"Nadchodzi imperialna Rosja" – to tytuł książki Arkadiusza Siwki, eksperta ds. bezpieczeństwa, byłego prezesa Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz publicysty Niedzieli. – Arkadiusz Siwko precyzyjnie opisuje, co Polska powinna zrobić, aby odstraszyć Rosję i powstrzymać jej siły zbrojne, jeśli zdecyduje się ona na atak. Z diagnoz autora wyłania się obraz sytuacji, w której się znaleźliśmy. Polska nie jest gotowa do odparcia rosyjskiej agresji, a nasi sojusznicy nie będą w stanie przyjść nam z pomocą – podkreślił Marek Magierowski, były ambasador RP w Izraelu i USA.
Złamany system odstraszania
Wieczór autorski Arkadiusza Siwki przerodził się w debatę nad zagrożeniem ze strony Rosji oraz stał się realistycznym spojrzeniem na obronne zdolności Polski i naszych sojuszników na Starym Kontynencie. Autor przestrzega bowiem przed nadmierną ufnością wobec Ameryki, najpotężniejszego i bodaj jedynego do tej pory gwaranta bezpieczeństwa w tej części świata. – Badania opinii publicznej jednoznacznie wskazują, że nawet po wybuchu pełnoskalowej wojny na Ukrainie wciąż mamy do czynienia z procesem społecznego wyparcia tego zagrożenia. Polacy twierdzą, że przecież jesteśmy w NATO, chroni nas artykuł 5. i nic złego nas nie spotka, bo przyjdą Amerykanie i nas obronią. Niczym nie musimy się więc przejmować, nie musimy się nadmiernie starać, bo przecież Amerykanie nas lubią, a my też lubimy Amerykanów – tłumaczył Arkadiusz Siwko.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Rzeczywistość jest jednak brutalna i ta świadomość bardzo powoli dociera do Polaków, bo część obywateli do 60. roku życia otrzymuje już powołania do wojska. Ludzie się zastanawiają, po co jest NATO, skoro muszą iść do wojska, i stopniowo zaczyna dojrzewać świadomość, że armia i powszechna służba wojskowa są potrzebne. – Mamy problem ze zrozumieniem tego, co się stało, gdy Putin podjął decyzję o ataku na Ukrainę. To jest bardzo ważne, bo właśnie w tym momencie załamał się system odstraszania Federacji Rosyjskiej przez Zachód. Teraz jesteśmy w bardzo ważnym momencie historycznym odbudowy systemu odstraszania, co jest już znacznie trudniejszym procesem. Dziś mamy pozorny i fasadowy systemem bezpieczeństwa, który nie będzie działał, jeśli na Kremlu zostanie podjęta decyzja o agresywnej polityce – powiedział Marek Budzisz, ekspert ds. bezpieczeństwa i geopolityki państw postsowieckich.
Jesteśmy blisko wojny
Nadchodzi imperialna Rosja to książka, która łączy kilka perspektyw. Autor wychodzi od rzeczowego omówienia dynamicznie i niekorzystnie dla nas zmieniających się realiów geopolitycznych w naszym regionie, Europie i na świecie oraz trafnie identyfikuje współczesne wyzwania dla bezpieczeństwa Polski. Przedstawione przez niego propozycje reformy sektora bezpieczeństwa i obrony powinny się stać przedmiotem debaty publicznej ponad podziałami politycznymi. – Nie wolno wahać się przed podjęciem pewnych decyzji w obawie przed potencjalnym niezadowoleniem społecznym. Realnie trzeba spojrzeć na konieczność wprowadzenia obowiązkowej służby wojskowej i przeszkolenia wojskowego – zaznaczył Siwko.
Jego zdaniem, przygotowanie obrony Polski przed agresją oraz plany prowadzenia skutecznego odparcia agresora muszą się stać dla polskich elit państwowych i społecznych najważniejszą potrzebą obecnej chwili dziejowej. Polska od 1989 r. jeszcze nigdy nie była tak blisko wojny jak dziś. Każde zaniechanie podjęcia działań służących bezpieczeństwu naszego kraju może się okazać decydujące w ostatecznym rachunku zbrojnego konfliktu.