Pielgrzymów na jasnogórskich błoniach witali bp Krzysztof Nitkiewicz oraz rodziny i przyjaciele. Każdą grupę przedstawiał ks. Krystian Kusztyb, dyrektor pielgrzymki, po czym pątnicy podchodzili do wałów jasnogórskich, oddawali hołd Bogu i dziękowali Maryi za pomoc, przedstawiając w sercu swoje intencje.
Ostatnim etapem pielgrzymki była uroczysta Msza św. w bazylice jasnogórskiej pod przewodnictwem biskupa ordynariusza. Eucharystię koncelebrowali kapłani pełniący posługę na trasie pielgrzymki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W nawiązaniu do przeczytanej Ewangelii o godach w Kanie Galilejskiej, bp Nitkiewicz mówił w homilii, że mimo drobiazgowej organizacji i włożonego wysiłku, nie wszystko w życiu wychodzi tak, jakbyśmy chcieli. Na szczęście mamy Matkę Bożą, która zanim zdążymy złożyć ręce do modlitwy, już angażuje się w naszą sprawę. Ordynariusz powiedział następnie, że opisany w Ewangelii brak wina posiada wymiar symboliczny. – Znany franciszkański kaznodzieja o. Emil Ronchi utożsamia go z kryzysem miłości w relacji Bóg–ludzkość. Brakuje miłości ze strony człowieka, jako odpowiedzi na miłość Boga. Ograniczamy się do zewnętrznej formy okazywania czci Bogu, ale nie chcemy Mu dać naszego serca. W naszym życiu za mało jest Boga. Nie mamy dla Niego czasu – wy drodzy pielgrzymi jesteście tutaj wyjątkiem. Boga zaczyna brakować w szkołach, co z pewnością jeszcze się pogłębi z powodu ograniczenia lekcji religii. Będzie o połowę mniej czasu na prawdę o Bogu, o Kościele. Czym wypełnimy ten brak? Czy mamy już jakieś plany? Musimy podjąć wspólnie konkretne inicjatywy w naszych parafiach: kapłani, katecheci zakonni i świeccy, rodzice, wszyscy wierzący. Prośmy Maryję o radę i pomoc. Boga zaczyna brakować także na uczelniach wyższych. Nie mamy ich zbyt wiele w diecezji, ale przecież nasza młodzież, wychowana jak najbardziej po katolicku, podejmuje często po maturze studia w innych miastach. Moi Drodzy, także przed wami stoi wielkie zadanie. Z pomocą Maryi uratujecie siebie i wielu rówieśników, a może i wykładowców. Długo można by tu wyliczać kolejne braki, które symbolizuje brak wina. Myślę o pokoju na świecie i pokoju społecznym w Polsce, o miłości w rodzinach, o zdrowiu, o środkach do życia dla najbiedniejszych. Jak powiedziałem, Maryja wie o tych wszystkich bolączkach i oręduje za nami. Musimy jednak, okazując jej posłuszeństwo, uczynić to czego oczekuje od nas Chrystus. Wówczas, dzięki temu podwójnemu posłuszeństwu, nie zabraknie wina, bez względu na to czego jest ono symbolem – powiedział biskup.
Tegorocznym rekolekcjom w drodze towarzyszyło hasło „Do Matki Nadziei”. W tym roku do tronu Królowej Polski podążało z terenu diecezji sandomierskiej ok. 1 tys. pątników, idących w czterech kolumnach: z Sandomierza, Ostrowca Świętokrzyskiego, Stalowej Woli oraz Janowa Lubelskiego. Jednocześnie 1,5 tys. osób dołączało do pielgrzymów na jeden dzień, uczestnicząc następnie w Apelu maryjnym na Jasnej Górze.