Reklama

Niedziela Świdnicka

Łaska jubileuszu ogarnęła Bielawę

– Rok Jubileuszowy to wyjątkowy czas łaski i duchowej odnowy – powiedział ks. prał. Stanisław Chomiak podczas uroczystości inaugurującej ten szczególny okres w Bielawie.

Niedziela świdnicka 13/2025, str. VI

[ TEMATY ]

Bielawa

Ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Eucharystii przewodniczył ks. prał. dr Stanisław Chomiak

Eucharystii przewodniczył ks. prał. dr Stanisław Chomiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystość dekanalnej inauguracji Roku Jubileuszowego 2025 odbyła się 15 marca w bielawskim kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Mszy świętej przewodniczył dziekan dekanatu bielawskiego ks. prał. dr Stanisław Chomiak. W liturgii uczestniczyli kapłani z całego dekanatu, a homilię wygłosił ks. kan. Michał Jeremko z parafii Ducha Świętego w Bielawie.

Rok łaski

– Wielu pielgrzymuje do Rzymu, aby nawiedzić bazyliki jubileuszowe. Papież Franciszek dał jednak możliwość uzyskania odpustu także w kościołach wyznaczonych przez biskupów w diecezjach. Nasz kościół został właśnie tak wyróżniony. Zapraszam wszystkich, by korzystali z tej szczególnej okazji duchowej odnowy i odpustów – zaznaczył ksiądz dziekan.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wypełniony po brzegi kościół parafialny świadczył o znaczeniu tego wydarzenia dla lokalnej wspólnoty. Ksiądz Jeremko, w głębokiej i refleksyjnej homilii, przypomniał zgromadzonym wiernym o istocie jubileuszu, który ma swoje korzenie w tradycji biblijnej. – Jubileusz, mający swoje początki już w Starym Testamencie, co 50 lat ogłaszał czas uwolnienia niewolników, powrotu do własności i przywrócenia sprawiedliwości społecznej. Kościół kontynuuje tę tradycję, ogłaszając jubileusze co 25 lat, aby każde pokolenie mogło skorzystać z łaski Roku Świętego – przypomniał ks. Jeremko.

Reklama

Kaznodzieja odniósł się również do hasła przewodniego obecnego jubileuszu, którym jest nadzieja. – Papież Franciszek podkreśla, że nadzieja jest szczególnie potrzebna światu, który doświadcza licznych konfliktów, prześladowań i kryzysów. Nadzieja chroni przed zwątpieniem, kieruje nasze serca ku Bogu i pomaga przetrwać trudne chwile życia – wyjaśnił ksiądz kanonik, dodając, że prawdziwą, wielką nadzieją człowieka może być jedynie Bóg.

Moc życzeń

Uroczystość była również okazją do złożenia serdecznych życzeń ks. prał. Chomiakowi, który 12 marca obchodził 65. urodziny. Życzenia w imieniu duchowieństwa i wiernych złożył ks. kan. Robert Begierski, wicedziekan. – Księże prałacie, dziękujemy za twoje ogromne serce, życzliwość i wieloletnią posługę w naszym dekanacie. Winszujemy ci wiary, która daje sens życiu, nadziei, która nigdy nie zawodzi, i miłości, która jest najważniejsza – podkreślił ks. Begierski.

Wzruszony ks. prał. Chomiak, dziękując za życzenia, wspomniał o swoim kapłaństwie, które w tym roku liczy już 40 lat, z czego aż 27 lat spędził jako proboszcz w Bielawie. – Dziękuję za tę życzliwość, modlitwę i współpracę wszystkim księżom i parafianom. Zapraszam też do korzystania z codziennej adoracji Najświętszego Sakramentu i spowiedzi w naszym kościele – mówił ksiądz prałat, podkreślając znaczenie duchowego wymiaru Roku Jubileuszowego dla całej wspólnoty.

Po zakończeniu Mszy świętej odbyło się krótkie, ale serdeczne spotkanie na plebanii z udziałem duchowieństwa oraz zaproszonych sióstr augustianek, które w tym czasie przeżywały wizytację przełożonej generalnej.

Podobna dekanalna inauguracja odbyła się także w Dzierżoniowie 23 lutego br. w kościele św. Jerzego pod przewodnictwem biskupa seniora Ignacego Deca.

2025-03-25 19:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bielawa. Po co Chrystus przyszedł na ziemię?

[ TEMATY ]

bp Ignacy Dec

pasterka

Bielawa

ks. Daniel Marcinkiewicz

W czasie bielawskiej Pasterki nie zabrało tradycyjnej pastorałki „Oj Maluśki, Maluśki”, wyśpiewanej przez bp Deca

W czasie bielawskiej Pasterki nie zabrało tradycyjnej pastorałki „Oj Maluśki, Maluśki”, wyśpiewanej przez bp Deca

Na to pytanie udzielił odpowiedzi bp Ignacy Dec, w czasie Mszy świętej pasterskiej sprawowanej parafii Wniebowzięcia NMP na specjalne zaproszenie miejscowego proboszcza.

Biskup senior w rozważanych homiletycznych przypomniał, że tę sprawę wyjaśnił sam Chrystus. Spośród Jego wielu wypowiedzi na ten temat, bp Dec przytoczył dwie: pierwszą udzieloną Nikodemowi: "Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony" (J 3,16-17). I drugą wypowiedź, w czasie procesu wobec przesłuchującego Go Piłata: "Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie" (J 18,37b).
CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Arcydzieła malarstwa wystawione w Rzymie

2025-04-29 21:17

[ TEMATY ]

Rzym

Rok Święty 2025

Fot. Włodzimierz Rędzioch

Rok Święty 2025 jest wielkim wydarzeniem duchowych, ale jego organizatorzy zadbali, by miał również wymiar kulturalny. W Rzymie organizowany jest cykl wystaw zatytułowany „Otwarte niebiosa” – odbyły się już wystawy ikon oraz obrazów Marca Chagalla i Salvadora Dalí.

Natomiast w okresie świąt Wielkanocnych zorganizowano wystawę nawiązujące do tajemnicy Zmartwychwstania Chrystusa - w rzymskim kościele San Marcello al Corso można oglądać dwa arcydzieła malarstwa chrześcijańskiego: „Uczniowie Piotr i Jan biegnący do grobu w poranek Zmartwychwstania” Eugène’a Burnanda oraz „Wieczerza w Emaus” Rembrandta.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję