Reklama

Niedziela Kielecka

Święta od róż czczona

Każdego 22. dnia miesiąca w kościele bł. Wincentego Kadłubka w Domaszowicach setki wiernych gromadzą się na nabożeństwie ku czci św. Rity. Czego uczą się od patronki?

Niedziela kielecka 50/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Domaszowice

Archiwum parafii w Domaszowicach

Comiesięczne nabożeństwa gromadzą do kilkuset osób

Comiesięczne nabożeństwa gromadzą do kilkuset osób

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok temu wszyscy żyli historią młodej Nikoli, która uległa tragicznemu wypadkowi. Obrażenia były bardzo poważne, życie dziewczynki było zagrożone, utraciła nogę, została przetransportowana helikopterem do Krakowa do szpitala. – Kiedy tylko otrzymałem telefon od jednej z mieszkanek Mąchocic, skąd pochodzi Nikola, powiedziałem: – Przyjeżdżajcie do kościoła, odprawię Mszę św. za Nikolę. Tego samego dnia w ciągu godziny zgromadziło się na Eucharystii w kościele w Domaszowicach ponad 150 osób, gorliwie modlących się o cud za przyczyną św. Rity. Od tej pory w intencji powrotu do zdrowia Nikoli oraz za jej rodzinę było wiele Mszy św. – mówi ks. Dariusz Sieradzy, proboszcz w Domaszowicach.

Bóg wyprowadził wiele dobra

Reklama

Przyjeżdżała jej bliska i dalsza rodzina, ufając w Bożą opiekę. Można sobie jedynie wyobrazić, jaka była radość, kiedy po kilku miesiącach po rekonwalescencji przybyła do kościoła sama Nikola, jeszcze wówczas na wózku. – Łzy wzruszenia obecnych mieszały się z dziękczynieniem Bogu za uratowane młode życie – wspomina ks. kan. Sieradzy, proboszcz. Niedawno Nikola przybyła do kościoła już na własnych nogach z nową protezą na Mszę św. 22 października, świętując swoje urodziny. Widać było na jej twarzy uśmiech, podziękowała wszystkim za modlitwę. – Z tego nieszczęścia Bóg wyprowadził wiele dobra. Ludzie bardzo się zjednoczyli w pomocy dla dziewczynki, były licytacje, koncert i zbiórki w wielu parafiach na protezę i leczenie. Cały czas trwała modlitwa – opowiada Proboszcz. – Jestem kapelanem strażaków i jak tylko zobaczyłem podczas licytacji maskotkę strażaka, musiałem ją wylicytować – dodaje ks. Dariusz. Podkreśla, że od pierwszych minut żył tą tragedią, gorliwie polecając Bogu za przyczyną św. Rity ranną dziewczynkę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wizerunek i łaska odzyskanego zdrowia

Reklama

W kościele powoli przybywa wotów, w gablocie nad relikwiarzem, który podarowali wdzięczni czciciele św. Rity. Jest też obraz patronki, który na desce namalowała artystka Gabriela Janik. Z nim również jest związana historia interwencji św. Rity. Proboszcz, planując umieszczenie w kościele wizerunku św. Rity wiedział, że ma on być na wzór odrestaurowanego (i w sposób niezwykły odnalezionego) obrazu św. Floriana z przełomu XVIII i XIX w., pochodzącego z zabytkowej kaplicy. Przed laty służyła ona społeczności Domaszowic, zanim powstały parafia i kościół. Proboszcz chciał nadać obrazowi św. Rity identyczny wzór, co do wielkości, materiału, ramy, aby zharmonizować wystrój wnętrza świątyni. Znalazł odpowiedniego stolarza, który zgodził się przygotować deskę i ramę. Kiedy zapytał o cenę usługi, ten odpowiedział, że „zrobił to na chwałę św. Rity”. Po tygodniu proboszcz otrzymał telefon od żony stolarza z dramatyczną informacją, że mąż jest w szpitalu po udarze, a lekarze uznają, że jego stan jest beznadziejny. Żonie kazali przyjść pożegnać się z mężem. Ks. Dariusz zaproponował wówczas w tym samym dniu Mszę św. w intencji chorego za przyczyną św. Rity, powierzając jej opiece i wstawiennictwu uzdrowienie mężczyzny. W modlitwie uczestniczyło wiele osób. Jak relacjonuje ks. Sieradzy, mężczyzna wyszedł z udaru, czuje się dobrze. Od tej pory jego rodzina przyjeżdża regularnie 22. dnia miesiąca na Mszę św. do kościoła w Domaszowicach.

Przyprowadza ludzi do Boga

Podczas comiesięcznego nabożeństwa przez dwadzieścia minut trwa odczytywanie wszystkich złożonych przed relikwiami próśb i podziękowań. – Jako proboszcz i jako wspólnota parafialna jesteśmy bardzo wdzięczni bp. Florczykowi za dar relikwii św. Rity, których obecność przyczyniła się do narodzenia żywego kultu, ale przede wszystkim do regularnej gorliwej modlitwy setek osób, które przybywają do naszego kościoła, uczestniczą w Eucharystii i polecają jej wstawiennictwu u Boga swoje trudne sprawy, troski i kłopoty – podkreśla. Wiele jest próśb i błagań do Boga za przyczyną św. Rity o uwolnienie bliskich z nałogu alkoholu, narkotyków, czy o uwolnienie od złego i podziękowań za otrzymane łaski. Jest to jedyny kościół w tej okolicy, gdzie organizowane są comiesięczne nabożeństwa do św. Rity. – W czasach, w których ludzie odchodzą od Kościoła i Boga, my cieszymy się, że ludzie do kościoła przychodzą na Mszę św. Przybywają z naszej parafii, z sąsiednich i z Kielc. Każdego 22. dnia miesiąca w kościele modli się ok. 400 osób – mówi, zapraszając wszystkich. Są stali uczestnicy, ale i przybywają nowi, pociągnięci świadectwem swoich bliskich, są też ci, którzy szukają wsparcia duchowego.

Prowokuje do pytań

Reklama

– Można powiedzieć, że tworzy się pewna wspólnota osób, które chcą zawierzać swoje życie Bogu za wstawiennictwem św. Rity. Spotykają się co miesiąc, poznają się, uśmiechają się do siebie. Zawsze informujemy i zapraszamy na nabożeństwa za pomocą FB i strony internetowej. Uczestnicy przynoszą ze sobą róże, które są poświęcone na koniec Mszy św. – mówi ks. Sieradzy.

W każdym miesiącu zapraszany jest inny kapłan, aby sprawował Mszę św. i wygłosił homilię. – Obecnie rozpoczęliśmy, śladem wezwań z litanii ku czci św. Rity, rozważać jej przymioty, aby usłyszeć także, czego Bóg dziś od nas oczekuje, aby nasze życie przynosiło dobre owoce i do czego nas wzywa. Św. Rita prowokuje nas do stawiania sobie tych pytań i szukania głębi – tłumaczy. Dla sprawujących Eucharystię kapłanów jest to bardzo budujące świadectwo i zaskoczenie: widzieć co miesiąc na Mszy św. w zwykły dzień roboczy rzesze ludzi, którzy słuchają Słowa Bożego, przystępują do Komunii św., trwają na modlitwie. Po Mszy św. można oddać cześć patronce przez ucałowanie jej relikwii. Piękny relikwiarz z motywami róż, które są atrybutem świętej z Casci, podarował Tadeusz Dziedzic, były wiceprezes VIVE Kielce.

Za niezwykłą łaskę wspólnota parafialna uznała pielgrzymowanie do Włoch do Casci, gdzie spoczywają doczesne szczątki patronki, i modlitwę za jej wstawiennictwem w powierzonych intencjach. – Kiedy ogłosiłem tę pielgrzymkę już po pierwszej Mszy św. zapisał się komplet 60 osób. Dla mnie to również był znak tej wielkiej czci dla św. Rity – mówi Proboszcz.

Jej życie wydało wspaniałe owoce

– Patrząc na jej historię życia, przepełnioną cierpieniem, ale i jej umiejętność noszenia krzyża z Jezusem, uważam, że jest to święta na nasze czasy. Sama była doświadczona trudami życia, wie, co to jest cierpienie, odrzucenie, niezgoda w rodzinie, chęć odwetu, troska o dzieci, rodzinę. Przyjęła cierpienie stygmatem ciernia, który przecież ropiał, wydzielał niemiłą woń i czuła się przez to odrzucona. Ale przez to jej życie wydało wspaniałe owoce i nadal dokonuje cudów. Ona jednoczy nas w kościele na Mszy św., przy Bogu i to jest najcenniejsze. Tutaj jej czciciele przeżywają swoje jubileusze, polecają Jezusowi swoje rodziny, bliskich, życie – zauważa.

Ks. Sieradzy zaznacza, że wspólnota nie zapomina o głównym patronie kościoła – bł. Wincentym Kadłubku. – W każdym tygodniu mamy nabożeństwa ku jego czci tzw. Kadłubkowe wtorki, na które przychodzą chętnie parafianie, uczestnicząc we Mszy św. w kaplicy bł. Wincentego Kadłubka i przy jego relikwiach. – Wierzę, że św. Rita i bł. Wincenty Kadłubek są naszymi orędownikami w niebie – mówi.

2024-12-10 12:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskup Andrzej Kaleta na dożynkach w Domaszowicach: Jezus uczy nas wymagać od siebie

Nawiązując do Ewangelii Ksiądz Biskup Andrzej Kaleta mówił o sensie trudu i cierpienia. „ Jezus uczy nas wymagać od siebie. Wzywa nas do podejmowania wyrzeczeń bo trud, wysiłek – czyli krzyż, który wkomponowany jest w nasze życie, ma głęboki sens. Dzięki niemu nasze życie jest owocne” - powiedział. W czasie Mszy św. dziękowano również za istniejący przy parafii zespół śpiewaczy „Domaszowianki”, który obchodził pięciolecie swojej działalności. Członkowie zespołu angażują się w różne uroczystości parafialne, co roku przygotowują również dziękczynienie za plony i wieniec dożynkowy. Biskup pogratulował zespołowi pracy i życzył im wielu dalszych sukcesów.

CZYTAJ DALEJ

Św. Katarzyna z Genui

Drodzy bracia i siostry! Dzisiaj chciałbym wam powiedzieć o kolejnej, po św. Katarzynie Sieneńskiej i św. Katarzynie z Bolonii świętej noszącej imię Katarzyna. Myślę o św. Katarzynie z Genui, znanej przede wszystkim z powodu jej wizji czyśćca. Tekst, który opisuje jej życie i myśl, został opublikowany w tym liguryjskim mieście w 1551 r. Jest podzielony na trzy części: „Życie i nauka”, „Udowodnienie i wyjaśnienie czyśćca” - bardziej znana jako Traktat oraz „Dialog między duszą a ciałem”. Redaktorem końcowym był spowiednik Katarzyny, ks. Cattaneo Marabotto. Katarzyna urodziła się w Genui w 1447 r. Była ostatnią z pięciorga dzieci. Została osierocona przez ojca, Giacomo Fieschi, gdy była jeszcze dzieckiem. Matka, Francesca di Negro, dała jej dobre wychowanie chrześcijańskie, na tyle, że starsza z dwóch córek została zakonnicą. W wieku szesnastu lat Katarzyna został wydana za mąż za Giuliano Adorno, człowieka, który po wielu doświadczeniach militarnych i handlowych na Bliskim Wschodzie, powrócił do Genui, aby się ożenić. Życie małżeńskie nie było łatwe, także ze względu na charakter małżonka, uzależnionego od hazardu. Sama Katarzyna miała początkowo skłonność do prowadzenia pewnego rodzaju życia światowego, w którym jednakże nie mogła odnaleźć spokoju. Po dziesięciu latach, w jej sercu było głębokie poczucie pustki i goryczy. Nawrócenie rozpoczęło się 20 marca 1473 r., dzięki wyjątkowym przeżyciom. Udawszy się do kościoła świętego Benedykta i klasztoru Matki Bożej Łaskawej, aby się wyspowiadać, klękając przed kapłanem, „otrzymała - jak sama pisze - ranę w sercu, ogromną miłość ku Bogu”, z bardzo jasną wizją swojej nędzy i wad, a jednocześnie dobroci Boga, że omal nie zemdlała. Z tego doświadczenia zrodziła się decyzja, która ukierunkowała całe jej życie: „Nigdy więcej świata, nigdy więcej grzechów” (por. Vita mirabile, 3rv). Wówczas Katarzyna uciekła, przerywając spowiedź. Gdy wróciła do domu, weszła do najodleglejszego pokoju i długo płakała. W tym momencie była już wewnętrznie pouczona o modlitwie i świadoma ogromnej miłości Boga względem niej, grzesznej. Było to doświadczenie duchowe, którego nie mogła wyrazić słowami (por. Vita mirabile, 4r). To właśnie przy tej okazji ukazał się jej cierpiący Jezus, niosący krzyż, jak jest to często przedstawiane w ikonografii świętej. Kilka dni później wróciła do księdza, by w końcu dokonać dobrej spowiedzi. Tutaj zaczęło się owo „życie oczyszczenia”, które przez długi czas było przyczyną jej stałego bólu za popełnione grzechy i pobudziło do przyjmowania pokuty i ofiar, aby ukazać Bogu swoją miłość. Na tej drodze Katarzyna coraz bardziej przybliżała się do Pana, aż do wejścia w to, co nazywa się „życiem zjednoczenia”, to znaczy relacji wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem. W Vita mirabile napisano, że jej dusza była prowadzona i pouczana wewnętrznie jedynie słodką miłością Boga, który dawał jej wszystko, czego potrzebowała. Katarzyna oddała się niemal całkowicie w ręce Pana, aby żyć przez około dwadzieścia pięć lat - jak pisze - „bez pośrednictwa jakiegokolwiek stworzenia, żyć pouczana i rządzona przez samego Boga”(Vita mirabile, 117r-118r), karmiąc się nade wszystko nieustanną modlitwą i Komunią Świętą przyjmowaną każdego dnia, co w jej czasach nie było powszechne. Dopiero wiele lat później Pan dał jej kapłana, który zatroszczył się o jej duszę. Katarzyna zawsze niechętnie zwierzała się i wyrażała doświadczenie swej mistycznej komunii z Bogiem, przede wszystkim ze względu na głęboką pokorę, jaką doświadczała w obliczu łask Pana. Jedynie perspektywa uwielbienia i możliwości pomagania w rozwoju duchowym innych ludzi pobudziła ją, aby powiedzieć innym, co się w niej wydarzyło, począwszy od chwili nawrócenia, które było jej doświadczeniem pierwotnym i podstawowym. Miejscem jej wstąpienia na szczyty mistyki był szpital Pammatone, największy kompleks szpitalny w Genui, którego była dyrektorką i inspiratorką. Tak więc Katarzyna żyła życiem w pełni czynnym, pomimo owej głębi swego życia duchowego. W Pammatone utworzyła się wokół niej grupa zwolenników, uczniów i współpracowników, zafascynowanych jej życiem wiary oraz miłością. Sam jej małżonek Giuliano Adorno, został nim na tyle pozyskany, że porzucił rozpustne życie, aby stać się tercjarzem franciszkańskim, przenieść do szpitala, i pomagać swej żonie. Zaangażowanie Katarzyny w opiekę nad chorymi trwało aż do końca jej ziemskiej pielgrzymki, 15 września 1510 r. Od nawrócenia do śmierci nie było wydarzeń nadzwyczajnych, ale dwa elementy charakteryzują całe jej życie: z jednej strony doświadczenie mistyczne, to znaczy głębokie zjednoczenie z Bogiem, odczuwane jako unia oblubieńcza, a z drugiej opieka nad chorymi, organizowanie szpitala, służba bliźniemu, zwłaszcza najbardziej potrzebującym i opuszczonym. Te dwa bieguny - Bóg i bliźni wypełniają całkowicie jej życie, praktycznie spędzone w obrębie szpitalnych murów. Drodzy przyjaciele, nigdy nie wolno nam zapominać, że im bardziej miłujemy Boga i trwamy w modlitwie, tym bardziej potrafimy prawdziwie kochać otaczające nas osoby, ponieważ będziemy zdolni do dostrzeżenia w każdej osobie oblicza Pana, który kocha bezgranicznie, nie czyniąc różnic. Mistyka nie tworzy dystansu wobec bliźniego, nie tworzy życia abstrakcyjnego, lecz raczej przybliża do drugiego człowieka ponieważ zaczyna się postrzegać świat oczyma i sercem Boga. Myśl Katarzyny o czyśćcu, ze względu na którą jest ona szczególnie znana, jest skondensowana w ostatnich dwóch częściach cytowanej księgi: „Traktat o czyśćcu” i „Dialogu między duszą a ciałem”. Ważne, aby zauważyć, że Katarzyna w swym doświadczeniu mistycznym nie ma nigdy szczególnych objawień o czyśćcu czy też doznających tam oczyszczenia duszach. Jednakże w pismach inspirowanych naszą Świętą jest to element centralny, a sposób jego opisania ma cechy oryginalne, na tle swej epoki. Pierwszy rys indywidualny dotyczy „miejsca” oczyszczenia dusz. W jej czasach przedstawiano go głównie odwołując się do obrazów związanych z przestrzenią: sądzono, że istnieje pewna przestrzeń, gdzie miałby się znajdować czyściec. U Katarzyny jednak czyściec nie jest przedstawiony jako element krajobrazu wnętrzności ziemi: jest to ogień nie zewnętrzny, ale wewnętrzny. Czyściec jest ogniem wewnętrznym. Święta mówi o drodze oczyszczenia duszy ku pełnej komunii z Bogiem, wychodząc od swojego doświadczenia głębokiego bólu z powodu popełnionych grzechów, w porównaniu z nieskończoną miłością Boga (por. Vita mirabile, 171v). Słyszeliśmy, że w czasie nawrócenia Katarzyna nagle odczuwa dobroć Boga, nieskończoną odległość swego życia od tej dobroci oraz palący ogień w swym wnętrzu. To jest ten ogień, który oczyszcza, jest to wewnętrzny ogień czyśćca. Także i tu jest rys oryginalny w porównaniu z myślą tamtej epoki. W istocie nie wychodzi się od zaświatów, aby powiedzieć o mękach czyśćcowych - jak to było w zwyczaju w tym czasie, a być może jeszcze dziś - aby następnie wskazać drogę do oczyszczenia i nawrócenia. Nasza Święta wychodzi od własnego doświadczenia życia wewnętrznego na drodze ku wieczności. Dusza - mówi Katarzyna - przedstawia się Bogu jako nadal związana pragnieniami i cierpieniami wynikającymi z grzechu, a to uniemożliwia jej, aby cieszyła się uszczęśliwiającą wizją Boga. Katarzyna stwierdza, że Bóg jest tak święty i czysty, że dusza zbrukana grzechem nie może się znaleźć w obecności Bożego majestatu (por. Vita mirabile, 177r). Także i my czujemy, jak bardzo jesteśmy oddaleni, jak bardzo jesteśmy pełni tak wielu rzeczy, które uniemożliwiają nam widzenie Boga. Dusza jest świadoma ogromnej miłości i doskonałej sprawiedliwości Boga, i w konsekwencji cierpi, że nie odpowiedziała w sposób prawidłowy i doskonały na tę miłość, a właśnie sama miłość wobec Boga staje się tym samym płomieniem, sama miłość oczyszcza z rdzy grzechu. U Katarzyny można dostrzec obecność źródeł teologicznych i mistycznych, z których zazwyczaj czerpano w owym czasie. W szczególności odnajdujemy typowy obraz zaczerpnięty od Dionizego Areopagity, to jest złotą nić, łączącą serce człowieka z samym Bogiem. Kiedy Bóg oczyścił człowieka, wiąże go cieniutką złotą nicią, jaką jest Jego miłość, i pociąga go ku sobie uczuciem tak silnym, że człowiek staje się „pokonanym, zwyciężonym, pozbawionym siebie”. W ten sposób serce człowieka jest opanowane przez miłość Boga, która staje się jedynym przewodnikiem, jedynym poruszycielem jego egzystencji (por. Vita mirabilis, 246 rv). Owa sytuacja wyniesienia ku Bogu i powierzenia się Jego woli, wyrażona obrazem nici, jest używana przez Katarzynę, aby wyrazić działanie światła Bożego na dusze w czyśćcu, światła, które je oczyszcza i unosi do wspaniałości promienistego blasku Bożego (por. Vita mirabilis, 179r). Drodzy przyjaciele! Święci w swoim doświadczeniu zjednoczenia z Bogiem, osiągają tak głębokie „poznanie” Bożych tajemnic, w którym nawzajem przenikają się miłość i poznanie, że stanowią pomoc dla teologów w ich wysiłkach badawczych, intellectus fidei rozumienia tajemnic wiary, rzeczywistego zgłębienia tajemnic, na przykład, czym jest czyściec. Poprzez swe życie święta Katarzyna poucza nas, że im bardziej kochamy Boga i wchodzimy w zażyłość z Nim na modlitwie, to tym bardziej pozwala się On poznawać i rozpala nasze serca swoją miłością. Pisząc o czyśćcu, Święta przypomina nam podstawową prawdę wiary, która staje się dla nas zachętą do modlitwy za zmarłych, aby mogli oni osiągnąć uszczęśliwiającą wizję Boga w komunii świętych (por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 1032). Pokorna, wierna i wielkoduszna służba, jaką Święta zaoferowała przez całe życie w szpitalu Pammatone, to jasny przykład miłości dla wszystkich i szczególna zachęta dla kobiet, które wnoszą fundamentalny wkład na rzecz społeczeństwa i Kościoła, wraz ze swą cenną pracą, ubogaconą przez ich wrażliwość i poświęcenie się dla najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących. Dziękuję. Tłum. st (KAI)/Watykan
CZYTAJ DALEJ

XXX Targi Wydawców Katolickich - Nadchodzi Święto Dobrej Książki

2025-09-15 12:52

[ TEMATY ]

XXX Targi Wydawców Katolickich

Święto Dobrej Książki

Ireneusz Korpyś/Niedziela

Spotkania autorskie, nowości wydawnicze, warsztaty edukacyjne - to tylko skromna zapowiedź atrakcji, jakie niosą za sobą jubileuszowe XXX Targi Wydawców Katolickich. Już za kilka tygodni, od 9 do 12 października w Arkadach Kubickiego Zamku Królewskiego w Warszawie wystawcy zaprezentują ofertę najciekawszych publikacji wydanych w ostatnich latach.

Targi Wydawców Katolickich to jedno z najstarszych, organizowanych nieprzerwanie w Polsce wydarzeń targowych, dedykowanych książce, a każda kolejna edycja gromadzi coraz większą liczbę odwiedzających. W roku ubiegłym frekwencja przekroczyła 40 tys. osób.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję