Na trzydniowe uroczystości ku czci Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Rywałdzie bracia kapucyni zapraszają z otwartym sercem, aby wspólnie dzielić radość z urodzin Maryi.
Skoro urodziny, nie mogło zabraknąć prezentów. Wierni przynoszą więc przed cudowną figurę swoje codzienne radości, sukcesy, czas, ale też i troski, smutki. Prezentami dla Maryi są również wątpliwości i niepewności życiowe – takie to nasze ludzkie prezenty. Maryja ma dla nas inny prezent – Jezusa, Swojego Syna. Z urodzinowego świętowania wracamy zawsze do domów z najlepszym darem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Deszcz łask
Duchowe przygotowania poprowadził br. Juliusz Pyrek, kapucyn. Mszy św. odpustowej 14 września przewodniczył bp Józef Szamocki. W słowie powitania przypomniał, że tego dnia obchodzimy także święto Podwyższenia Krzyża Świętego. – Jak Maryja przyszła z miłością pod krzyż Chrystusa, tak samo w dniach odpustu, pomimo ulewnego deszczu czy trudu wędrowania, pielgrzymów przyprowadziła miłość. Człowiek jest gotowy na wszystko, aby móc powiedzieć, że kocha – dodał.
Uczestników odpustowych uroczystości, zawierających swoje intencje Bogu za pośrednictwem Maryi powitał także br. Wojciech Sugier, kapucyn, proboszcz parafii św. Sebastiana w Rywałdzie, kustosz sanktuarium. Życzył m.in. owocnego przeżycia Eucharystii.
Matka słuchająca
Reklama
W homilii bp Józef odwołał się do hasła przewodniego Roku Jubileuszowego – Pielgrzymi nadziei. Podkreślił, że każde pielgrzymowanie zbliża nas do zbawienia. Świętując urodziny Maryi, możemy także podziękować za powołanie Jej do życia w tajemnicy Niepokalanego Poczęcia i noszenia Syna w Jej łonie – mówił. Każdy prezent ofiarowany solenizantowi jest cenny, bez względu na ukończony wiek. W ten sposób wyrażamy wdzięczność Bogu za dar życia tej osoby. Maryja, Matka Boga i Matka nasza, zawsze nas tutaj wysłuchuje. Ksiądz Biskup zachęcił również do dziękowania za dar wiary.
– My, Polacy, zawdzięczamy Maryi tak wiele – mówił i przypomniał spotkanie uwięzionego kard. Stefana Wyszyńskiego z Matką Bożą Rywałdzką oraz zawierzenie Maryi przez św. Jana Pawła II. – Wzorem naszych przodków przychodzimy tu, wierząc, że Matka przytuli, umocni, doda odwagi i siły, wskaże na Jezusa i podpowie, aby się nie lękać – podkreślił bp Józef. Podziękował wiernym za liczną obecność i dodał, że cześć Maryi nie osłabła w polskim narodzie pomimo wielu współczesnych przeciwności. Zwrócił uwagę na to, że bez Maryi nie byłoby wcielenia Syna Bożego i tym samym nie byłoby nas – rodziny Bożych dzieci. Podając przykłady wyniesionych na ołtarze, podkreślił, że kto zawierzy Maryi, zawsze wygra. Świętując urodziny Matki Jezusa i naszej Matki, trzeba odnowić w sobie pragnienie życia ślubami narodu, zawierzenia do końca, zabrania z tego miejsca do swoich domów i miejsc pracy Maryi i Jezusa, także w świat nowych ideologii bez Pana Boga – zaakcentował. Zaapelował do wiernych, aby jako pielgrzymi nadziei spoglądali w przyszłość, nie zniechęcając się trudnościami, a także przekazywali wiarę i miłość do Matki Bożej następnym pokoleniom oraz byli wierni do końca.
Idźcie i głoście
W słowie na rozesłanie bp Józef podziękował braciom kapucynom za świadectwo wiary, opiekę nad sanktuarium, szerzenie kultu Maryi oraz popularyzowanie tego wyjątkowego miejsca w diecezji toruńskiej i na Pomorzu. Na koniec Mszy św. poświęcił zioła i kłosy zbóż, z których parafianie upletli dożynkowe wieńce. Pobłogosławił najmłodszych pielgrzymów oraz matki spodziewające się narodzin dzieci.
Sanktuarium w Rywałdzie jest kościołem stacyjnym Roku Jubileuszowego, była więc w tym dniach okazja, aby uzyskać odpust za siebie lub zmarłych. Dni odpustowe były również dniami otwartymi, co pozwoliło zwiedzać ciekawe zakątki klasztoru, odwiedzić celę internowania bł. Stefana Wyszyńskiego, izbę jego pamięci, podziemia klasztoru z ciekawą historią czy odpocząć w ogrodzie. Z kolei przedstawiciele Sekretariatu Misyjnego Warszawskiej Prowincji Kapucynów informowali o swoich działaniach na kontynencie afrykańskim oraz oferowali pamiątki z Czarnego Lądu.