczy psychicznie ludzi, wbija w marazm. Są osoby, które się nie poddają, ale jest ich niewiele. Gdy bezrobotnym jest człowiek, który jest jeszcze młody i nie ma rodziny, to pół biedy - jest szansa, że kiedyś znajdzie pracę. Osoby w podeszłym wieku są za stare, by znaleźć pracę, za zdrowe, by iść na rentę i za młode, by iść na emeryturę.
Mały przepisywacz z Florencji, to opowiadanie o chłopcu, który wieczorami - gdy ojciec zmęczony spał - pomagał mu w pracy i przepisywał jego dokumenty. Chłopiec widział biedę i wysiłki ojca, który nie mógł utrzymać rodziny, więc pomagał mu w tajemnicy.
Czytając takie opowiadania cieszyłem się, że żyjemy w kraju, w którym tego typu historie nie mają miejsca. Jednak życie zaskoczyło mnie szybciej niż myślałem. Bieda dopadła nie tylko pojedyncze osoby, ale całe masy. Dziś do rangi symbolu urasta mały Adaś, który rozklejał na płotach i murach prośbę, aby ktoś dał pracę jego mamie, która sprząta szybko i świetnie
Na szczęście w tym całym przygnębiającym zdarzeniu jest ziarno optymizmu. Apel Adasia dał pozytywny rezultat, jego mama znalazła pracę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: Jubileusz dobiega końca, ale nadzieja się nie kończy

2025-12-20 10:44

[ TEMATY ]

papież

audiencja jubileuszowa

Papież Leon XIV

Vatican media

U progu Bożego Narodzenia Kościół wskazuje na Maryję jako na znak nadziei rodzącej życie. Papież Leon XIV mówił o nadziei zdolnej przemieniać świat i przypominał: „Mieć nadzieję to rodzić”. Ojciec Święty podkreślał, że zakończenie Roku Jubileuszowego nie oznacza zamknięcia dróg nadziei.

Na początku audiencji Papież nawiązał do kończącego się Adwentu: „Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia możemy powiedzieć: Pan jest blisko!”. Jak zaznaczył, bez Jezusa słowa te mogłyby brzmieć jak groźba, lecz w Nim objawiają Boga jako źródło miłosierdzia. „W Nim nie ma groźby, lecz jest przebaczenie” – zapewnił Leon XIV.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego człowiek tak bardzo boi się Boga?

2025-12-17 08:49

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Nie bój się – mówi do Józefa anioł Pański. Z podobnym wezwaniem zwracał się wcześniej do Maryi. Nie bój się, Maryjo – mówił, zwiastując Jej, że została wybrana, by stać się Matką Jezusa Chrystusa.

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.
CZYTAJ DALEJ

Bombka za serce

2025-12-21 04:36

materiały prasowe

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta w Lublinie za serce okazane osobom ubogim i bezdomnym odwdzięcza się świątecznymi ozdobami.

Każdy darczyńca, który do końca roku przekaże dowolną darowiznę na rzecz Bractwa, otrzyma bombkę na choinkę. – Nasze bombki to nie tylko ozdoby, ale przede wszystkim symbol realnej pomocy: ciepłego posiłku, leków dla seniora czy bezpiecznego noclegu, które sfinansujemy dzięki wsparciu – mówią wolontariusze z ul. Zielonej. W jadłodajni w centrum miasta z darmowych obiadów korzysta nawet 400 osób dziennie, a to tylko jedna z form pomocy. Oprócz społecznej kuchni, Bractwo prowadzi schronisko, ogrzewalnię, ośrodek dla uchodźców i mieszkania dla osób wychodzących z kryzysu bezdomności. Pracownicy i wolontariusze od ponad 30 lat wiernie stoją u boku tych, którzy zmagają się z ubóstwem, bezdomnością, chorobą czy samotnością, bo każda osoba zasługuje na godność i nadzieję.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję