Początek drogi, po której Bóg prowadzi każdego człowieka ku sobie, jest zazwyczaj pełen entuzjazmu i światła. Towarzyszy mu głęboka wiara w Bożą miłość i moc oraz w niezachwiany
sens drogi i bezbłędność obranego kierunku. Jednak szybko przychodzi doświadczenie pustyni, która w niczym nie przypomina domu, nie nadaje się do szczęśliwego życia, obnaża ukryte
lęki i przyziemne tęsknoty, wystawia na bezlitosną próbę zmierzenia się z prawdą o własnych ograniczeniach i słabości. Pustynia z całą swą surowością
odziera ze złudzeń łatwej wolności i łatwego szczęścia. Ale próba pustyni jest okazją pozwalającą odkryć, że mimo swej grozy kryje ona w sobie ukryte piękno, którym jest
skarb, rzucający czar na całą pustynię. Bóg wprowadzając człowieka na pustynię, wiedzie go ku odkryciu tego źródła. "Bóg wzywa teraz wszędzie i wszystkich ludzi do nawrócenia" (Dz 17, 30).
Wzywa zwłaszcza ludzi młodych, by zatrzymać się w wędrówce przez pustynię życia i odkryć po raz pierwszy lub zupełnie na nowo bijące Źródło życia, dla którego warto zostawić wszystko,
któremu warto zaufać, i o którym trzeba krzyczeć, by rzeczywiście wszyscy mogli zaczerpnąć z Niego wodę gaszącą wszelkie pragnienie.
Zadania odważnego głoszenia Chrystusowej Ewangelii współczesnemu człowiekowi - głównie młodemu - podejmują się alumni włocławskiego Seminarium. Starają się to czynić zwłaszcza podczas Przeglądu Twórczości
Alumnów, Światowego Dnia Młodzieży w Niedzielę Palmową, włocławskich Dni Kultury Chrześcijańskiej czy majowych Juwenaliów. Wychodzą bowiem z założenia, że te dni są Bożym czasem,
w którym Pan gromadzi młodzież w jednej wspólnocie w jednym konkretnym celu - wspólnie uwielbiać i wychwalać Chrystusa. Młodzi ludzie z całej diecezji
zjeżdżają się wtedy do Włocławka, aby stworzyć jedną wielką wspólnotę i dzielić się w niej swoją wiarą oraz doświadczeniem obecności Chrystusa w życiu.
Sposób głoszenia Dobrej Nowiny przez kleryków odbiega od tradycyjnych form duszpasterzowania - nie są to kazania, konferencje czy wykłady, ale muzyka, gest, drama, świadectwo życia. Kto śpiewa - podwójnie
się modli, dlatego też forma muzycznej ewangelizacji obejmuje treści Ewangelii - to, co śpiewają, wynika z ich przeżywania wiary, modlitwy i osobistego spotkania z Panem.
Tą radością chcą się dzielić ze wszystkimi, zwłaszcza z młodymi ludźmi, którzy we współczesnym świecie coraz bardziej są zagubieni i szukają "kogoś", "czegoś"...
Pragną tym samym ukazać, że tym "kimś" jest Chrystus.
Interesującą formą ewangelizacji, która dosyć szeroko rozpowszechniła się we włocławskim Seminarium, jest drama. Jej celem jest danie młodemu człowiekowi podstawy do refleksji, aby mógł
się odnaleźć w codzienności. Należy w tym miejscu przypomnieć przedstawione w tym roku dwie dramy - Automaty i Wahadło. Pierwsza z nich ukazuje Chrystusa
jako Przyjaciela, który wszystkich ludzi pragnie przygarnąć i chronić, uwolnić z więzów przyzwyczajeń, schematów i grzechu. Jezus nie lęka się zejścia na samo dno ludzkiej
egzystencji, ale skutecznie pomaga nam przezwyciężać wszelkie podstępy, którym łatwo można ulec we współczesnym świecie za sprawą szatana. Natomiast drama Wahadło pokazuje wyraziście
przybieranie przez chrześcijan naszych czasów dwóch skrajnych postaw - bycie z Jezusem i zarazem jak największe oddalenie od Niego. Miotani przez wiatry współczesnych bożków, takich
jak media, kariera, zaszczyty, pieniądze, przyjemności, uroda, chrześcijanie potrafią wśród "swoich" pobożnie składać ręce, ale pośród "kiedyś ochrzczonych" stają się ludźmi niepraktykującymi, dla których
Chrystus jest kimś zupełnie obcym i niemodnym. Owo wahadło polega na tym, że z jednej strony zdolni jesteśmy "chodzić" do kościoła, przyjmować Komunię św., a z drugiej
traktować innych zupełnie z góry, poniewierać bliźnim, nawet próbować go zniszczyć. W takiej schizofrenicznej sytuacji najlepiej jest wyrzucić tę nienawiść w potoku słów
oskarżenia. A przecież Chrystus stoi cierpliwie czekając, aż ktoś z owych dumnych "chrześcijan" zobaczy Go w drugim człowieku.
Obserwując reakcje uczestników spotkań z klerykami, można wyciągnąć wniosek, że dramy wywierają wielki wpływ na młodzież. Należy mieć nadzieję, że spowodują one zmianę podejścia do wiary,
odkrycie Jezusa i wkroczenie na ścieżkę Bożych przykazań. Sami klerycy dziękują Bogu za to dzieło, bo pochodzi ono przecież od Niego - pomysły narodziły się podczas adoracji Najświętszego
Sakramentu i prywatnej modlitwy. Radość ich jest tym większa, że mogą w ten sposób stać się narzędziem w ręku Pana, dzięki któremu będą skutecznie docierać do innych.
Trzeba dbać, aby chwile spotkania każdego młodego człowieka z Panem trwały jak najdłużej i były jak najbardziej owocne. Trzeba kontynuować wielkie dzieło zbawienia. Trzeba stać
się przedłużeniem rąk Pana, które dosięgną każdego człowieka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu