Papież Franciszek nazwał Jana Pawła II wielkim. Wielkość papieża z Polski wynikała nie tyle z tego, że był wybitnym politykiem i sprawnym dyplomatą, ile z tego, że zmienił on historię naszej części świata jako duszpasterz, nauczyciel i świadek. Żadne bowiem słowa nie mają takiej siły oddziaływania jak przykład. Słowa mogą inspirować, ale to działanie tworzy fakty, a więc historię. Nasz święty rodak był i pozostanie dla wielu autorytetem moralnym, sumieniem świata, niestrudzonym orędownikiem prawdy, osobowością medialną wszech czasów, wreszcie – przewodnikiem duchowym. To ojciec i święty dla nas, wierzących... W 45. rocznicę jego pierwszej pielgrzymki do Polski wspominamy to ważne wydarzenie, które w znaczący sposób wpłynęło na przemianę „oblicza tej ziemi”. Przypominamy pierwszą pielgrzymkę Jana Pawła II do Polski oczami świadków tamtych wydarzeń (s. 13-15).
Reklama
Papież rozbudził wówczas nadzieję w narodzie, bo nadzieja była w ogromnym deficycie. Czy ona zawiodła? Absolutnie nie! Czterdzieści pięć lat temu w Krakowie Ojciec Święty wypowiedział słowa, które są wciąż aktualne: „Musicie być mocni. Drodzy bracia i siostry! Musicie być mocni tą mocą, którą daje wiara! Dziś tej mocy bardziej wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów. Musicie być mocni mocą nadziei, która przynosi pełną radość życia i nie dozwala zasmucać Ducha Świętego!”. Uczył, tłumaczył, wyjaśniał, przypominał... czasem nawet podnosząc głos, dla podkreślenia wagi tego, co mówi. Nigdy nie zapomnę tego wyjątkowego głosu papieża. Gdy pierwszy raz usłyszałem go zaledwie rok po swojej I Komunii św., stojąc w tłumie na błoniach jasnogórskich w Częstochowie, wiedziałem, a raczej domyślałem się, że dzieje się coś wyjątkowego, niezwykłego. Rodziła się tak upragniona wolność. Wszyscy wtedy o niej mówili, wszyscy jej pragnęli, przeczuwaliśmy, że – prędzej czy później – musi przyjść, musi dotrzeć i do nas...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Profetyczne papieskie słowa wypowiedziane na pl. Zwycięstwa w Warszawie: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi... Tej ziemi!”, szybko się spełniły. Nasz naród odzyskał wolność, ale niestety, jednocześnie ludzie zaczęli ulegać błędnej koncepcji wolności. Ksiądz Paweł Bortkiewicz tak to wyjaśnia: „Wolność jest autentyczna wtedy, gdy pozwala człowiekowi panować nad sobą (...). Wolność jest fikcją, jeśli daje się miotać ideologiom (...). Papież doskonale rozumiał, że tylko wolność, która przynależy do prawdy, miłości, dobra i piękna, jest na miarę przyszłości” – (s. 10-13). Wolność wiąże się z odpowiedzialnością i miłością. Jest jednocześnie darem i zadaniem...
Czasy się jednak zmieniły. Czterdzieści pięć lat temu nikomu nie przyszło do głowy, że niemal pół wieku później Niedziela będzie musiała stawać w obronie dobrego imienia Jana Pawła II. Po ponad czterech dekadach od pamiętnych słów z pl. Zwycięstwa ten sam naród przyzwolił na bezpardonowy atak na osobę papieża. Ten niedawny medialny spektakl, rozpisany na role, rozłożony w czasie, miał na celu zabić pamięć o nim i rozprawić się z jego dziedzictwem. Przykre, jak wielu dało się nabrać... Należeliśmy do niewielkiego grona mediów, które stanęły wtedy po stronie Jana Pawła II. W styczniu 2023 r., we współpracy z częścią katolickiego środowiska dziennikarskiego, wydaliśmy dodatek specjalny pt. Jan Paweł II. Odkrywamy prawdę. Dzisiaj, w kolejną rocznicę związaną z Janem Pawłem II, ponownie zachęcam do jego lektury. Dlaczego? Potrzebujemy dziś dużo odwagi – i tej cywilnej, i tej płynącej z wiary – by nie pozwolić na niszczenie wspólnego dobra, którym jest św. Jan Paweł II. By rzetelną wiedzą odpierać ataki makiawelicznych hejterów i spadkobierców sowieckich metod, którym nie wystarczy zabić człowieka, chcą jeszcze zabić pamięć o nim. Nie przemawiają do mnie wygłaszane z wyższością mądrości w stylu: „prawda obroni się sama”. Nic samo się nie zrobi. Prawdy trzeba bronić, a małością jest zaniechanie tej obrony. Żadne słowa nie mają takiej siły oddziaływania jak przykład życia – to święta racja. A św. Jan Paweł II jest i pozostanie tego autentycznym przykładem.