David Leitch reżyserował już wiele filmów, w których ważne role odgrywali kaskaderzy, a większość z nich była mniej więcej na serio. Tym razem serio nie jest prawie nic: twórcy pastiszują i parodiują filmy oraz postacie filmowe, nader często puszczając do nas oko. Bawią się przy tym, jak można ocenić, świetnie. My, niestety, mniej, bo namnożenie tych podróbek, gagów, żartów jest dużo za duże. Wyczerpuje. Problem jest też z określeniem, czy film ma być komediowym kinem akcji (głosowalibyśmy „za”), z kaskaderem Coltem i reżyserką Jody w rolach głównych, czy komedią romantyczną z reżyserką Jody i kaskaderem Coltem w tych samych rolach. Czasami nawet największe gwiazdy (w tym przypadku Ryan Gosling i Emily Blunt) nie sprawdzają się w podwójnych rolach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu