W spotkaniu w archidiecezji częstochowskiej wzięło udział 710 stypendystów – uczniów szkół podstawowych, liceów i techników z całej Polski oraz 570 studentów zrzeszonych w szesnastu wspólnotach akademickich, a uczących się w pięćdziesięciu miastach w Polsce oraz za granicą. Towarzyszyła im grupa 171 wolontariuszy, stypendystów, sióstr zakonnych oraz księży – część z nich to absolwenci programu stypendialnego, jak czytamy w materiale prasowym FDNT.

– Przygotowania do obozu wakacyjnego stypendystów rozpoczęły się w lutym 2024 r. Warto zauważyć, że nasza fundacja towarzyszy ze swoimi stypendiami młodym ludziom aż do ukończenia studiów. W ciągu 25 lat naszej działalności to w sumie 10 tys. stypendystów, stypendia na ponad ćwierć miliona złotych. Pieniądze pochodzą ze zbiórek publicznych i indywidualnych darowizn. Aktualnie mamy 2,1 tys. stypendystów, także z Ukrainy, Gruzji, Armenii. Nasi absolwenci wybrali wszystkie możliwe zawody, od profesji artystycznych po filologię. Są lekarzami, prawnikami, dziennikarzami, pracują w różnych instytucjach, jak banki, sejm. Od 2011 r. mamy już 340 księży, jest piętnaście sióstr zakonnych – mówi ks. Dariusz Kowalczyk, przewodniczący zarządu FDNT.

– Fundacja jest bardzo rozpoznawalną rzeczywistością w Polsce. To naprawdę żywy pomnik św. Jana Pawła II. Młodzi mieli miejsce szczególne w strategii duszpasterskiej Jana Pawła II. Działalność fundacji to taka konkretna inwestycja w młodych ludzi, w ich rozwój i talenty. Przyszłość świata, Kościoła będzie taka, jacy będą młodzi ludzie – zaznacza biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski.

Miasto Częstochowa zapewniło stypendystom m.in. darmową komunikację miejską i pomogło w organizacji noclegów, o czym informuje Łukasz Kot, zastępca prezydenta miasta. – Mamy nadzieję, że w przyszłości młodzi ludzie wybiorą Częstochowę na miejsce swoich studiów czy też pobytu – dodaje.

Strategia duszpasterska

– Fundacja ma zawsze oczy otwarte na młodzież. Znajduje w ich gronie wyjątkowe osoby. Obozy wakacyjne dla stypendystów zawsze są formacyjne – zauważa ks. Marek Bator, koordynator FDNT w archidiecezji częstochowskiej.

To już drugi taki obóz wakacyjny stypendystów w Częstochowie. Pierwszy odbył się w 2010 r. – Wtedy wzięła w nim udział pierwsza grupa stypendystów. To był też inny czas, inny program dla młodych ludzi. Obecnie jesteśmy świadkami rosnącej sekularyzacji, dlatego jeszcze mocniej trzeba mówić o potrzebie świadectwa. Świat daje wielkie możliwości, chociażby w dziedzinie komunikacji społecznej, ale niesie także duże zagrożenia. Praktycznie każdego roku pracujemy nad programem formacyjnym – zaznacza ks. Kowalczyk. – Dzisiaj również trzeba mówić o życiu św. Jana Pawła II, przypominać jego nauczanie. Temu służą inicjatywa „kwadrans z Janem Pawłem II” oraz przedszkole „Lolek”, które od 10 lat działa w Warszawie – dodaje.

Nie narzekajmy

Na pewno nie jest tajemnicą, że część, a może nawet większość dorosłych stawia wzrastające pokolenie w nie najlepszym świetle. Często szukamy negatywnego przekazu, wskazując na określone zachowania. Ksiądz Dariusz Kowalczyk sam określa młodych ludzi jako najbardziej wrażliwą i idealistyczną tkankę społeczeństwa. Starając się być apologetą młodzieży, proponuje zmienić na chwilę perspektywę: – Odwróćmy nasze spojrzenie. Czy to znaczy, że dorośli i starsi to są sami kandydaci na ołtarze? Oczywiście, że nie. W związku z tym nie narzekajmy na młodych, bo oni są, zgadzam się z takim powiedzeniem, naprawdę bardzo wrażliwi. I mają jedną cechę: dla nich to, co przeżywają, jest teraz, dziś; jest niepowtarzalne i nigdy wcześniej się nie wydarzyło. Wszystko zaczyna się teraz – zaznacza kapłan.

Dorośli wiedzą, że tak nie jest. Mają dystans do bieżących wydarzeń, którego zazwyczaj nie mają młodzi. Jan Paweł II zwracał się do dorosłych i starszych, by wskazywać na ich rolę w motywowaniu młodych. – I właśnie my, formatorzy, ludzie dorośli, czasem i starsi, jesteśmy po to, żeby im po prostu podpowiadać. To trochę tak jak pasterz wyprowadza swoje owce na pastwiska, gdzie jest dobra trawa. My też musimy tak robić, dlatego szukamy odpowiednich rekolekcjonistów, miejsc oraz docierających do młodych form przekazu – wyjaśnia ks. Kowalczyk.

Atuty formacji w Dziele Nowego Tysiąclecia dostrzega s. Katarzyna Czerniak, zmartwychwstanka z Częstochowy, która była jednym z wychowawców na obozie podopiecznych fundacji: – Od razu widać, że ta młodzież jest obecna w Kościele. Myślę, że to im bardzo dużo daje. Widać, że czerpią z nauczania św. Jana Pawła II, ono ich ubogaca i przybliża do Chrystusa.

Konieczne jest świadectwo

Jakub Bendykowski z Torunia jest stypendystą od 2022 r. Dołączył do dzieła, gdy był w II klasie liceum, ale o fundacji słyszał już wcześniej od swojej siostry, która od VII klasy podstawówki otrzymuje pomoc od fundacji. – Opowiadała mi o obozach, o ludziach i stwierdziłem, że sam tego potrzebuję. Może nie tyle od strony finansowej, ile bardziej od tej formacyjnej. Zawsze byłem zamknięty, bałem się wychodzić do ludzi, rozmawiać z nimi. Upatrywałem więc szansę właśnie w fundacji, która daje możliwość wyjazdów, poznawania nowych ludzi w całej Polsce i na świecie. Chciałem się otworzyć, bo jest mi to potrzebne w życiu – zwierza się. Obowiązki wynikające z programu pomogły Jakubowi również duchowo. – Zacząłem szerzej rozumieć wiarę, bo na początku to było chodzenie z mamą do kościoła z tradycji. Dzięki fundacji zacząłem myśleć, jakie są moje relacje z Bogiem, w co wierzę. Zbliżyłem się do Boga.

Kamilowi Filipowiczowi niedawno otrzymane stypendium pomaga realizować marzenia o studiach muzycznych. Uczy się gry na tubie. Patrycja Leśniak wraz z siostrą Wiktorią pochodzą z okolic Nowego Sącza, obydwie są stypendystkami fundacji. – Nagle zmarł nasz tata, który od lat wspierał fundację. Zostałyśmy tylko z mamą i młodszym bratem. Mam wrażenie, że Dzieło Nowego Tysiąclecia umocniło nas duchowo i połączyło jeszcze bardziej z tatą, który, mam nadzieję, jest tam, u góry, ze wszystkimi ważnymi ludźmi i wspiera nas w różnych rejonach Polski, gdzie studiujemy – opowiada Patrycja. – Ja studiuję dwa kierunki w Krakowie, a moja siostra stomatologię w Zabrzu. Obok pomocy finansowej od fundacji otrzymujemy wsparcie duchowe i ludzkie od całej wspólnoty podczas obozów. Wspólne spotkania nas podnoszą i wiem, że dam radę, a wsparcie finansowe dało nam możliwość studiowania – przyznaje Wiktoria.