Reklama

Przy sercu Matki i Królowej

Niedziela przemyska 34/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już po raz ósmy członkowie Akcji Katolickiej z całej Polski przybyli na Jasną Górę, aby przytulić się do serca Najlepszej Matki i usłyszeć Jej wolę zarówno w życiu indywidualnym każdego, jak i w życiu i misji całego Stowarzyszenia.
Rozpoczęcie pielgrzymki miało miejsce w archikatedrze częstochowskiej, gdzie zgromadzili się przedstawiciele poszczególnych Diecezjalnych Instytutów Akcji Katolickiej z całej Polski. Stąd, po przywitaniu i słowie wstępnym bp. Piotra Jareckiego wszyscy w procesji ewangelizacyjnej przeszli Alejami Najświętszej Maryi Panny na Jasną Górę. Plac przed jasnogórskim Szczytem wypełnili członkowie Akcji Katolickiej, a wzniesione transparenty informowały o wielości przybyłych diecezji i dekanatów. Z archidiecezji przemyskiej przybyło około 600 przedstawicieli. Po przywitaniu wszystkich zebranych u stóp Jasnogórskiej Pani, głos zabrał Jan Stefanek - prezes Akcji Katolickiej w Polsce, która liczy obecnie około 35.000 wiernych zorganizowanych w ponad 2.000 parafiach.
Prezes przedstawił informacje z krajowej pielgrzymki do Rzymu, cytując niektóre wypowiedzi Ojca Świętego na temat Akcji Katolickiej. Zaapelował następnie do zebranych o to, aby członkowie Akcji Katolickiej byli ludźmi modlitwy, aby w każdy piątek, przynajmniej przez około 15 minut, adorowali Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Poruszył ponadto temat wprowadzania do struktur lokalnych wartości i zasad wypływających z wiary, aby tym samym uaktywnić się w życiu swoich społeczności.
Centralnym punktem tej pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Piotra Jareckiego, z udziałem Księży Asystentów diecezjalnych i parafialnych, przybyłych z różnych stron Polski. Bp Piotr w wygłoszonej homilii przeprowadził krótką medytację nad tym, co powiedział Ojciec Święty do członków Akcji Katolickiej podczas rzymskiej pielgrzymki, medytację nad słowami zawierającymi streszczenie naszej natury i naszej misji.
Pierwsza myśl Ojca Świętego na temat Akcji Katolickiej, to uważanie jej jako środowiska odpowiedzialności ludzi świeckich za Kościół i jego ewangelizacyjną misję. Akcję Katolicką stanowią katolicy świeccy, którzy pragną wraz z pasterzami, czyli biskupami i kapłanami, brać konkretną, praktyczną odpowiedzialność za Kościół Święty i jego misję ewangelizowania współczesnego człowieka, współczesnej Polski, współczesnej cywilizacji, współczesnego świata. Akcja Katolicka powinna należeć do najaktywniejszych i do najbardziej odpowiedzialnych członków Kościoła Świętego, którzy budują nowość komunii Kościoła.
Druga myśl Ojca Świętego, dotyczyła przeprowadzania swojej misji przez odnowę najpierw siebie samego, następnie odnowę swojego środowiska, odnowę wspólnoty Kościoła i całego świata w oparciu o miłość i moc Chrystusa. Akcja Katolicka to nie tylko głos krytyczny, Akcja Katolicka to przede wszystkim przykład jak należy postępować i co należy czynić. W ten sposób Ojciec Święty wytyczył dla katolika świeckiego drogę do świętości, która prowadzi w świecie przepełnionym Bożą mądrością i Bożą światłością, gdzie nasze posłannictwo i apostolstwo głosi prawdę Jego Osoby i Jego nauki.
Bp Piotr Jarecki przytoczył następnie przykład traktowania wiary w naszej Ojczyźnie. Otóż w jednym z poczytnych dzienników opublikowano artykuł, w którym lansowana jest wizja prywatności wiary, gdyż według standardu współczesnej Europy wiara zaliczana jest do sprawy prywatnej każdego człowieka. Niestety taki sposób traktowania wiary jest nie do przyjęcia, gdyż do samej natury wiary należy jej wymiar społeczny. Nie ma wiary bez wymiaru społecznego. W życiu publicznym mamy prawo i obowiązek - stosując przy tym metody społeczeństw demokratycznych - domagać się wprowadzenia tego, co jest przekonaniem ludzi wierzących. Wypływa to nie tylko z faktu, że jesteśmy ludźmi wierzącymi, ale także z faktu, że przecież jesteśmy ludźmi i to jest prawo, które ma każdy człowiek jako istota wolna i myśląca. Z tego nigdy zrezygnować nie możemy.
Te wszystkie sprawy powierzyliśmy Matce Najświętszej, ponieważ wiemy, że zadania przekraczają nasze siły, ale również wiemy, że dla Niej nie ma rzeczy niemożliwych. Niech Ona będzie naszą orędowniczką, naszą Najlepszą Matką, naszą Królową i Patronką współodpowiedzialności ludzi świeckich za Kościół.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Droga nawrócenia św. Augustyna

Benedykt XVI w jednym ze swoich rozważań przytoczył wiernym niezwykłą historię nawrócenia św. Augustyna, którego wspomnienie w Kościele obchodzimy 28 sierpnia.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję