Reklama

Kościół

Prowadzeni przez Boże Miłosierdzie

O specyfice pracy misyjnej w Ameryce Południowej z bp. Janem Piotrowskim rozmawia Agnieszka Dziarmaga.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Dziarmaga: Ksiądz Biskup z racji funkcji jakie pełni, a także jako były misjonarz aktywnie wspiera misjonarzy i odbywa wizyty pasterskie w krajach misyjnych. Tym razem, w marcu, była to Ameryka Południowa – Brazylia i Peru. Księże Biskupie, czy w tych krajach istnieje kult Bożego Miłosierdzia?

Bp Jan Piotrowski: W dziele misyjnym Kościoła można dostrzec wiosnę działania Bożego Miłosierdzia przez s. Faustynę Kowalską i jej Dzienniczek, przełożony na wiele języków. W pracy polskich misjonarzy trzeba zauważyć apostolstwo Bożego Miłosierdzia, co stanowi istotne przesłanie Ewangelii: „miłosierni bądźcie...”, „Ja jestem miłosierny...”, a i sama postawa Jezusa wobec cierpiących i grzeszników jest dziełem Jego miłości miłosiernej.

Różne kraje Ameryki Południowej mają swoje odniesienie do kultu Bożego Miłosierdzia – w czci Jezusa Miłosiernego, w odmawianej Koronce, w nowych świątyniach w dużych aglomeracjach miejskich czy w niewielkich kaplicach. Odwołam się do osobistego doświadczenia, gdy w 1997 r. rozpoczynałem pracę misyjną w diecezji Chosica na przedmieściach Limy. Podczas pierwszej wizyty w parafii, której zostałem proboszczem, byłem w kaplicy, w której znajdował się obraz Jezusa Miłosiernego z napisem: „Jezu, ufam Tobie” w języku hiszpańskim. I to zmobilizowało mnie do działań, by kościół był dedykowany Miłosierdziu Bożemu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wówczas toczyła się też batalia ks. Czesława Hausa z diecezji tarnowskiej, który rozpoczął budowę dużej świątyni Miłosierdzia Bożego w stołecznej Limie. Dokonał się niemal cud natury duchowej i organizacyjnej – kościół został konsekrowany przez arcybiskupa Limy kard. Juana Luisa Ciprianiego w obecności bp. Wiktora Skworca, ówczesnego biskupa tarnowskiego. Należy dodać, że w Limie jest wielki kult Jezusa Pana Cudów (Senor de los Milagros) – jest to pobożność, która gromadzi setki tysięcy ludzi, szczególnie na październikowych procesjach.

Można się przekonać, że kult Bożego Miłosierdzia ma swoje właściwe miejsce w Peru, Brazylii oraz innych krajach Ameryki Południowej, a zawołanie „Jezu, ufam Tobie” jest tak bardzo światu potrzebne. Z satysfakcją mówię, że Boże Miłosierdzie prowadzi misjonarzy, a wierni kochają modlitwę Koronką do Bożego Miłosierdzia i czczą obraz Bożego Miłosierdzia, który znajduje się we wszystkich miejscach, do których zdołałem dotrzeć.

Ksiądz Biskup odwiedza misjonarzy w różnych zakątkach świata – w tym roku w marcu wybór padł na Amerykę Południową. Dlaczego?

Taka wizyta służy umacnianiu braci misjonarzy i sióstr misjonarek w ich pracy misyjnej. Obecnie w dziewięćdziesięciu dziewięciu krajach świata posługuje ok. 1670 misjonarzy. Z racji funkcji pełnionych w episkopacie jestem za nich odpowiedzialny, wspieram ich posługę i każdego roku wybieram kontynent oraz kraje, aby ich odwiedzić, razem się modlić, dzielić wspólny posiłek. W pasterskiej podróży towarzyszył mi ks. Kazimierz Szymczycha, werbista, sekretarz Komisji KEP ds. Misji.

Reklama

W Brazylii i Peru posługuje łącznie ok. 250 misjonarzy: kapłanów, sióstr zakonnych i świeckich. Brazylia to kraj z największą obecnością polskich biskupów misjonarzy. Świadczy to o dojrzałości polskich misjonarzy, spośród których Ojciec Święty wybiera pasterzy do pracy wymagającej oddania i gorliwości. Tak więc historia misji ostatnich lat jest połączona z osobami wielu biskupów, a wcześniej misjonarzy, diecezjalnych i zakonnych.

Geografia tej podróży obejmowała, co oczywiste, tylko część Brazylii i część Peru.

Dokąd zatem udało się dotrzeć?

Droga prowadziła przez Sao Paulo, aby odwiedzić ojców werbistów, kombonianów i misjonarzy Ducha Świętego. Dotarliśmy do stanu Parana, nasączonego polskością, gdzie odwiedziliśmy misjonarzy w diecezjach Guarapuava i Kurytyba. Ewangelizacja w tej części świata wydaje się łatwiejsza, jednakże parafie są wielkie, z wieloma kaplicami dojazdowymi, z dużą liczbą wiernych – tam nie ma kryzysu demograficznego. Cechą tamtejszej ewangelizacji jest to, że mimo mieszaniny sekt i Kościołów, np. zielonoświątkowców, Kościół katolicki zawsze nazywany jest Kościołem Matką.

Ewangelizacja to głoszenie słowa Bożego, udzielanie sakramentów, świadczenie dzieł miłosierdzia, ponieważ bardzo zachwiana jest struktura socjalna i tej pomocy ludzie bardzo potrzebują. Polscy misjonarze są bardzo szanowani i bardzo pracowici.

Reklama

Poza stanem Parana odbyłem podróż, która prowadziła do najbardziej afrykańskiego miasta poza Afryką – do Salvador da Bahia. Tu jawi się obraz Brazylii bardzo różnej. Jest to bowiem kraj wielkich kontrastów. Obok komfortowego życia jest skrajne ubóstwo, są: przeludnienie, prostytucja, narkotyki, alkoholizm, kradzieże. Na to wszystko potrzeba lekarstwa! Światełkiem nadziei są stowarzyszenia działające na rzecz ubogich, wykluczonych, młodzieży. Nowością była dla mnie działalność wyrosła z posługi pierwszej świętej Brazylii o imieniu Dulce, zwanej Słodką od Ubogich, która podjęła liczne dzieła miłosierdzia. Jest bardzo czczona. Byłem m.in. pośród wielu misjonarzy żyjących w rejonie nowej stolicy kraju – Brasílii; pracują tam franciszkanie, kapłani diecezjalni. Podziwiałem miasto, katedrę, w której historii zapisał się misjonarz i proboszcz z Polski.

Jakie projekty realizują polscy misjonarze?

Aby ukazać wysiłek i ogrom pracy misyjnej polskich misjonarzy, warto spojrzeć na Amazonię Peruwiańską. Choć misjami zajmuję się od ponad 40 lat, to obca mi była jej znajomość. Panuje tam „dyktatura wody” i trud głoszenia Ewangelii łączy się z koniecznością korzystania ze statku lub łodzi. Z uznaniem patrzyłem na pracę polskich świeckich misjonarek posługujących w Wikariacie Apostolskim San José de Amazonas, w obszarze 150 tys. km2 zamieszkałym przez mniej więcej 200 tys. mieszkańców. Wskazałbym na szpital prowadzony przez misjonarkę świecką Gabrielę Filonowicz, która z dużym powodzeniem pomaga od 7 lat. Za duszpasterstwo wśród ludów tubylczych odpowiedzialna jest od 43 lat Dominika Szkatuła, funkcję ekonoma pełni Anna Bukowska, a sprawami socjalnymi zajmuje się Beata Prusinowska. Panie doskonale wywiązują się ze swoich obowiązków. Z naszego Diecezjalnego Dzieła Misyjnego bez namysłu przesłaliśmy środki na pomoc tym polskim misjonarkom.

Dla nas, Polaków, miłym widokiem był stateczek Serce Polski, dar MIVA Polska, zacumowany na rzece Napo, dopływie Amazonki, w miasteczku Santa Clotilde. Transport rzeczny to jedyne, a przy tym bardzo kosztowne narzędzie ewangelizacyjne dla misjonarza, lekarza, pielęgniarki.

Reklama

Ameryka Południowa, w tym Brazylia i Peru, to obszar niebywałych kontrastów. Z jednej strony w użyciu są samoloty odrzutowe, a z drugiej – stan dróg jest katastrofalny. Nie jest łatwo dokonać oceny tamtej rzeczywistości, porównać ją z życiem w Europie. W krajach, które odwiedziłem, to życie bywa bardzo trudne z racji osadnictwa nad rzekami w domach na palach, gdzie szerzy się wiele chorób, np. niebezpieczna wirusowa denga.

Potrzeba wiele odwagi, aby wytrwać w posłudze ewangelizacyjnej i pokochać tamtych ludzi. Siostry ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Sakramentalnego w Santa Clotilde od lat prowadzą dużą szkołę z godnymi warunkami do nauczania i z internatem. Uczniowie, z powodu ubóstwa i odległości, tylko raz do roku mogą wyjechać do domu. Dzieła misyjne to wiele ważnych i dużych projektów. Owoce zbiórek w ramach MIVA Polska to liczne łodzie motorowe, moto-taxi, duża liczba wózków inwalidzkich. W te dzieła włącza się także diecezja kielecka, a najnowszy projekt to rozbudowa starej szkoły w misji Puerto Bermúdez, gdzie od 15 lat pracuje kapłan diecezji kieleckiej – ks. Grzegorz Pańczyk. Poszczególne diecezje w licznych mniejszych lub większych projektach wspierają swoich misjonarzy; jest to m.in. budowa masztu radiowego, aby założyć radio parafialne, szkół, domów rekolekcyjnych, niewielkich przychodni. Bardzo dobrą szkołę w Peru prowadzą księża salezjanie. Warto zauważyć pracę ks. Piotra Dąbrowskiego z dziećmi ulicy w Limie – mieście ogromnego bólu i deprawacji. Odważę się powiedzieć, że jest wiele sektorów ludzkiego życia, które wymagają pomocy.

Należy też pamiętać, że Kościół jest powszechny, i to wszystko, co jest dobrem w pracy misyjnej, dzieje się dzięki wysiłkowi misjonarzy nie tylko polskich, ale także tych z innych krajów.

Bp Jan Piotrowski - przewodniczący Komisji KEP ds. Misji oraz przewodniczący Krajowej Rady Misyjnej. (Na zdjęciu: trzeci z prawej strony)

2025-04-23 07:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie zmęczyłem się ludźmi

Niedziela kielecka 46/2024, str. IV

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

T.D.

Bp Jan Piotrowski z młodzieżą

Bp Jan Piotrowski z młodzieżą

W dziesięciolecie posługi w Kielcach z bp. Janem Piotrowskim rozmawia Agnieszka Dziarmaga.

Agnieszka Dziarmaga: Jak można przypuszczać, szedł Ksiądz Biskup do Kościoła kieleckiego z pewnymi oczekiwaniami i wyobrażeniami o Kielcach, regionie,diecezji kieleckiej. Jak minione 10 lat je zweryfikowało? Bp Jan Piotrowski: Na to, co się dzieje w życiu, zazwyczaj patrzymy z perspektywy przeszłości i przyszłości. Powiem, że nie prowadziłem żadnych badań i wywiadów, aby ocenić, jaki jest Kościół kielecki w jego historii i duszpasterstwie, jak wygląda jego pobożność. Jednak już wcześniej miałem kilka okazji do spotkań kapłańskich, ponieważ prowadziłem rekolekcje dla księży w 1996 r. oraz dzięki uczestnictwu w formacji misyjnej katechetów czy w „Misyjnym lecie z Bogiem”. To skromne doświadczenie ukazywało mi Kościół kielecki w dojrzałej i przyjaznej perspektywie. Przyjmując propozycję Ojca Świętego, byłem już kapłanem ponad 30 lat i biskupem pomocniczym w Tarnowie, a nabyte doświadczenie i stanowisko dyrektora Krajowego Papieskich Dzieł Misyjnych pozwalało mi patrzeć pozytywnie na Kościół w Polsce. To było wartością dodaną, choć miałem świadomość, że bycie biskupem diecezjalnym to wielkie wyzwanie. Zawołanie biskupie: „W miłości głosić Ewangelię” stało się dla mnie zarazem programem i pewną aksjologią. Miałem świadomość, że nie idę do fabryki czy kopalni, tylko do wspólnoty żywych ludzi, a „chwałą Boga jest człowiek żyjący” – jak mawiał św. Ireneusz z Lyonu.
CZYTAJ DALEJ

Jego ołtarzyki są w każdym domu

Niedziela łódzka 30/2021, str. VI

[ TEMATY ]

św. Charbel

św. Szarbel

Tomasz Kopytowski

Annaya – trumna z ciałem św. Szarbela

Annaya – trumna z ciałem św. Szarbela

Chodzi o św. Szarbela Makhloufa, który szczególnie czczony jest w Libanie.

W poniedziałkowy poranek zatrzymaliśmy się na parkingu przed maronickim monastyrem w niewielkiej miejscowości Annaya położonej 55 km na północ od Bejrutu, stolicy Libanu. To tu znajdują się relikwie św. Szarbela Makhloufa – mnicha i pustelnika, pierwszego świętego ze Wschodu, który czczony jest w Kościele katolickim. Grób św. Szarbela to miejsce obowiązkowe na pielgrzymim szlaku przybywających do Libanu.
CZYTAJ DALEJ

Znaczki i monety watykańskie dostępne online

2025-07-28 17:08

[ TEMATY ]

Watykan

Vatican

Aby kupić znaczki i monety watykańskie nikt nie musi już podróżować do Rzymu. Od teraz znaczki pocztowe i monety z papieżem można wygodnie kupić online, płacąc kartą kredytową, poinformował Gubernatorat Państwa Watykańskiego.

Obecna oferta jest szczególnie różnorodna z uwagi na trwający Rok Święty i niedawny okres „sede vacante” (okres między śmiercią papieża a wyborem jego następcy). Całkowicie odnowiony sklep internetowy watykańskiego CFN (Commercializzazione Filatelica e Numismatica) oferuje również emisje specjalne i druki z tego krótkiego okresu przejściowego między pontyfikatami Franciszka i Leona XIV.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję