Reklama

Szlakiem Krzyża

Na papieskich szlakach

Szary, mglisty poranek... A nawet nie poranek... jeszcze noc. Modlitwa o pomyślną podróż i cały autokar zapada w błogi sen. Budzimy się już w górach, w słoneczny poranek 6 września br. W Zakopanem przesiadka na „ciuchcię” i wyruszamy na górski szlak. Rozpoczyna się V Pielgrzymka Akcji Katolickiej z rzeszowskiej katedry w Tatry (wspólnie z Ruchem Domowego Kościoła z parafii katedralnej oraz Opatrzności Bożej). W roku jubileuszu 25-lecia pontyfikatu Ojca Świętego hasło pielgrzymki brzmi Szlakami Jana Pawła II.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Górskie pielgrzymowanie

Pielgrzymka jest wyznaniem naszej wiary, opuszczeniem codzienności, zostawieniem za sobą problemów i trosk. Pozwala na powrót do Boga w wymiarze indywidualnym i zarazem publicznym. Jest czasem na rozmyślanie, zastanowienie się nad swoim życiem, próbą podjęcia różnych decyzji. Czasem z perspektywy górskich szczytów pozostawione problemy okazują się o wiele prostsze do rozwiązania.
Zgodnie z tradycją pielgrzymka została podzielona na dwie grupy: tzw. orły, która zdobyła ponaddwutysięczny Starorobociański Wierch, oraz grupę standard, dla której przygotowano lżejszą trasę. To ona właśnie z Polany Chochołowskiej wyruszyła „Szlakiem Jana Pawła II”.
Papieski szlak w Dolinie Jarząbczej został wytyczony dla upamiętnienia pobytu tutaj Papieża Jana Pawła II. Ojciec Święty przeszedł tędy w 1983 r., a w niedalekim schronisku na Polanie Chochołowskiej spotkał się z Lechem Wałęsą. Szlak kończy się pamiątkową kapliczką i kamieniem z tablicą: „W dniu dzisiejszym [tj. 23 czerwca 1983 r. - I. F.] mogłem spojrzeć z bliska na Tatry i odetchnąć powietrzem mojej młodości”.
A potem dalej poprzez Dolinę Jarząbczą powoli wspinaliśmy się na Trzydniowiański Wierch. W końcu szczyt i wspaniały widok na Ornak, Giewont, który zdobyliśmy podczas I Pielgrzymki Szlakiem Krzyża w 1999 r. Czułam radość, mimo zmęczenia i chwil zwątpienia, kiedy brakowało tchu, a mięśnie zdawały się odmawiać posłuszeństwa. Pozwala ona zapomnieć o trudach, bólu nóg. I to uczucie, że jest się bliżej Boga. I niezakłócona niczym cisza, w której możemy odprawić Drogę Krzyżową... Wieczorem już wspólnie uczestniczyliśmy we Mszy św. na Krzeptówkach.
Tam też rozpoczęliśmy drugi dzień pielgrzymki. Teraz już cała grupa wędrowała z Jaszczurówki, poprzez Dolinę Olczyską na Wielki Kopieniec. Po drodze odmawialiśmy Różaniec i rozważania, które poprowadził nasz opiekun duchowy ks. Robert Bober z parafii katedralnej. On też już na „zdobytym” przez nas szczycie poprowadził medytacje. Żal było opuszczać szczyt, bo tym samym powoli kończyła się pielgrzymka.
Nasze tatrzańskie pielgrzymowanie zakończyliśmy u stóp Gaździny Podhala, czyli w sanktuarium Matki Bożej w Ludźmierzu.

Rekolekcje na Krzeptówkach

Dwa spotkania z Matką Bożą Fatimską na Krzeptówkach stały się dla nas nieoczekiwanymi rekolekcjami. Podczas obu Mszy św. mieliśmy szczęście wysłuchać homilii ks. Mirosława Drozdka. Pierwsza z nich odprawiona została w intencji Ojczyzny. „Człowiek niechciany w rodzinie, społeczeństwie jest bezużyteczny. Ale Maryi jesteśmy zawsze potrzebni” - mówił ks. M. Drozdek. Podkreślał też, że nie od zdobyczy techniki zależy pokój na świecie, ale od rozpowszechniania orędzia Maryi z Fatimy. Nikt i nic nie może zniszczyć Bożych planów i zamiarów. Ani polityka, ani media... Wszystko też można zrobić w życiu człowieka, ale najtrudniejsze są losy jego duszy i serca. Gdy świat zawodzi, ludzie powinni wracać do Matki Bożej. Musimy też - mówił Kaznodzieja - nauczyć się więcej ufać Bogu niż człowiekowi.
Natomiast w niedzielę ks. Drozdek wzywał, aby 25-lecie pontyfikatu Jana Pawła II nie zniżać do poziomu koncertów, podczas których wielu chce sobie zrobić reklamę. „Ojcu Świętemu chodzi o modlitwę, a nie koncerty, widowiska, zbiórki pieniędzy. One nie zastąpią serca człowieka, zginającego kolana przed Bogiem” - mówił. Ksiądz M. Drozdek wzywał wszystkich do modlitwy jako „żywego wotum narodu”. Prosił, abyśmy zrobili rachunek sumienia z tego, jakby wyglądał świat, gdyby w 1978 r. konklawe podjęło inną decyzję, gdyby zabrakło Papieża w 1981 r., jakby wyglądał świat bez papieskich pielgrzymek. „Jaka jest nasza wiara w roku jubileuszu pontyfikatu” - pytał Kaznodzieja.
Na to pytanie musi odpowiedzieć sobie każdy z nas. Nie szukajmy odpowiedzi w hałaśliwym świecie wokół nas. Wystarczy, że będziemy poruszać się „szlakiem Jana Pawła II” i tak jak on bezwzględnie zawierzymy Bogu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Wszedł w życie watykański dokument ws. rozeznawania zjawisk nadprzyrodzonych

2024-05-20 08:31

[ TEMATY ]

Watykan

Monika Książek

Wszedł w życie dokument watykańskiej Dykasterii Nauki Wiary "Normy postępowania w rozeznawaniu domniemanych zjawisk nadprzyrodzonych". Zawiera on możliwość sześciu różnych ocen w rozeznawaniu zjawisk nadprzyrodzonych od opinii pozytywnej po negatywną - poinformowało biuro prasowe Episkopatu.

Wyjaśniono, że powodem zmiany norm w Kościele katolickim stała się m.in. trudność w ograniczeniu do poziomu lokalnego zjawisk, które w pewnych przypadkach osiągają wymiary krajowe, a nawet globalne.

CZYTAJ DALEJ

Papież przesłał kondolencje po śmierci prezydenta Iranu

2024-05-21 08:05

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/EMANUELE PENNACCHIO

Ojciec Święty zapewnił naród irański o swej duchowej bliskości po śmierci prezydenta tego kraju Ebrahima Ra’isi, ministra spraw zagranicznych Hosejna Amir Abdollahijana oraz innych siedmiu osób - ofiar katastrofy śmigłowca w Warzaghanie w ostanie Azerbejdżan Wschodnim, wracających z uroczystego otwarcia kompleksu hydroelektrycznego Giz Galas.

W telegramie kondolencyjnym wystosowanym na ręce Najwyższego Przywódcy Islamskiej Republiki Iranu ajatollaha Ali Chameneiego Franciszek zapewnił o swej modlitwie za ofiary katastrofy i ich rodziny. Jednocześnie zapewnił naród irański o swej „duchowej bliskości”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję