Kiedy w 2012 r. z kosmodromu Kourou wystartował PW-Sat – pierwszy polski satelita skonstruowany przez studentów Politechniki Warszawskiej, był to raczej symboliczny początek. Niewielkie urządzenie wielkości kartonu mleka miało testować technologie deorbitacyjne. Test nie przebiegł idealnie, ale jedno było pewne: Polska wkroczyła na orbitalną scenę z ambicją. Dziś, nieco ponad dekadę później, mamy na koncie nie tylko kilka kolejnych satelitów, ale także dziesiątki udziałów w międzynarodowych misjach, własną agencję kosmiczną i zespół firm oraz ośrodków badawczych, które udowadniają: Polak potrafi.
Jak satelity stały się narodową ambicją
Zaledwie rok po PW-Sacie na orbitę trafił Lem – pierwszy polski satelita naukowy zaprojektowany do obserwacji pulsujących gwiazd. To urządzenie było częścią międzynarodowej konstelacji BRITE (BRIght Target Explorer), tworzonej wspólnie przez Polskę, Austrię i Kanadę. Lem, a niedługo później także bliźniaczy Heweliusz, prowadziły precyzyjne obserwacje jasności najjaśniejszych gwiazd widocznych z Ziemi. Dla polskich astronomów był to krok milowy – nie tylko dostali dostęp do danych orbitalnych, ale i realnie współtworzyli misję naukową od podstaw.
Najstarsze połączenie dwóch galaktyk i ich masywnych czarnych dziur zaobserwował międzynarodowy zespół astronomów, korzystający z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (JWST). Fuzja rozpoczęła się, gdy Wszechświat miał zaledwie 740 mln lat – podano w komunikacie Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).
To najodleglejsza fuzja czarnych dziur, jaką kiedykolwiek zauważyli badacze. Odkrycie, o którym poinformowano na łamach "Monthly Notices of the Royal Astronomical Society" (https://academic.oup.com/mnras/advance-article/doi/10.1093/mnras/stae1267/7674898?searchresult=1), dostarczyło naukowcom wskazówek na temat formowania się tak ogromnych czarnych dziur we wczesnym Wszechświecie.
Nigeria/ Uzbrojeni mężczyźni porwali 215 dzieci i 12 nauczycieli szkoły katolickiej
2025-11-21 22:36
PAP
Adobe Stock
ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE
215 uczniów i dwunastu nauczycieli szkoły katolickiej w zachodniej części Nigerii zostało uprowadzonych przez uzbrojonych napastników – poinformował w piątek rzecznik nigeryjskiego stanu Niger Daniel Atori.
Do zdarzenia doszło w piątek około godz. 2 w nocy w szkole St. Mary’s, w której uczą się dzieci i młodzież w wieku od 12 do 17 lat.
Gdy Andrzej Duda powiedział w wywiadzie dla Telewizji wPolsce24: „To są pionki. To Tusk decyduje tutaj. Pytanie, kto Tuskowi wydaje polecenia”, wielu usłyszało w tym jedynie polityczną publicystykę, a krytycy skupili się na samym słowie „pionki”. Ale jest w tym co mówi były prezydent także inna warstwa, dużo ważniejsza.
To ta sfera dotycząca odpowiedzialności. Władza, nawet jeśli wykonywana „na polecenie”, nie jest zwolnieniem z winy. Bo każdy pionek to jednak konkretna osoba, z własnym podpisem, decyzją, decyzją sprzeciwu lub jej brakiem.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.