Czas wakacji to okres, w którym wielu z nas udaje się na wypoczynek. Dla kapłanów oprócz wypoczynku to czas, kiedy po kilku latach swojej posługi w danej parafii otrzymują
decyzję o przeniesieniu na inną placówkę.
Wzgórze Michalickie w Miejscu Piastowym od wielu lat tętni życiem, a to dzięki Nabożeństwom Fatimskim, które przez 25 lat gromadzą licznie wiernych z terenu archidiecezji
przemyskiej, diecezji rzeszowskiej, Słowacji, a także z wielu innych zakątków naszego kraju i świata. Przez ostatnie 3 lata gospodarzem tego świętego miejsca był ks. Stanisław
Kuś - michalita, który w roku bieżącym obchodzi jubileusz 15-lecia swoich święceń kapłańskich.
Każdy z nas, będąc choć raz na Michalickim Wzgórzu zapewne zetknął się z osobą ks. Stanisława. Jest to kapłan oddany całym sercem swej pracy, a przede wszystkim sprawie
Domu Macierzystego, oraz organizacji i prowadzeniu comiesięcznych czuwań fatimskich.
Na przestrzeni ostatnich lat daje się zauważyć wzrost liczby wiernych, przybywających w każdą pierwszą sobotę miesiąca na Nabożeństwa Fatimskie, aby polecać swoje radości i smutki
Matce Bożej.
Nie da się zaprzeczyć, że wzrost frekwencji wiernych i klimat, jaki w ostatnim czasie wytworzył się podczas tych nabożeństw to duża zasługa Księży Michalitów, a szczególnie
przełożonego Domu i gospodarza tego miejsca - ks. Stanisława Kusia. To dzięki jego pracy na comiesięczne czuwania zapraszani są biskupi zarówno z naszej archidiecezji, jak i diecezji
odległych. Można by zatem zadać sobie pytanie, czy była konieczna taka zmiana i to w czasie, gdy z każdym miesiącem znaczenie Michalickiego Wzgórza coraz bardziej wzrasta?
Odpowiedzi należy szukać u samego ks. Stanisława, który w swej skromności mówi: "... widocznie taka jest wola Boża", po czym z uśmiechem dodaje: "...wracam do swoich,
bo w Warszawie na Bemowie jeszcze mnie pamiętają...". A nam pielgrzymującym na to święte wzgórze nie pozostaje nic innego jak podziękować Ci Drogi Kapłanie, za wszelki
trud i dobro, jakie pozostawiłeś przez swoją pracę w Miejscu Piastowym, jak też i w sercach wiernych tak licznie przybywających do Pani Fatimskiej, których wiara i modlitwa
nie raz dodawały Ci sił w Twojej posłudze.
Podczas lipcowego Nabożeństwa Fatimskiego zapytałem kilka osób, jak przyjmują wiadomość o przeniesieniu ks. Stanisława. Jedna z nich, pielgrzymująca co miesiąc do Miejsca Piastowego,
rozmodlona starsza osoba, po chwili zastanowienia drżącym głosem powiedziała: "Przecież to jest nasz ksiądz - serce tego miejsca...", po czym dodała pytanie: "...ale on do nas jeszcze wróci?".
Tak postrzegany jest ks. Stanisław, którego postawa wiary, oraz zrozumiałość słów, jakimi przemawia docierają do serca każdego z nas i dlatego w tym sercu pozostaną
nie tylko słowa, ale i osoba ks. Stanisława. Możemy też powtórzyć pytanie za tą zatroskaną panią: "... ale on tu wróci?" i modlić się, abyśmy znów za jakiś
czas zobaczyli ks. Stanisława z rękoma wysoko wzniesionymi do góry podczas Nabożeństw Fatimskich w Miejscu Piastowym.
Ks. Stanisław to osoba, której wiele zawdzięczamy. To dla niego słowa śp. bp. Chrapka stały się wyznacznikiem w pracy i jakże bardzo odzwierciedlają jego postawę. "Idź tak przez
życie, aby ślady Twoich stóp przetrwały Ciebie...". I za te ślady pozostawione w sercach tych licznych rzesz wiernych, jak i każdego z osobna, dziś
serdecznie dziękujemy. My ze swej strony zapewniamy o modlitewnej pamięci w intencji Księdza, jak również mamy "cichą nadzieję", że Bóg pozwoli, abyś znów Drogi Księże,
był wśród nas w naszej przemyskiej Fatimie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu