Wakacyjne rekolekcje Ruchu Światło-Życie cieszą się dużym zainteresowaniem dzieci, młodzieży i dorosłych. W pierwszym turnusie ponad dwutygodniowych oaz, które zakończyły się w połowie lipca, wzięło udział 138 młodych osób. – Trzy oazy młodzieżowe oraz jedna dziecięca odbyły się w Lublinie, Polichnie, Siedlanowie i Nadrybiu. Opiekę nad uczestnikami sprawowało ponad 20 animatorów, a także księża i siostry zakonne – mówi Patrycja Ziarkiewicz.
Reklama
Najbardziej widoczna była oaza trzeciego stopnia w Lublinie, której uczestnicy poznawali Kościół i codziennie odwiedzali inną świątynię. Podróżując środkami komunikacji i wędrując po ulicach miasta, chętnie śpiewali, dając świadectwo radośnie przeżywanej wiary. Ich moderatorem był debiutujący w tej roli ks. Mikołaj Dudziński. Z ruchem spotkał się dopiero w seminarium, odbywając wakacyjne praktyki duszpasterskie. Przez ostatni rok opiekował się oazą w parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chełmie. – Ruch Światło-Życie gwarantuje usystematyzowaną formację – mówi, zwracając uwagę, że to dobra propozycja dla młodego człowieka, zagubionego w chaosie współczesnego świata. Wakacyjna oaza była dla niego czasem wytchnienia po intensywnym roku duszpasterskim, jak i spotkania z młodymi ludźmi, otwartymi na Boga i Kościół. – Młodzieży oazowej nie trzeba siłą zaganiać do Pana Boga, oni sami się do Niego garną – mówi kapłan. – Dziś wielu młodych ludzi jest zatopionych w telefonach i w wirtualnych relacjach, zamkniętych na łaskę Bożą; dla wielu pójście za Jezusem jest obciachem i wstydem. Oaza otwiera człowieka na wspólnotę i na Boga, który leczy z takich kompleksów – podkreśla ks. Dudziński.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Uczestnicy oaz przyznają, że wakacyjne rekolekcje są czasem nawiązywania osobistej relacji z Panem Bogiem i z rówieśnikami. Dla niektórych czas spotkania z człowiekiem twarzą w twarz, nie za pośrednictwem portali społecznościowych, jest odkryciem piękna przyjaźni, dla innych potwierdzeniem, że wokół jest wiele osób, które myślą podobnie i chcą budować swoje życie na wartościach ewangelicznych. Hania, uczestniczka drugiego stopnia Oazy Nowego Życia, przed rekolekcjami przeżywała trudny czas, miała problem z modlitwą i sakramentem spowiedzi. Przyjechała zrezygnowana, lecz ku wielkiej radości doświadczyła Bożej miłości. Inna nastolatka wciąż ma wątpliwości dotyczące wiary i obawę, że nie potrafi nawiązywać relacji z Bogiem, którego nigdy nie zobaczyła na własne oczy, jednak na rekolekcjach przekonała się, że warto zawalczyć o wiarę, bo ona nadaje sens życiu.
– Rosnące zainteresowanie Ruchem Światło-Życie oraz wakacyjnymi rekolekcjami to wynik całorocznej pracy animatorów w parafiach. Dzięki nim wiele osób po prostu zachwyciło się charyzmatem ruchu, w którym dostrzegają światło na życie i znajdują swoje miejsce w Kościele – mówi Patrycja Ziarkiewicz. Jak wyznaje, sama w ruchu spotkała żywego Boga i odkryła Jezusa jako przyjaciela. – Tutaj rozwinęła się moja relacja z Panem Jezusem, tutaj doświadczam żywego Kościoła. Wobec tego, co proponuje dzisiejszy świat, oaza pozwala mi zobaczyć kochającego Boga i utwierdza w przekonaniu, że życie ma sens – podkreśla