Reklama

Niedziela Kielecka

Tour św. Jadwigi Królowej

„Św. Jadwiga Andegaweńska – król Polski” – to tytuł polsko--węgierskiej wystawy, która wędruje po Kielecczyźnie, a ściślej po Ponidziu, po tych miejscach, które Andegawenka w swym 25-letnim życiu odwiedziła.

2025-10-28 14:16

Niedziela kielecka 44/2025, str. IV

[ TEMATY ]

diecezja kielecka

Archiwum

Wystawa w Nowym Korczynie gościła w Domu Długosza

Wystawa w Nowym Korczynie gościła w Domu Długosza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do połowy listopada wystawę można oglądać w Domu Parafialnym w Busku-Zdroju, przy parafii św. Brata Alberta, wcześniej pokazano ją w Wiślicy i Nowym Korczynie. Zapewne już po Nowym Roku zawita do Kielc. Wystawa została przygotowana z okazji 650. rocznicy urodzin Andegawenki przez Piotra Stefaniaka oraz Aranki i Aleksandra Małkiewiczów, związanych z Polsko--Węgierską Federacją im. Balinta Balassiego, pod patronatem Konsulatu Generalnego Węgier w Krakowie.

Między ewangeliczną Martą a Marią

W Nowym Korczynie pokazano ją w historycznym dawnym Domu Jana Długosza. Na wernisażu obecni byli: autor Piotr Stefaniak, konsul generalny dr Tibor Gerencser, burmistrz Nowego Korczyna Paweł Zagaja, członkowie Towarzystwa Miłośników Ziemi Korczyńskiej, mieszkańcy. Wystawa została przywieziona z Budapesztu z Domu Polskiego przez Martę Lirę, prezes Fundacji Domu Jana Długosza. – Spotkanie podczas wystawy było jednym z najważniejszych wydarzeń w historii naszego domu i przebiegało owocnie. To był sierpień, czas pielgrzymek, które do nas zaglądały, m.in. pielgrzymka rzeszowska – mówi. Z kolei w Wiślicy wystawa wpisała się w czas Wielkiego Odpustu Wiślickiego. Zobaczyli ją wierni parafii, mieszkańcy i turyści licznie przybywający do miasteczka i sanktuarium.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– W zamyśle nasza wystawa miała być takim rodzinnym, domowym albumem, który pokazuje Jadwigę wśród najbliższych, zachowane o niej wyobrażenia, dzieje mariażu z Jagiełłą i zaręczyn z Habsburgiem, pamiątki – mówi Piotr Stefaniak, autor ok. 55 książek o świętych i błogosławionych. Zamiarem organizatorów było przypomnienie królowej z rodu Andegawenów także Węgrom, którym jest prawie nieznana. W Polsce swoisty renesans zainteresowania Jadwigą nastąpił w czasie zaborów, gdy Polacy w oparciu o wzorce historyczne umacniali swoją tożsamość, a Jadwiga – król Polski, obdarzona wieloma znakomitymi cechami intelektu, charakteru, łącząca idee monarchistyczne z kobiecością, odwagą, pobożnością, miłosierdziem – świetnie się do tego nadawała.

Ewa Pyrkosz-Jadach, prezes Sodalicji św. Królowej Jadwigi na Wawelu, zaznacza, jaki jest cel i sens istniejącego od 30 lat stowarzyszenia kościelnego: wzorem św. Jadwigi Królowej czuwać nad równowagą miedzy codzienną aktywnością, a rozwojem duchowym, sytuować się – swoim życiem – między ewangeliczną Martą a Marią. Członkowie sodalicji spotykają się regularne, m.in. na modlitwie przy relikwiach swej patronki.

Jednak poza Kraków

Wystawa została po raz pierwszy zaprezentowana z okazji 650. rocznicy urodzin Królowej Jadwigi, tzn. 7 czerwca 2024 r. w ogrodach Wyższego Seminarium Duchownego Archidiecezji Krakowskiej. Powstała pod patronatem Krakowskiej Kapituły Katedralnej, parafii św. Wacława i Stanisława (Katedry Wawelskiej), Sodalicji św. Jadwigi Królowej w Krakowie, Konsulatu Generalnego Republiki Węgier w Krakowie i Federacji Polsko-Węgierskiej im. Balinta Balassiego w Krakowie.

Reklama

Z ogrodów seminaryjnych wystawa powędrowała do Domu Pielgrzyma na Jasnej Górze w związku z Narodową Pielgrzymką Węgrów (25-26 czerwca), następnie towarzyszyła promocji książki dziekana krakowskiej kapituły katedralnej, ks. prof. Jacka Urbana „Powroty z Królową Jadwigą” w krużgankach klasztoru karmelitów Na Piasku w Krakowie. Pokazano ją także w Szczawnicy jako punkt programu w ramach Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Natomiast w Budapeszcie, w głównym kościele Pesztu (Belvarosi Templom – Kościół Wniebowzięcia NMP) 29 listopada 2024 r. miał miejsce wernisaż wystawy wraz z promocją książki Piotra Stefaniaka „Ó Maria es Marta is volt”. I wreszcie trafiła na Ponidzie.

U św. Brata Alberta

12 października odbył się wernisaż w Domu Parafialnym. Jak zapewnia ks. dr Andrzej Jankoski, proboszcz buskiej parafii, regularnie goszczą tutaj turyści, kuracjusze, uczestnicy warsztatów wypieku podpłomyków – wiele osób ma szansę zobaczyć tę wystawę. Proboszcz zwrócił uwagę na motyw miłosierdzia wobec bliźnich, łączący Jadwigę i br. Alberta.

W pierwszym dniu obecności wystawy obejrzeli ją także m.in.: s. Liliana ze Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego, ks. prał. Jan Młynarczyk (Sandomierz), Beata Cabaj--Świech i Dorota Kosałka ze Stowarzyszenia św. Kingi i św. Królowej Jadwigi, goście z Nowego Korczyna, Krakowa i Kielc. Trzeba dodać, że w Busku-Zdroju powstał także pomnik Andegawenki autorstwa Edmunda Juszczyka, obecnego na wernisażu. – Tworząc tę niezwykłą pomnikową postać, zadawałem sobie pytanie, jak połączyć spójnie kobiecość, świętość i monarszy majestat – mówił rzeźbiarz.

Reklama

Wystawę stanowi kilkanaście plansz, z których każda prezentuje w formie zbioru fotografii, odrębną tematykę, jak np. Rodzina Jadwigi; Jadwiga w Krakowie; Odnowicielka Krakowskiego Uniwersytetu; Szerząca wiarę; Pocieszycielka strapionych; Pamiątki o św. Jadwidze Królowej. Każda z prezentowanych fotografii to osobna narracja, ot choćby rękawiczki królowej z cieniutkiej skóry, dzisiaj przechowywane w Muzeum Diecezjalnym w Sandomierzu – dowód jej subtelnego kośćca i budowy ciała, opiewanych w klechdach, ale i w źródłach.

Rękawiczki i kąpiele

Legenda głosi, że królowa Jadwiga, wracając do Krakowa, utknęła w śnieżnych zaspach w okolicach wsi Świątniki, gdzie otrzymała pomoc od mieszkańców. Jako wyraz wdzięczności, miała podarować jednemu z wieśniaków swoje białe, długie rękawiczki, a wieś otrzymała wiele przywilejów. Rękawiczki wykonane były znakomicie – z białej, cienko wyprawionej skórki, najprawdopodobniej koźlęcej. Wieśniak był tak zachwycony tym cennym podarunkiem, że złożył je, niczym relikwie, w skarbcu sandomierskiej kolegiaty (obecna katedra), gdzie przez wieki były przechowywane. Do dzisiaj rękawiczki są tak cienkie i delikatne, że po złożeniu zmieściłyby się w łupinie włoskiego orzecha.

Św. Jadwigę nazywa się też pierwszą kuracjuszką zdroju. Leczniczych kąpieli zażywała w buskim klasztorze norbertanek. Roman Grodecki opisujący w wydanej w 1913 r. pracy „Dzieje klasztoru premonstrateńskiego w Busku w wiekach średnich” wylicza kilka takich wizyt i przypuszcza, że było ich znacznie więcej. Dowodzi, że Jadwiga i Jagiełło w drodze na Litwę lub z Litwy zatrzymywali się w Busku. Rachunki, które dotrwały do naszych czasów, potwierdzają pobyty w klasztorze. I tak np. 4 listopada 1389 r. para królewska przybyła do Buska po obiedzie spożytym w Korczynie. Z kolei 4 maja 1390 r. poczyniono duże zakupy w Busku dla królowej Jadwigi, która podróżowała z Krakowa. Sytuacja z zakupami dla dworu powtarza się wielokrotnie.

* * *

Warto, dzięki m.in. wystawie, wrócić do postaci naszego niezwykłego króla w kobiecych szatach, jak najlepiej zapisanego w historii Polski. W kazaniu pogrzebowym Stanisław ze Skalbmierza, powiedział o Jadwidze: „Była ozdobą kleru, rosą dla biednego, kolumną Kościoła, łaskawością dla dostojników, czułą opiekunką obywateli, matką biednych, ucieczką nędzarzy, obrończynią sierot, kotwicą słabszych, opiekunką wszystkich poddanych”.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W intencji trzeźwości - na górę „Domową” Żeromskiego

[ TEMATY ]

diecezja kielecka

Apostolat Trzeźwości

Agnieszka Dziarmaga


Wymarsz na trasę poprzedziło nabożeństwo Gorzkich Żali w kościele pw. św. Jacka z Dukli w Bęczkowie, następnie uczestnicy – anonimowi alkoholicy, ich rodziny i przyjaciele oraz licznie zebrani parafianie wyruszyli w kierunku Radostowej. Wydarzeniu towarzyszyło hasło „Ku wolności mojej i Twojej”.
CZYTAJ DALEJ

Czy maszyna naprawdę w końcu zastąpi człowieka? Nowości o sztucznej inteligencji już 18 listopada na UKSW w Warszawie!

2025-11-15 15:36

[ TEMATY ]

felieton

Milena Kindziuk

Red

Już sam program konferencji intryguje. Co więcej, świetnie rezonuje on z niedawnym apelem papieża Leona XIV, by podchodzić do AI opierając się na edukacji, etyce i odpowiedzialności. Tak, by sztuczna inteligencja stała się sprzymierzeńcem, a nie zagrożeniem.

Proszę wyobrazić sobie świat, w którym nastolatek, scrollując nocą przez ekran, pyta chatbota o sens życia. A ten – z błyskiem algorytmu – odpowiada: "Sens? To ty go tworzysz, kolego. Oto przepis: 42% TIK-TOK, 30% memy i reszta na Netflixie". Śmiech? Może. Ale aż strach myśleć, co za tym się kryje – brak etyki i manipulacja emocjami, karmiona danymi z twoich lajków i scrolli. Brzmi jak science-fiction? A jednak to już nasza codzienność. Dlatego głos w sprawie sztucznej inteligencji coraz częściej zabiera także Watykan. Sam papież Leon XIV, na niedawnej audiencji dla uczestników międzynarodowego spotkania poświęconego godności dzieci i młodzieży w epoce AI, mówił o cieniach, jakie rzucają algorytmy na młode umysły: o uzależnieniu od wirtualnych luster, o tożsamości budowanej z pikseli zamiast relacji, o świecie, gdzie empatia staje się luksusem, a dezinformacja – normą. "Potrzebna jest ciągła edukacja i wychowywanie młodych pokoleń…., trzeba edukować i wychowywać do odpowiedzialności” – te słowa papieża brzmią jak dzwon alarmowy w cybernetycznym chaosie. Ostrzegają przed iluzją, gdzie algorytmy stają się substytutem matczynego uścisku czy ojcowskiej rady, a generatywna AI – cichym architektem sumień. Papież nie straszy – wzywa. Rodziców, szkoły, uczelnie: odzyskajmy ster, zanim będzie za późno. W tym apelu, co warto podkreślić, kryje się też nadzieja: AI może być narzędziem, nie zagrożeniem. Narzędziem - bardzo pomocnym.
CZYTAJ DALEJ

9. Światowy Dzień Ubogich

2025-11-15 22:10

Biuro Prasowe AK

– Jesteście, każda i każdy z Was, bliscy Sercu Pana Jezusa. On Was kocha i chce okazywać Wam swoją miłość oraz troskę przez otwarte serca innych ludzi – mówił abp Marek Jędraszewski w „Namiocie Spotkań”, który po raz 9. stanął na krakowskim Małym Rynku w ramach obchodów Światowego Dnia Ubogich.

W czasie spotkania uczestników przywitał dyrektor Wydziału ds. Charytatywnych Kurii Metropolitalnej w Krakowie, ks. Mariusz Słonina, przypominając, że „Namiot Spotkań” jest przestrzenią modlitwy i wspólnoty. – Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie stał tutaj w monstrancji. Była adoracja, a następnie kapłan przeszedł przez namiot, aby pobłogosławić wszystkich. Było wiele wzruszeń, wiele radości i nadziei – mówił, przedstawiając abp. Markowi Jędraszewskiemu to, co w ramach obchodów 9. Światowego Dnia Ubogich działo się od piątkowego poranka na krakowskim Małym Rynku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję