Reklama

Z werbistami na misyjnym szlaku (2)

Niedziela rzeszowska 31/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Misje rozpoczęły się w Indonezji już w XVI w., ale potem była bardzo długa przerwa na skutek zamieszek wojennych. Ich oficjalne rozpoczęcie datuje się na 1913 r. Mimo, iż chrześcijaństwo jest tam młode, cieszy się bardzo dużą liczbą powołań. Właśnie tam znajduje się największe seminarium misyjne na świecie, kształcące ok. 400 kleryków, wyświęcające rocznie 40-50 neoprezbiterów. Najwięcej powołań mają werbiści.
Praca misjonarzy (ostatnio przeważają świeccy) naprawdę nie jest łatwa, gdyż kraj jest w 90% muzułmański. Katolików jest tylko ok. 6 mln. Na szczęście żyjący tam muzułmanie nie są fundamentalistami, lecz bardziej liberalnymi - sumitami. Kleryk Wicek słysząc o zapleczu misyjnym w Polsce, nie mógł uwierzyć, że misje wspierają zwykli, wcale nie bogaci, ludzie. Już podczas pierwszych dni pobytu w Polsce zrozumiał, że to prawda.
Święta w Indonezji obchodzone są według kalendarza juliańskiego. Nawet muzułmanie szanują czas katolickich świąt i wówczas również nie pracują. Tamtejsi katolicy nie mają opłatków. Dopiero 10 lat temu u Wicka w domu pojawiła się choinka. U niektórych jest w zamian drzewo bananowe, czasem palma. Od niedawna znane są szopki. "Święta są niesamowite - mówi. - Jeśli uda nam się zebrać całą rodziną, gramy na instrumentach i śpiewamy kolędy".

* * *

Wraz z klerykiem Wincentym przyjechał do Rzeszowa główny organizator spotkania przyjaciół misji - o. Wiesław Dudar. Urodził się w Kietrzu, na Śląsku Opolskim. Święcenia kapłańskie przyjął 10 lat temu. Najpierw wyjechał do Azji, później do Papui Nowej Gwinei. Od 5 lat pracuje w referacie misyjnym w Pieniężnie. Obecnie jest jego dyrektorem. Z przyjaciółmi misji często dzieli się doświadczeniem pracy w Papui Nowej Gwinei.
Tamtejsza populacja, żyjąca na antypodach, licząca ok. 6 mln, zamieszkuje kraj o powierzchni pół raza większej od Polski. Porozumiewa się w sumie 750 - 900 językami i dialektami. Nie ma tam świadomości narodowej, lecz wyłącznie klany. Język urzędowy - neomelanezyjski (mieszanka europejskich) jest prosty gramatycznie, ale skomplikowany od strony intonacji.
"Pracowałem na wybrzeżu w archidiecezji Madang, w stacji misyjnej Bogija, a potem w samym sercu Nowej Gwinei - Porgera - wspomina o. Wiesław. - Znajdująca się tam kopalnia złota przyczyniła się do utworzenia «państwa w państwie», w którym pracowało ok. 2 tys. ludzi. Oni zawsze mieli prąd, wodę, telewizję, a nawet bramę otwieraną na fotokomórkę. To było bardzo źle postrzegane przez ubogich. Czarnoskórzy żyjący w tej «złotej klatce» bali się. Biała dyrekcja nie pozwalała odprawiać dla nich Mszy św. Bardzo źle traktowano pracowników, płacąc im byle czym, np. żyletkami do golenia, nie tłumacząc co to jest".
Niewątpliwie jest to kraj ubogi, ale też Gwinejczycy wielu rzeczy nie znając, nie tęsknią za nimi. Duży trud sprawiał o. Dudarowi ograniczony dostęp do prądu, np. przez 2 godziny dziennie, do wody, której było tylko tyle, "co z nieba spadło", i to trzeba było jeszcze przegotować. Ale jak twierdzi misjonarz, życie było proste, człowiek zawsze wyspany. Dzień zaczynał się bardzo wcześnie, ale też wcześnie kończył.
Podobnie jak kleryk Wincenty, o. Wiesław twierdzi, iż całą cywilizację Papua zawdzięcza Kościołom. Katolicki stanowi ok. 30%, mocny jest też luterański i anglikański i wszystkie trzy mają dobrą nić porozumienia. Niestety nie brakuje sekt. W konstytucji jest zapis, że Papua Nowa Gwinea jest krajem chrześcijańskim i chce żyć według tych zasad. Cała elita polityczna kończyła szkoły prowadzone głównie przez liczne, katolickie zgromadzenia zakonne. Młode pokolenie potrafi czytać i pisać. Nad przekonaniem starszych do tego, że warto to umieć, pracują misjonarze. Obecnie nauczyciele szkół podstawowych to przeważnie tubylcy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież przesłał kondolencje po śmierci prezydenta Iranu

2024-05-21 08:05

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/EMANUELE PENNACCHIO

Ojciec Święty zapewnił naród irański o swej duchowej bliskości po śmierci prezydenta tego kraju Ebrahima Ra’isi, ministra spraw zagranicznych Hosejna Amir Abdollahijana oraz innych siedmiu osób - ofiar katastrofy śmigłowca w Warzaghanie w ostanie Azerbejdżan Wschodnim, wracających z uroczystego otwarcia kompleksu hydroelektrycznego Giz Galas.

W telegramie kondolencyjnym wystosowanym na ręce Najwyższego Przywódcy Islamskiej Republiki Iranu ajatollaha Ali Chameneiego Franciszek zapewnił o swej modlitwie za ofiary katastrofy i ich rodziny. Jednocześnie zapewnił naród irański o swej „duchowej bliskości”.

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Papież: chińscy katolicy wnoszą wkład w dobro swej ojczyzny

2024-05-21 11:34

[ TEMATY ]

Chiny

papież Franciszek

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Chińscy katolicy, w komunii z Biskupem Rzymu swoim świadectwem wnoszą realny wkład w harmonię współżycia społecznego, w budowanie wspólnego domu - stwierdził papież Franciszek w wiedoprzesłaniu skierowanym do uczestników odbywającej się na Papieskim Uniwersytecie Urbaniana konferencji poświęconej setnej rocznicy Synodu w Szanghaju.

Drodzy bracia, drogie siostry!

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję