Jednocześnie włoski jezuita wezwał, by nie ulec wpływowi tego coraz bardziej rozpowszechnionego zjawiska, gdyż jednym z celów terrorystów jest właśnie podważenie wzajemnego zaufania ludzi i w ten sposób narzucenie dezintegracji społeczeństwa.
Komentując często powtarzane przez papieża Franciszka słowa o „trzeciej wojnie światowej w kawałkach”, ks. Lombardi podkreślił, że w swej religijnej i duchowej misji i posłudze papież sięga do korzeni problemu i zwraca się do ludzkich serc, gdyż tylko w sumieniu każdego człowieka może nastąpić jego nawrócenie. Ojciec Święty nie posiada jednak narzędzi do narzucenia swego nauczania. Ma on moc jedynie religijną i moralną. Jego słowa i zachęty przypominają, że pokój i wzajemny szacunek mogą zrodzić się i przekształcić w prawdziwe i trwałe zachowania tylko gdy opierają się na miłosiernym sercu. Miłosierdzie bowiem dostrzega w innym człowieku osobę, którą trzeba szanować i kochać, podmiot praw i godności - stwierdził dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu