Reklama

Wiadomości

Po nas choćby potop?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed współczesnymi, jakże wyrafinowanymi zagrożeniami jesteśmy uzbrojeni... w naszą naiwność – a przecież chcemy żyć spokojnie w rozwijającym się kraju. Straszliwe skutki naszej nieodpowiedzialności odczują najboleśniej następne pokolenia (nasze dzieci i wnuki), a my – w znacznej części – przyjmujemy postawę, jakby było nam to zupełnie obojętne. Po nas choćby potop – byli już tacy, którzy tak mówili i tak czynili, a zostali przeklęci przez nieszczęsnych spadkobierców, którzy w niczym nie zawinili, a musieli łykać gorycz głupoty swoich ojców.

Nie dajmy się zwieść na manowce w tym przebiegunowanym świecie, przeciwstawmy się oszalałym ideologiom i eksperymentom społecznym oraz ich tubom, które nam robią papkę z mózgu; odnajdźmy wreszcie busolę normalności społecznej i tradycyjnych zasad moralnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dlaczego tak zdecydowanie, niemalże z krzykiem rozpaczy napominam niektórych moich rodaków? Albowiem nie chcę być niemym świadkiem zaślubin wasalstwa z odwiecznymi agresorami. Zatrzymajmy się i odszukajmy Prawdę – póki jest jeszcze na to czas. Otrząśnijmy się z letargu! Niech dadzą nam coś do myślenia słowa piosenki, którą kiedyś śpiewał zespół Stare Dobre Małżeństwo: „Dla wszystkich starczy miejsca/ Pod wielkim dachem nieba/ Na ziemi którą ja i ty też/ Zamieniliśmy w morze łez...”.

Reklama

Kto nie broni prawdy, ten staje się sojusznikiem zła, a podstawowym warunkiem ładu społecznego są prawda i uczciwość, i to na każdym kroku, i w każdej dziedzinie – poczynając od środków masowego przekazu. Spójrzmy więc, co się dzieje w tym obszarze.

Dziennikarstwo – w znacznej części – jest coraz szybsze, coraz płytsze i (pozwolę sobie na dosadność) coraz głupsze. A uczciwość dziennikarska to przecież wnikliwość i dociekliwość w formułowaniu pytań oraz wiarygodność w udzielaniu odpowiedzi i w przekazie informacji. Niektórzy dziennikarze i publicyści – ci z grona niewątpliwie inteligentnych, lecz płytko zakotwiczonych w etyce i moralności – dobrze wiedzą, że są też tacy odbiorcy treści przekazywanych przez nich , którzy wolą słodkie kłamstwa od gorzkich prawd. Dogadzają więc takim zapotrzebowaniom, służąc jednocześnie siłom zła. Najczęściej nie czynią tego bezinteresownie; być może przez zachłanność dają się czasem uwieść za „garść srebrników” czy nawet tylko za „miskę soczewicy”.

I cóż z tego, że są oni czasem nawet wybitnie inteligentni, sprawni zawodowo i że wydała ich polska ziemia – jeśli ojczyźnie nie służą najlepiej. Co nimi kieruje? – niech odpowiedzą sobie sami. Oby kiedyś nie spłonęli ze wstydu, gdy zrozumieją, komu służą... Na szczęście większość naszych rodaków takich nie słucha i wie swoje, bo potrafi rozpoznać tych, co „polonizują straty”, a „zyski germanizują”. Trzeba mówić prawdę, gdy inni milczą lub zmieniają fakty.

Pragnąłbym – tylko nie wiem, czy mi wolno – „zarazić” Was, Szanowni Państwo Czytelnicy, tym, czym sam żyję... Tu pomocna jest Biblia, bo ona jest takim szczególnym zwierciadłem; jeśli w nie spojrzymy, to się dowiemy, jak powinniśmy wyglądać... Niech to będzie Boski argument, który powinni usłyszeć współcześni mędrkowie, co to próbują „szyć boga na swoją miarę” – i jakiż to będzie bóg, dokąd on nas zaprowadzi? Jeśli stracisz azymut i nie będziesz wiedział, co dalej... idź drogą, na której usłyszysz śmiech dziecka i śpiew jego rodziców – tam ludzie serca mają.

I na koniec westchnijmy do św. Franciszka Salezego – patrona dziennikarzy – aby wyprosił u Boga łaskę przejrzenia dla tych spośród nich, którzy błądzą..., bo jeśli nie zaczną żyć w prawdzie, to pogrążą się w swojej niegodziwości, obciążeni największym grzechem, jakim jest rozbijanie swojej wspólnoty. Razem jesteśmy siłą!, a osobno – tak jakby nas nie było...

2024-10-01 13:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marsz Niepodległości

W Grecji już trwa antysystemowa rewolucja. W Polsce też jest ona możliwa

Dnia 11 listopada br. przejdzie przez Warszawę kolejny Marsz Niepodległości. Jest możliwe, że nowe przepisy o zgromadzeniach publicznych w dniu św. Marcina nie przeszkodzą w wielkim święcie wolnych Polaków. Święto organizują młodzi narodowcy. Mogą się powtórzyć prowokacje sprzed roku. Albo i gorsze. Czy jednak warto psuć ten dzień? Jak to się stało, że właśnie narodowcy idą na czele największej niezależnej manifestacji opozycyjnej w Polsce? Wyjaśnia to Księga Rodzaju. Bardzo dawno temu przywódcy ludzkości, korzystając ze wspólnego języka ludzkiego, postanowili zbudować wieżę aż do nieba i strącić stamtąd swojego Stwórcę. Myśleli, że sami zostaną bogami. Bóg w Trójcy Jedyny zdumiał się tym szaleństwem i pomieszał im języki, żeby już więcej nie mogli się dogadać i dali sobie spokój z drabiną do nieba konstruowaną według ludzkich recept. Bo liderzy ludzkości wspinali się do nieba po to, aby zabrać władzę miłosiernemu Ojcu i oddać ją - powiedzmy to wprost - złym duchom. Lecz istnieje też inna drabina do nieba. Sam Bóg ją ustawia nam, złym, słabym istotom. Naprawia szczeble. Wnosi nas na górę na własnych ramionach, bo jesteśmy okropnie byle jacy. W każdym razie Bóg pod wieżą Babel pomieszał ludziom języki i nic nie wskazuje na to, żeby zamierzał zapewnić ludzkości jednolity język, jednolity rynek, federalną Europę i zjednoczony świat. Narody są jak bracia. Trudno im się kochać nawzajem, ale takie jest ich powołanie. Jednolita Unia Europejska - dla wielu z nas chwilowo bardzo korzystna - okazuje się triumfem równie nietrwałym jak kilka innych dawnych projektów integracyjnych, dziś ze wstydem wyszydzanych przez historię. Obecny kryzys nie jest rewolucją. Jest samoczynną kontrrewolucją. Globalna rewolucja jest już od dawna w toku. Paradoksalny wydaje się fakt, iż rewolucja jest jednoczesnym atakiem na ład i na wolność, bo odnosi się wrażenie, że ład jest przeciwieństwem wolności. W życiu doczesnym jednak ład i wolność godzą się. Z trudem, ale się godzą. Pod warunkiem, że ład nie jest obozem koncentracyjnym, a wolność nie jest nieziszczalną obietnicą, jakoby wszyscy mieli fruwać i żyć wiecznie na ziemi. „Właściciele” świata zachodniego, wielcy bogacze, finansowali dotąd globalną rewolucję religijną, cywilizacyjną, ekonomiczną. Teraz nie wiedzą, jak sobie poradzić z jej załamaniem, które sami wywołali swoją chciwością i manipulacją pieniądzem. Wielcy finansiści świata zachodniego chcą w najbliższych miesiącach przeprowadzić kontrolowaną zmianę systemową. Nie musi im się udać. Ludzie sprytni i niezależni wreszcie mówią tym finansistom: „Nie chcemy więcej waszych weksli bez pokrycia. Chcemy realnych dóbr”. My także bądźmy sprytni niczym ci finansowi pokerzyści, którzy wreszcie mówią: „Sprawdzam”. Nacjonaliści i inni radykałowie w nadchodzącym czasie wielkiej zmiany poprowadzą w Europie ludzkie masy ku przyszłości. Przyszłość ta jest dziś niejasna. Konserwatyści będą równolegle dokładać starań, żeby radykałowie nie poświęcili namacalnych dóbr - życia, rodziny, majątku, bezpieczeństwa - jakimś młodzieńczym, emocjonalnym ideom. Radykał być może oskarży konserwatystów o to, że konserwują ludzką i narodową niewolę. Konserwatysta odpowie: „Ludzie nigdy nie byli równi. Zawsze jeden był sługą drugiego. Nawet w niebie nie ma równości”. Zawsze istniały różne „formy zależności”. Wolność i niewola niejedno mają imię. Narodowcy i konserwatyści… Obrońcy wspólnoty i wskrzesiciele dawnego ładu wspólnie mogą wyrwać cywilizację z rąk fałszerzy wolności i siewców nieładu.
CZYTAJ DALEJ

Pierwszy etap wizyty prezydenta Nawrockiego w Watykanie

2025-09-04 16:07

[ TEMATY ]

Watykan

Prezydent Karol Nawrocki

@Mikołaj Bujak/KPRP

Para Prezydencka przy grobie Jana Pawła II

Para Prezydencka przy grobie Jana Pawła II

Dziś pierwszy etap wizyty nowego prezydenta Polski w Watykanie. Etap o charakterze duchowym: przejście przez Drzwi Święte i modlitwa przy grobie św. Jana Pawła II. Z Leonem XIV Karol Nawrocki spotka się jutro o godz. 11. Następnie prezydent złoży też wizytę w watykańskim Sekretariacie Stanu.

Wizyta polskiej głowy państwa w Watykanie niemal zawsze miała też charakter duchowy, zwłaszcza po śmierci Jana Pawła II, który został pochowany nieopodal grobu św. Piotra. Poprzedni prezydent Andrzej Duda dwukrotnie przechodził w tym roku przez Drzwi Święte w Bazylice Watykańskiej, otwarte z okazji trwającego Jubileuszu. Warto zauważyć, że, jak domniemają historycy, już w czasie pierwszego Roku Świętego, ogłoszonego przez Bonifacego VIII w 1300 r., wśród pielgrzymów, którzy przybyli do Rzymu, znajdował się również Władysław Łokietek, przebywający wówczas na wygnaniu. Dzisiejsza wizyta Karola Nawrockiego w Bazylice św. Piotra wpisuje się więc w długą polską historię, której prezydent historyk jest na pewno świadomy.
CZYTAJ DALEJ

Dzień skupienia na Jasnej Górze paulinów kleryków

2025-09-05 20:32

[ TEMATY ]

Jasna Góra

klerycy

śluby

BPJG

Dzień skupienia przeżywają na Jasnej Górze paulini klerycy.

To czas przygotowujący do ponowienia zakonnej profesji. Śluby: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa bracia złożą w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny 8 IX.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję