Odpust św. Stanisława Kostki w parafii, której patronuje młody święty jezuita, był połączony z wizytacją kanoniczą pasterza diecezji. Tygodniowe świętowanie rozpoczęło się w poniedziałek 15 września. Był to tzw. Dzień Biblii. Najpierw była Msza św., a po niej wykład biblijny pt.: „Jak podejść do kryzysu. Strategia św. Pawła Apostoła w liście do Filemona”, który wygłosił biblista i psychoterapeuta Piotr Lorek. Drugiego dnia parafianie przeżywali nabożeństwo pokutne. W środę odbył się tu tzw. Dzień Wspólnot – nabożeństwo z namaszczeniem do posługi oraz agapą parafian z bp. Tadeuszem Lityńskim.
Podziw i wdzięczność
Główne uroczystości odpustowe odbyły się 18 września. W homilii pasterz diecezji przypomniał, że Kościół katolicki postrzega patrona przede wszystkim jako opiekuna osoby, która nosi imię świętego-patrona, ale też jest to święty opiekujący się danym kościołem. – Cieszę się, że św. Stanisław Kostka jest patronem tej wspólnoty parafialnej. Jako święty mówi wam o wartościach nieprzemijających. Jego umiłowanie Eucharystii, modlitwa i stały sposób bycia pomimo młodego wieku budził podziw otoczenia. W ten odpustowy czas, w obecności św. Stanisława, przy jego relikwiach, stajemy w duchu wdzięczności jako parafia, po spojrzeniu na misję parafii, by zauważyć to, czego nie widać i to, co jest dostrzegalne w wymiarze materialnym. To budzi podziw i moją wdzięczność. Całoroczna praca duszpasterska i realizowane inicjatywy bardzo cieszą. Współpraca duszpasterzy i laikatu na waszym przykładzie jest bardzo pozytywna. Jesteście wspólnotą parafialną, która przekuwa w diecezji pewien nowy model funkcjonowania, tak bardzo potrzebny na nasze czasy. Za to dziękuję i proszę o cierpliwe kontynuowanie dzieła – podkreślał bp Lityński.
Wzrost wiary
Odpust trwał cały tydzień. Każdego dnia odbywały się różne propozycje. – To intensywny czas, codziennie coś się dzieje. To wydarzenie, które powoduje wzrost wiary. I to nie jest górnolotne stwierdzenie. Bardzo dużo zyskałem i myślę, że nie tylko ja, bo było bardzo dużo łez wzruszenia, podczas Dnia Wspólnot, kiedy poszczególne osoby, parafianie, dzielili się świadectwami. Z jednej strony były one bardzo osobiste, a z drugiej – nie mówiły o jakichś niesamowitych wydarzeniach, natomiast pokazywały cztery różne drogi dochodzenia do Boga. Wiele osób, które usłyszało te świadectwa, było zdziwionych, że ci ludzie żyją pośród nas – opowiada Andrzej Szablewski. Dodaje, że wielu nie nazywa już parafii parafią, tylko domem. – Z tego domu wychodzi wiele inicjatyw, które są widoczne w całej diecezji. Średnio w niedzielę na Mszę św. przychodzi 450 osób. Ludzi zaangażowanych w posługę liturgiczną na różnych płaszczyznach jest ok. 80, czyli ok. 20% chodzących. To pokazuje, że ta wspólnota żyje – dodaje Andrzej Szablewski. – Czujemy się wspólnotą parafialną. Propozycji odpustowych jest bardzo dużo. Wczoraj był Dzień Wspólnot, jutro jest dzień dla młodzieży, w sobotę spotkanie dla kobiet, a w niedzielę duża agapa – podsumowanie całego świętowania: dobre jedzenie, muzyka, loteria fantowa i zabawa. To propozycja dla każdego i od kilku lat to się sprawdza – dodaje Cezary Zalewski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu