Reklama

Pozostało z Uczty Słowa

Dla Boga jest wieczne „teraz”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Przed Panem Bogiem jest wieczne «teraz...»” - mówił ks. Franciszek Rząsa podczas uroczystego wprowadzenia rozpoczynającego Mszę św. w intencji kombatantów, poległych, rannych, represjonowanych, więzionych w czasie II wojny światowej. To już 64 lata minęły od tamtego tragicznego września 1939 r. Ustanowiony przez Sejm RP Dzień Kombatanta - obchodzony był w Jarosławiu w niedzielę 7 września. Kościół św. Mikołaja to miejsce szczególnie uświęcone krwią poległych za Ojczyznę. Nie przypadkowo więc to miejsce wybrano na uroczystość Dnia Kombatanta.
Najświętszą ofiarę sprawowali księża dziekani: Edward Chmura i Jan Jagustyn oraz ks. Franciszek Rząsa i ks. prałat Marian Rajchel, który również wygłosił homilię. Nawiązał On do Ewangelii według św. Marka (7, 31, 37), w której dokładnie opisał drogę Jezusa w czasie Jego działalności. Tu Jezus poświęcił czas dla jednego z tłumu, co jest dowodem na to, że każdy jest dla niego ważny. Jezus uczy każdego wiary. Przez dotkniecie głuchoniemego chciał mu powiedzieć: „Ja słyszę i ty będziesz słyszał”. Uwierzył głuchoniemy i usłyszał, dotarło do niego słowo Jezusa „Effatha”, czyli „Otwórz się”. Otworzył się na Chrystusa. Naród ma ciągłe problemy, co jest skutkiem grzechów, wynoszenia się, udawania, że służy Bogu, gdy tymczasem jest zupełnie inaczej, stwarza tylko pozory.
Człowiek powinien tu na ziemi być świadkiem Boga. Uznawać Jezusa jako najlepszego lekarza, który go leczy każdego dnia skierowanym do niego słowem. On uzdrawia nasze dusze, nasze serca dotknięciem w sakramentach świętych, a przede wszystkim w Eucharystii. To właśnie do nas kierował słowa Ewangelii, które usłyszeliśmy 7 września: „Otwórz się” - nie bądź głuchy na moje słowo, weź je na serio, czytaj, rozważaj, żyj nim”.
Będąc otwartym na słowo Boże rozwiąże się nasz język i będziemy innym pokazywać jak wielki, dobry jest Bóg. Będziemy również bardziej wrażliwi na głos drugiego człowieka, oraz nie pozostaniemy obojętni wobec tych, którzy znajdą się w potrzebie.
My chrześcijanie musimy przyjmować postawę zdrową. Nie powinniśmy się jej bać.
Nie możemy jak to często teraz się zdarza być niedzielnymi wierzącymi - tzn. takimi, których poznajemy jedynie po uczestnictwie w świątecznej Eucharystii. Swoją codzienną postawą dawać dowody na to, że żyjemy Bogiem. On powinien nam towarzyszyć wszędzie... w pracy, szkole, na ulicy, na różnego rodzaju uroczystościach rodzinnych itp.
Zgromadzeni wokół ołtarza kombatanci, przedstawiciele różnych organizacji, stowarzyszeń, młodzieży jarosławskich szkół, harcerze, nauczyciele, opiekunowie, władze miasta i powiatu polecali w modlitwach tych wszystkich, którzy jeszcze żyją i tych, którzy polegli w czasie II wojny światowej. Tych, którzy odnieśli rany, cierpieli z powodu więzienia, represji. Wspominali weteranów, którzy wtedy w 1939 r. przeciwstawiali się złu. Sami Niemcy stwierdzili, że prawdziwą wojnę mieli tylko w Polsce. Tylko Polacy potrafili się im przeciwstawić. Podziemie zajęło się organizacją całego życia narodu niemal we wszystkich dziedzinach - oświatą, kulturą, wojskiem, Armia Krajowa złączyła wszystkie ruchy. Byli więzieni, męczeni, głodzeni.
Dla Boga jest wieczne „teraz”. Bóg widzi i choć może niepodległość nie jest dziś dla kombatantów zapłatą za to wszystko, co przeżyli, to jednak wierzymy, że Bóg przygotował dla nich coś więcej. Od Boga zależy czas i wieczność, to On daje człowiekowi nagrodę.
Każdy ma swoje „Westerplatte” - mówił Ojciec Święty. Sprawiedliwość przyjdzie od Boga, więc każdy z nas musi być czujny.
Tak więc wszyscy obecni na Eucharystii w intencji kombatantów powinni usłyszeć „Effatha” i usłyszeć głos historii. Otworzyć się na tych, którzy dziś walczą o dobro, o prawa człowieka, o każdy lepszy następny dzień.
Słysząc głos Boży powinniśmy i my starać się przekonywać innych o tym, co dobre, szlachetne i oddawać Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie. Musimy również pamiętać o tym, że jeśli chcemy, by Bóg nas rozpoznawał powinniśmy i my Go rozpoznawać.
Po zakończonej Mszy św. jej uczestnicy zebrali się u stóp krzyża stojącego na placu klasztornym Opactwa Benedyktynów. Tam nastąpiła krótka część oficjalna, na którą złożyły się wystąpienia burmistrza Miasta Jarosławia Janusza Dąbrowskiego, wicestarosty powiatu jarosławskiego Janusza Kołakowskiego oraz prezesa Kombatantów Zdzisława Niemczyckiego.
Nie zabrakło podczas uroczystości reprezentacji Wojska Polskiego z jarosławskiej jednostki. Młodzieżowa orkiestra wykonała wiązankę pieśni żołnierskich i legionowych.
Na zakończenie uroczystości przedstawiciele organizacji, instytucji, młodzieży złożyli pod krzyżem wieńce i wiązanki kwiatów oddając w ten sposób hołd tym, dla których słowo Ojczyzna było najważniejsze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dla kogo żyję?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 1, 47-51.

Poniedziałek, 29 września. Święto świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała.
CZYTAJ DALEJ

47 lat temu zmarł bł. Jan Paweł I - "papież uśmiechu"

2025-09-28 13:38

[ TEMATY ]

Jan Paweł I

pl.wikipedia.org

Jan Paweł I (1912-1978)

Jan Paweł I (1912-1978)

Czterdzieści siedem lat temu zmarł bł. papież Jan Paweł I. Na Stolicy Piotrowej zasiadał zaledwie 33 dni w 1978 roku. Był bezpośrednim poprzednikiem papież Polaka Jana Pawła II, który przejął po nim imię.

Od razu po swym wyborze zdobył sympatię świata. Z przekrzywioną białą piuską na głowie i uśmiechem dziecka "bezradnie" rozkładał ręce w loggii Bazyliki św. Piotra, jakby chciał powiedzieć: "Zobaczcie, co mi zrobili". Włosi poufale nazywali go Gianpaolo.
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

youtube.com

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję