Na terenie swojej posesji w Nietoperku p. Jerzy zrealizował swoją pasję. Przed 12. laty zaczął tworzyć miniaturową kolejkę w skali 1: 6. Zamiłowanie do kolejnictwa łączy się w jego przypadku z umiejętnością modelarstwa i z zawodem: – Pracowałem na kolei w Międzyrzeczu i Skwierzynie. Moja rodzina również, np. ojciec, siostra. Wszyscy jesteśmy związani z koleją. Ja pracowałem w łączności i zabezpieczeniu, przykładowo zajmowałem się telefonami – mówi autor dzieła, które nieustannie się rozrasta, powiększając się o nowe elementy. Pan Jerzy wszystko wykonuje własnoręcznie. W ogrodzie jego domu w Nietoperku zobaczymy miniaturowe stacje i budynki, wagony, parowozownię z obrotnicą, semafory, zwrotnice, mosty i tunele, a nawet miniatury okolicznych budowli, np. fortyfikacje Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Zobaczymy też fragment ogrodu z sanktuarium w Rokitnie. Ponadto w różnych częściach trasy kolejowej p. Jerzy umieścił ciekawą scenerię, jak choćby jezioro z łódką, zamek, bombowiec, wioskę, a nawet figurki ludzi i zwierząt. Jest też miniatura budynku stacyjnego w Gościkowie, gdzie dziś już nie kursują pociągi, którymi jeszcze w latach 80. XX wieku dojeżdżali do seminarium klerycy.
Reklama
O tym, że p. Jerzy Jóźwiak jest osobą wierzącą, mówi już sama figura Matki Bożej umieszczona przed domem. Ale o tym, że jest też żywo zaangażowany we wspólnotę Kościoła, można dowiedzieć się z rozmowy: – Tak się składa, że o kościoły w Nietoperku i Kęszycy dba praktycznie nasza rodzina przy udziale kilku innych osób. Do mnie należy koszenie trawy. Nie jest tak, że ksiądz musi mi powiedzieć, kiedy trawę skosić, tylko ja pilnuję, kiedy to trzeba zrobić – mówi. – Szwagier i jego syn grają jako organiści w Nietoperku, Kęszycy, a czasem i w Kęszycy Leśnej. Wraz ze szwagrem zawsze przygotowujemy do kościoła dekoracje świąteczne, szopki bożonarodzeniowe. To nasze zadanie – dodaje. Interesujące jest, że właśnie u p. Jerzego zatrzymuje się pielgrzymka powołaniowa z Paradyża do Rokitna. – W zeszłym roku był sam bp Tadeusz Lityński. Pielgrzymi mają tutaj przerwę na posiłek, udostępniamy wodę, toalety – wyjaśnia p. Jóźwiak.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Najtrudniejsze w tworzeniu kolejki było zbudowanie lokomotyw, które naprawdę będą jeździć. Są 2. miniatury: jedna wzorowana na spalinowozie SM42 i druga wzorowana na parowozie. Pan Jerzy wszystko wykonał bardzo starannie. Czasami tylko korzystał z pomocy innych. Sam przygotował całą infrastrukturę. Ciekawostką jest fakt, że do budowy trasy wykorzystał aż 60 ton kamieni i tłucznia.
Każdy, kto chce na własne oczy zobaczyć dzieło p. Jóźwiaka, a nawet przejechać się kolejką, może po prostu przyjechać do Nietoperka i odwiedzić to urokliwe miejsce. Nie tylko dzieci, ale również dorośli będą mieli radość z przejazdu miniaturowym pociągiem, który jedzie po torach o rozstawie zaledwie 241 mm, tworzących ok. 400-metrową trasę. Jeszcze więcej radości przysporzy rozmowa z twórcą kolejki, który jest człowiekiem i wiary, i pasji.