Tym razem pielgrzymi z Horyńca-Zdroju pod przewodnictwem gwardiana i proboszcza tutejszej parafii udali się dwukrotnie w dniach 3-6 kwietnia i 10-13 kwietnia na wyprawę na Kresy. Początek pielgrzymki tradycyjnie rozpoczęty Mszą św. w Kościele Zdrojowym o godz. 22, a po niej już nocna podróż z modlitwą i śpiewem w kierunku Suwalszczyzny. Już rano z pilotem biura podróży i z miejscowym przewodnikiem mogliśmy zwiedzać Augustów, najpiękniejsze jego zabytki sakralne i świeckie. Następnie Wigry i klasztor Kamedułów, wiele ciekawych informacji, wiadomości o życiu i pracy tych zakonników. Niesamowite wrażenia i przeżycia to zwiedzanie Sanktuarium Matki Boskiej w Studzienicznej, skąd udaliśmy się do Kowna – pięknego 300-tysięcznego miasta leżącego nam Niemnem i Wilią.
Po litewskiej ziemi
Kolejnym przystankiem na naszej pielgrzymkowej trasie było Szydłowo – największe litewskie sanktuarium maryjne zwane litewskim Lourdes na Żmudzi. W 1608 r. odnotowano tutaj pierwsze w Europie objawienie Matki Bożej, która ukazała się dzieciom pasącym owce. Dziś jest tam przepiękny barokowy kościół z lat 1760-86, i neogotycka kaplica z lat 1912-24. Szydłowo obok Ostrej Bramy jest jednym z najważniejszych centrów pielgrzymkowych na Litwie.
W drodze do Wilna, do którego dotarliśmy późnym wieczorem, odwiedziliśmy Górę Krzyży, gdzie każdy osobiście mógł zostawić swoje troski i prośby. Godny zauważenia jest fakt, że jako pielgrzymi z Horyńca-Zdroju pozostawiliśmy tam duży krzyż przywożąc go z naszej parafii, by zawierzyć Jezusowi Chrystusowi Najwyższemu Kapłanowi całą naszą horyniecką wspólnotę. Będąc w tym miejscu, widząc tysiące, a może miliony ustawionych tam krzyży nasuwają się słowa św. Jana Pawła II: Krzyż trwa, choć zmienia się świat (...) Krzyż Pana naszego Jezusa Chrystusa.”.
Śladami Marszałka
Kolejny dzień rozpoczynamy od bardzo ważnego dla Polski miejsca – to cmentarz na Rossie. Tam modlimy się i składamy hołd wskrzesicielowi naszej niepodległości – marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu, bo tam przecież w grobie razem z ciałem matki spoczęło serce tego wielkiego Polaka. Po tej pięknej i jakże mocno przemawiającej swą historią nekropolii rozpoczynamy zwiedzanie wileńskich kościołów m.in. kościół św. Piotra i Pawła, św. Franciszka, św. Anny, św. Teresy i katedry. Oczywiście nie obyło się bez Mszy św., którą codziennie w naszych intencjach sprawował główny organizator czyli o. Bogdan Klóska.| Szczególnym miejscem na trasie naszej pielgrzymki był dom na Antokolu przy ulicy Grybo 29a. To miejsce, ten dom to jakby dopełnienie jesiennej pielgrzymki śladami św. siostry Faustyny po Polsce. A tutaj jakże ważne miejsce, bo tu w latach 1936-39 mieszkała i pisała swój ,,Dzienniczek|” siostra Faustyna, tutaj też przeżyła wiele wizji w tym najsłynniejszą podczas której Jezus Chrystus objawił jej treść Koronki do Miłosierdzia Bożego z 13 na 14 września 1935 r.
Ostatni dzień naszej pielgrzymkowej wędrówki rozpoczął się od równie niesamowitych przeżyć, bo już wczesnym rankiem uczestniczyliśmy w Mszy św. w Ostrej Bramie. Po tej solidnej porcji duchowych przeżyć skierowaliśmy się w stronę Polski, a po drodze odwiedziliśmy Troki.
W ostatnią niedzielę sierpnia w Horyńcu-Zdroju odbyły się także dożynki powiatu lubaczowskiego.
Rozpoczęły się Mszą św. dziękczynną w intencji rolników i podziękowaniem za zebrane plony ziemi w kościele zdrojowym bł. Jakuba Strzemię, sprawowaną przez dziekana lubaczowskiego ks. kan. Andrzeja Stopyrę, dziekana narolskiego ks. Juliana Leńczuka, emerytowanego dziekana cieszanowskiego ks. kan. Józefa Dudka, proboszcza parafii horynieckiej o. Bogdana Klóske. Poświęceniu wieńców dożynkowych towarzyszyła modlitwa, a korowód dożynkowy, prowadzony przez orkiestrę dętą z Cieszanowa pod batutą Krystiana Napartego, poczty sztandarowe, władze samorządowe, zaproszonych gości, przeszedł do Parku Zdrojowego na dalszą część święta plonów. Po odegraniu przez orkiestrę dętą i odśpiewaniu przez uczestników dożynek hymnu państwowego i zajęciu sceny przez poczty sztandarowe, były okolicznościowe przemówienia. Podkreślano w nich, że dożynki to narodowa tradycja i najważniejsze święto polskiej wsi. Dziękowano rolnikom za ich pracowitość, wytrwałość, poświęcenie, za przywiązanie do ziemi. W tych okolicznościowych wystąpieniach dziękowano także za piękne, z miłością i sercem wykonane, misternie skomponowane ze zbóż, kwiatów i owoców wieńce dożynkowe, symbolizujące dary ziemi, a które są świadectwem wiary rolników i przywiązania do tradycji ludowej. Starostowie dożynek – Małgorzata Całka z Radruża i Mariusz Kowalczuk z Lipia – gospodarzowi powiatu staroście lubaczowskiemu Zenonowi Swatkowi i wójtowi gminy Horyniec Zdrój Robertowi Serkisowi wręczyli pachnący pszeniczny chleb upieczony z tegorocznej mąki, by pokrojonym na kromki podzielili się z uczestnikami dożynek. Czternastu wyróżniającym się rolnikom wręczone zostały odznaki „Zasłużony dla Rolnictwa” przyznane przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wśród zaproszonych gości była delegacja z Ukrainy pod przewodnictwem przewodniczącego Jaworowskiej Rady Rejonowej Mikołaja Romaniuka, która przyjechała z korowajem.
Na Placu św. Piotra w Watykanie od rana zbierają się tysiące wiernych, którzy przybyli nie tylko z Włoch, by uczcić nowych świętych.
Już o godz. 10:00 rozpocznie się uroczysta Msza św., podczas której papież Leon XIV kanonizuje dwóch młodych mężczyzn - bł. Carlo Acutisa i bł. Pier Giorgio Frassatiego.
8 września przypada święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Tego dnia wierni przynoszą do kościołów ziarno przeznaczone na zasiew. Skąd wywodzi się ta tradycja i dlaczego trwa? Na te pytania odpowiedział liturgista, ks. dr Ryszard Kilanowicz.
8 września obchodzone jest święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. – W Piśmie Świętym nie znajdziemy opisu narodzenia Maryi, ani informacji o jej rodzicach. Te wiadomości czerpiemy z apokryfów, zwłaszcza z Protoewangelii Jakuba z II wieku. Według niej rodzicami Maryi byli Joachim i Anna, którzy po długiej modlitwie otrzymali od Boga dar potomstwa – wyjaśnia ks. dr Ryszard Kilanowicz. – Według apokryfu z pierwszych wieków, z Ewangelii Narodzenia Maryi, Święta Rodzina, uciekając do Egiptu przed żołnierzami, spotkała rolnika, który siał pszenicę. Mężczyzna przyjął ich bardzo życzliwie i poczęstował ich tym co miał – plackami z mąki pszennej – mówi liturgista, dodając, że mężczyzna bardzo przejął się i zapytał Maryi i Józefa, co ma powiedzieć żołnierzom, gdy będą o nich pytać. – Matka Boża odpowiedziała, żeby mówił tylko prawdę, bo każde kłamstwo jest grzechem i nie podoba się ono Panu Bogu. Gdy rolnik wyjaśnił wojom, kiedy widział Świętą Rodzinę, ci zawrócili pościg za nimi. Gospodarz natomiast zobaczył wówczas, że na tym polu, które obsiał, jest już dojrzała pszennica – opowiada ks. dr Kilanowcz.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.