Dostałem SMS-a od znajomego, że Amerykanie chcą kręcić film o Kolbem i są zainteresowani moją osobą – wspomina Pazura. – Początkowo reżyser rozważał nawet, abym wcielił się w rolę Maksymiliana. Ostatecznie przypadła mi inna rola. Zagrałem nazistę, człowieka całkowicie oddanego ideologii... Aktor zauważa, że postać, którą przyszło mu odgrywać, odsłania bardzo niebezpieczny mechanizm. – Naszym największym zagrożeniem są ideologie, którym ulegamy – mówi. – Ludzki rozum bywa słaby, zawodny i zachwyca się ideami, które nie mają nic wspólnego z realizmem. W ten sposób człowiek popada w pułapkę, a zło zaczyna uchodzić za „humanizm”. Tak było z nazizmem: miał rzekomo służyć człowiekowi, a w rzeczywistości niszczył ludzką godność.
Pomóż w rozwoju naszego portalu