Reklama

Wiadomości

Obserwator

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rekordowa przewaga

PRZED WYBORAMI Prezydent USA Joe Biden mierzy się z otwarcie wyrażanymi obawami co do jego szans w listopadowych wyborach prezydenckich ze strony polityków własnej partii. Do wycofania się z wyścigu wezwał go kolejny kongresmen demokratów – Raúl Grijalva z kluczowej dla wyniku wyborów Arizony. Wcześniej podobny apel wystosował kongresmen z Teksasu Lloyd Doggett, a dwójka innych otwarcie uznała, że Biden przegra wybory. Była liderka Partii Demokratycznej w Izbie Reprezentantów Nancy Pelosi stwierdziła natomiast, że zasadne jest pytanie, czy występ Bidena w debacie był tylko epizodem, i wezwała zarówno Bidena, jak i Trumpa do poddania się badaniom lekarskim.

Reklama

Dwa opublikowane kilka dni po telewizyjnej debacie prezydenckiej badania – The New York Timesa i The Wall Street Journal – pokazują największą dotąd przewagę Donalda Trumpa nad Joe Bidenem, bo o 6%. Przewaga ta jest jeszcze większa, gdy weźmie się pod uwagę ogół zarejestrowanych wyborców. Mniej więcej trzy czwarte respondentów twierdzi, że 81-letni prezydent jest za stary, by pełnić swoją funkcję. Co do 78-letniego Trumpa taką opinię wyraziło – w zależności od sondażu – 42-56% ankietowanych. Mimo tych wyników i nawoływań prezydent Biden zadeklarował, że zamierza nadal kandydować. – Nikt mnie nie wypycha. Nie odchodzę. Zostaję w tym wyścigu do końca i wygramy go – oznajmił cytowany przez NBC News. Równie jasno o intencjach Bidena wypowiedziała się rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre, która przyznała, że Biden powiedział jej, iż „absolutnie” nie zamierza wycofywać się z wyścigu. /w.d.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kradną na potęgę

ROSYJSKA AGRESJA Rosyjscy okupanci grabią ukraińskie muzea na większą skalę, niż robili to Niemcy w czasie II wojny światowej – oświadczył prokurator generalny Ukrainy Andrij Kostin na konferencji poświęconej ochronie dziedzictwa kulturowego w konfliktach zbrojnych.

– Międzynarodowi historycy sztuki twierdzą, że grabież ukraińskich muzeów przez rosyjskich okupantów może być największą zbiorową kradzieżą dzieł sztuki od czasu nazistowskiej grabieży Europy w czasie II wojny światowej – powiedział. Od początku inwazji Rosji na pełną skalę, od lutego 2022 r. zniszczonych lub splądrowanych zostało ponad 1,8 tys. zabytków. Rosjanie zajęli wiele obiektów uznanych za miejsca światowego dziedzictwa UNESCO na okupowanym Krymie, wielokrotnie ostrzeliwali zespoły architektoniczne w Odessie i we Lwowie, ograbili muzea w Chersoniu i Mariupolu oraz zaatakowali obiekty sakralne.

Prokurator generalny Ukrainy mówił jednocześnie o prowadzonej przez Rosję rusyfikacji na terenach okupowanych. Polega ona m.in. na zakazie korzystania z ukraińskich podręczników historii i prowadzenia ukraińskiej edukacji. /j.k.

Skazani – na front

Reklama

UKRAINA Ponad 3 tys. skazanych zwolnionych warunkowo z więzień przystąpiło do służby w Siłach Zbrojnych Ukrainy i znajduje się już w jednostkach wojskowych – poinformowała agencja Interfax-Ukraina, powołując się na Biuro Prokuratora Generalnego. Około 3,2 tys. osób przybyło do jednostek wojskowych, a ogółem o zwolnienie warunkowe w celu podjęcia służby wojskowej wystąpiło ponad 3,8 tys. osób. Ukraiński parlament zatwierdził, a prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę ws. służby wojskowej więźniów jeszcze w maju. Ustawa zezwala na uwolnienie niektórych kategorii więźniów, by mogli podjąć służbę wojskową na zasadzie kontraktu podczas mobilizacji i stanu wojennego. Prawo zwolnienia z odbywania wyroku, by wstąpić do armii, miało nie przysługiwać osobom karanym za umyślne zabójstwa, pedofilię, korupcję, skazanym za produkcję, rozpowszechnianie albo posiadanie narkotyków oraz za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu państwa. Nie przysługuje też skazanym, którzy przed wyrokami pełnili wysokie stanowiska państwowe, m.in. ministrów i deputowanych. /w.d.

Możliwa nowa wojna

BLISKI WSCHÓD Coraz bardziej prawdopodobna staje się otwarta wojna. Regularny ostrzał Izraela z północnego Libanu kontrolowanego przez Hezbollah trwa od wybuchu wojny w Strefie Gazy, a armia Izraela odpowiada ogniem. W ostatnim czasie z obu stron granicy ewakuowano ponad 150 tys. cywilów.

Według niemieckiego dziennika Bild, zachodni dyplomaci przewidują, że w 3. lub 4. tygodniu lipca Izrael rozpocznie ofensywę lądową na południowy Liban. Mimo wysiłków dyplomatycznych USA i deklaracji Izraela chęci rozwiązania konfliktu jego armia przygotowuje się do walki, która miałaby zabezpieczyć północ kraju i pozwolić na powrót przesiedlonej ludności. /j.k.

Pozorne studia

Reklama

SZKOLNICTWO WYŻSZE Co drugi student z zagranicy nie kończy studiów. Celem ich przyjazdu jest nie zdobycie wykształcenia, lecz świadczenie pracy lub emigracja do innych państw strefy Schengen; przyjazd na studia zapewnia gościom z nawet najdalszych zakątków globu prawo do pobytu w naszym kraju – wynika z audytu MSZ i MSWiA. W ciągu ostatniej dekady do Polski przyjechało ponad 320 tys. studentów – cudzoziemców z blisko 200 krajów, nawet tak odległych, jak Papua-Nowa Gwinea. Mniej niż 60% z nich nie dotrwało jednak nawet do drugiego roku – wynika z danych resortu nauki i szkolnictwa wyższego. W Polsce uczy się teraz ponad 98 tys. studentów z zagranicy, chociaż rok akademicki 2023/2024 rozpoczynało ich ponad 103 tys. – z systemu zniknęło po pierwszym semestrze ponad 5 tys. studentów. Studentów z zagranicy ściągają do Polski głównie uczelnie niepubliczne, które nie otrzymują środków z budżetu państwa na utrzymanie i rozwój potencjału dydaktycznego, w tym kształcenie cudzoziemców. Zagraniczny student płaci czesne, ale nikt z zewnątrz nie kontroluje tak naprawdę, czy pojawia się na zajęciach.

Uczelnie masowo ściągają studentów obcego pochodzenia, z których wielu nie uzyskuje dyplomów. Ich dokumenty, mające potwierdzać kwalifikacje, nie podlegają żadnej weryfikacji. Także uczelnie publiczne na dużą skalę przyjmują studentów z obcych krajów. Ich kształcenie jest bardziej opłacalne niż edukacja Polaków. Powód: większe państwowe dotacje dla uczelni bardziej „umiędzynarodowionych”. /w.d.

Ostatnie szlify

Reklama

ELEGANCJA FRANCJA W wiosce olimpijskiej w Paryżu, która przyjmie ok. 10 tys. uczestników igrzysk, trwają ostatnie prace przygotowawcze. Szef Komitetu Organizacyjnego Tony Estanguet zapewnił, że na 18 lipca, kiedy zaplanowano jej otwarcie, wszystko będzie gotowe. – To miejsce ucieleśnia uniwersalność igrzysk – podkreślił Estanguet, który oprowadzał po wiosce olimpijskiej dziennikarzy. Jak zauważył, wioska jest tak zlokalizowana, że większość uczestniczących w igrzyskach zawodników do miejsca startu będzie mieć z niej mniej niż 10 km. Zanim stała się wioską olimpijską, została zaprojektowana jako przyszła dzielnica Paryża; po igrzyskach i paraolimpiadzie znajdzie się w niej 3 tys. mieszkań. 18 lipca wioska zostanie oficjalnie otwarta dla sportowców i do dnia rozpoczęcia igrzysk (26 lipca) codziennie przybywać będzie do niej ok. 1,5 -2 tys. zawodników. W wiosce znajdują się m.in.: supermarket, sale fitness i siłownie, boisko do koszykówki, sale gimnastyczne do treningu, sala do medytacji, portiernia, a także kilkanaście pralni samoobsługowych, restauracje i poczta /w.d.

Lista bezprawia

BLOKADA Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wyraża sprzeciw wobec łamania prawa przez władze administracji publicznej. Polega ono na zakazie wstępu przedstawicieli niektórych redakcji na konferencje i briefingi prasowe członków rządu. Sprawa dotyczy głównie dziennikarzy Telewizji Republika. „Blokowanie dziennikarzom dostępu do informacji (...) uniemożliwia im wykonywanie swoich podstawowych obowiązków wynikających z ustawy Prawo prasowe” – napisano w stanowisku KRRiT. Rada wskazała, jakie regulacje są przy tej okazji łamane: to m.in. art. 61 Konstytucji RP mówiący o prawie obywateli do uzyskania informacji o działalności organów władzy publicznej; artykuły 2 i 6 prawa prasowego, mówiące o stwarzaniu mediom przez organy państwa warunków niezbędnych do wykonywania ich funkcji i zadań oraz zabraniające utrudniania prasie zbierania materiałów krytycznych i tłumienia krytyki; a także art. 18 ustawy o dostępie do informacji publicznej, wskazujący, że dostęp do informacji nie może być umożliwiany tylko wybranym podmiotom. /w.d.

Miasto dla ultraortodoksów

IZRAEL Na pustyni Negew ma powstać nowe miasto dla ściśle ultraortodoksyjnych żydów. Według mediów, izraelski rząd już zatwierdził odpowiednie plany. Miasto, wstępnie nazwane Tilah, ma powstać w pobliżu beduińskiego miasta Rahat, ok. 12 km na północ od Beer Szewy. Ma ono zaoferować 15 tys. domów dla ok. 80 tys. mieszkańców na 4 km2. Zrezygnowano z pierwotnych planów stworzenia mieszanego miasta świecko-religijnego. Potrzebne było jedynie miasto dla szybko rosnącej społeczności ultraortodoksyjnej.

Według Centralnego Biura Statystycznego, od 2020 r. 30% ultraortodoksyjnej populacji żydowskiej Izraela mieszka na południu kraju. Według prognoz Krajowej Rady Gospodarczej, do 2050 r. odsetek ultraortodoksyjnych Żydów podwoi się niemal do 24%. Plany budowy takich miast zostały skrytykowane. /w.d.

2024-07-08 18:49

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obserwator

Coraz więcej krajów europejskich wprowadza obowiązkowy pobór do wojska, a tam, gdzie się tego nie czyni, trwa dyskusja na ten temat. Tak jest m.in. we Włoszech i w Niemczech. Niemiecki minister obrony Boris Pistorius opowiada się za obowiązkową służbą, która pozwoliłaby na uzupełnienie braków kadrowych w wojsku i wśród rezerwistów.
CZYTAJ DALEJ

Właściwy kierunek to wybrać zgodnie z Ewangelią

2024-08-21 09:38

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii Łk 6, 20-26.

Środa, 11 września
CZYTAJ DALEJ

USA: Harris w debacie o Polsce

2024-09-11 08:30

[ TEMATY ]

USA

debata

Donald Trump

Kamala Harris

PAP/EPA/DEMETRIUS FREEMAN / POOL

Gdyby Trump był prezydentem, Putin siedziałby już w Kijowie i spoglądał na Polskę - powiedziała we wtorek wiceprezydent Kamala Harris podczas debaty kandydatów na prezydenta w Filadelfii. Zwróciła się do Trumpa, by powiedział Amerykanom polskiego pochodzenia w Pensylwanii, co by oddał za przysługę od Putina.

"Gdyby Donald Trump był prezydentem, Putin siedziałby teraz w Kijowie. Zrozumcie, co to oznacza, ponieważ agenda Putina nie dotyczy tylko Ukrainy. Zrozumcie, dlaczego europejscy sojusznicy i nasi sojusznicy z NATO są tak wdzięczni, że nie jesteś już prezydentem, i że my rozumiemy znaczenie największego sojuszu wojskowego, jaki świat kiedykolwiek znał, jakim jest NATO" - powiedziała Harris. Dodała, że gdyby nie działania jej i Bidena na rzecz wsparcia Ukrainy, Putin wygrałby wojnę i "miał oko na resztę Europy, zaczynając od Polski".
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję