W Bielanach razem z chorymi i ich opiekunami modlił się bp Piotr Greger, który przewodniczył Eucharystii. W homilii zwrócił uwagę na maryjny tytuł Matki Kościoła. Odwołując się do ewangelicznej sceny obecności Maryi pod krzyżem konającego Syna, podkreślił, że jawi się Ona jak Dziewica ofiarująca, w której dopełnia się „fiat” wypowiedziane wobec Boga. – Maryja udowadnia nam, że potrafi stać pod krzyżem (a jest to ostatni posterunek ucznia), ponieważ w miejscu, w którym – myśląc po ludzku – najtrudniej to uczynić, nie tylko uznaje mesjańskie zadanie Syna, ale przez swoją matczyną obecność dodaje Mu odwagi i zachęca do wykonania swojej misji do końca – stwierdził biskup. Kaznodzieja przypomniał, że pod krzyżem Maryja nie pyta już, lecz milczy i trwa, dojrzewając jako Uczennica Pana. Jej postawa uczy nas, jak wytrwać przy Jezusie w godzinie cierpienia. Jest wzorem wiary, która nie zwątpiła nawet w obliczu śmierci Syna. Po homilii Biskup udzielili sakramentu namaszczenia chorych. Całość modlitewnego spotkania zakończyły adoracja oraz błogosławieństwo chorych Najświętszym Sakramentem na sposób lourdzki.
W sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Hałcnowie liturgii przewodniczył ks. Szczepan Kobielus. Diecezjalny duszpasterz Apostolstwa Chorych i kapelan Beskidzkiego Centrum Onkologii w Bielsku-Białej w kazaniu podzielił się doświadczeniem pielgrzymki do Rzymu z chorymi i pracownikami służby zdrowia. Przypomniał, że właśnie wtedy podupadły na zdrowiu papież Franciszek przybył na pl. św. Piotra: najpierw wyspowiadał się, potem przeszedł przez Drzwi Święte – co stało się symboliczną homilią i świadectwem wiary Ojca Świętego. Ks. S. Kobielus wskazał na trzy podstawowe prawdy kerygmatu: Bożą miłość, zbawienie ofiarowane przez Chrystusa i obecność zmartwychwstałego i zawsze żyjącego Chrystusa. – Dlatego nikt z nas nie musi już przeżywać samotności. Wielu ludzi dzisiaj, szczególnie chorych, starszych, skarży się na samotność. I chyba jest też tak, że drugi człowiek, nawet najlepszy, który jest blisko nas, nie wypełni tej pustki, którą nosimy w sercu. Może wypełnić tylko Chrystus, bo on żyje – podkreślił kapłan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu