Reklama

Dekada abp. Gądeckiego

Był twarzą Kościoła polskiego w trudnych czasach, znaczonymi kryzysami wewnątrz jego wspólnoty, pandemią i wojną na Ukrainie. Swemu następcy pozostawia wysoko postawioną poprzeczkę.

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 18-19

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Bożena Sztajner/Niedziela

Abp Stanisław Gądecki

Abp Stanisław Gądecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie pomylę się, jeżeli postawię tezę, że abp Stanisław Gądecki w ostatnich 10 latach był drugą, po papieżu Franciszku, osobą pod względem liczby przywołań w Niedzieli, a może nawet szerzej – we wszystkich katolickich publikatorach. To, oczywiście, z tego powodu, że z racji pełnionej funkcji był „głosem Kościoła w Polsce”. Kiedy piszę te słowa, arcybiskup z Poznania kończy swoją drugą i ostatnią kadencję przewodniczącego polskiego episkopatu, co jest sposobnym i dobrym czasem do podziękowań i podsumowań.

Najpierw kilka faktów. Arcybiskup Gądecki po raz pierwszy został wybrany na przewodniczącego KEP w 2014 r. Wybrano go w drugiej turze. W pierwszej turze głosowanie było rozproszone, choć według nieoficjalnych informacji, arcybiskup z Poznania miał drugie co do liczby głosów poparcie. To wskazywało, że nie był zdecydowanym faworytem, ale już w drugim głosowaniu, z którego odpadli kandydaci z mniejszą liczbą głosów, szybko zyskał wymaganą większość. Kolejnym razem, w 2019 r., faworytem był od samego początku. Potrzebne było tylko jedno głosowanie. Świadczyło to o sporym zaufaniu, które zdobył, pełniąc przez 5 lat urząd przewodniczącego pierwszej kadencji. Biskupi z całej Polski uznali po prostu, że się sprawdził – i to w niełatwych czasach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trudne czasy

Reklama

Gdyby spróbować podsumować czas, w którym przyszło mu stać na czele polskiego episkopatu, koordynować działania i „dawać twarz” całemu (złożonemu z ponad czterdziestu Kościołów lokalnych, o czym trzeba pamiętać) Kościołowi w Polsce, najprościej byłoby powiedzieć, że był to czas niełatwy. To sformułowanie może się ocierać o truizm, tyle że dla podsumowania pełnienia urzędu ma zasadnicze i decydujące znaczenie. Dlatego trzeba wziąć to mocno pod uwagę. Jakie to były trudności? Na to pytanie chyba wszyscy znają odpowiedź. Można je wymienić jednym tchem: procesy laicyzacyjne, zgorszenie wywołane haniebnymi czynami niektórych duchownych, napięcia wewnątrzkościelne, nasilenie walki o życie, ofensywa kontrkultury, pandemia i wreszcie wojna tuż za naszą granicą. W 2014 r. widać było jedynie nadciągające chmury. Dziś mamy już pełnoskalową burzę z pełnoskalową wojną, która jest tak poważna, że generuje sytuację stanowiącą zagrożenie dla substancji państwa i narodu.

Wiara w narodzie

Reklama

We wszystkich tych sprawach głos abp. Gądeckiego po pierwsze był jasny, wyraźny, słyszalny i znaczący. Ostrzeżenie przed groźną dla Kościoła laicyzacją wybrzmiało szczególnie dobitnie, gdy abp Gądecki, jako przewodniczący KEP, witał papieża Franciszka podczas spotkania z biskupami w katedrze wawelskiej w lipcu 2016 r. W przemówieniu przedstawił Ojcu Świętemu Kościół i naród, który w tamtym roku świętował nie byle jaki jubileusz, bo 1050. rocznicę chrztu. W tamtych słowach metropolity z Poznania uwidoczniła się świadomość wyzwań, które stoją przed Kościołem i przed nim samym. Stąd zdanie, że „Polska tożsamość jako narodu i podmiotu państwowego jest ściśle związana z wiarą chrześcijańską”, ale i wyrażone po tym ostrzeżenie, co temu dziedzictwu zagraża: „Naród, który w obliczu ogromnych tragedii dawał dowody wielkiej wierności i odwagi, przezwyciężając prześladowania i przemoc, może – w chwilach mniej dramatycznych – zatracić radość przynależności do owczarni Chrystusa”. Zaraz jednak przywołane zostały objawienia Siostry Faustyny i symbol iskry, „która wyjdzie z Polski, wzmocni chrześcijańskie korzenie Europy i przygotuje świat na powtórne przyjście Chrystusa”. Arcybiskup Gądecki wyrażał w ten sposób pewną nadzieję, że choć chmury się zbierają i trudno będzie przez ewentualną nawałnicę przejść niezmoczonym, to podstawowa pewność wiary w narodzie pozostaje. I wbrew temu, co niektórzy piszą – została.

Wilki w owczych skórach

Powodem zatroskania przez te wszystkie lata były nie tylko zagrożenia płynące z zewnątrz Kościoła, ale i wilki w owczarni. Chodzi, oczywiście, o bardzo bolesny fakt haniebnych czynów duchownych wobec nieletnich. Tutaj stanowisko arcybiskupa było jasne i jednoznaczne, nie pozostawiało cienia wątpliwości. Jego znakiem było powołanie delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży – abp. Wojciecha Polaka, Fundacji św. Józefa dla niesienia pomocy skrzywdzonym, Centrum Ochrony Dziecka przy Akademii Ignatianum i ustanowienia dnia modlitwy i solidarności z osobami skrzywdzonymi. – Mamy zdecydowaną wolę oczyszczenia z grzechu i przestępstw – zapewnił abp Gądecki w 2018 r. i danemu słowu pozostał wierny.

Rola w Kościele powszechnym

Reklama

Przewodniczący Episkopatu Polski jest „twarzą” Kościoła ad intra (do wewnątrz), ale również Kościoła w Polsce ad extra (na zewnątrz), przede wszystkim wobec Kościoła powszechnego. W przypadku metropolity poznańskiego była to nie tylko prosta reprezentacja, ale i aktywna partycypacja, do czego okazje dawały aż trzy procesy synodalne, które w czasie jego urzędowania miały miejsce w Kościele powszechnym – dotyczące rodziny (2015), młodzieży (2018) i synodalności (2022-24) Już na synodzie obradującym na temat rodziny głos przewodniczącego KEP był zauważalny, słyszalny i wyraźny, a jeszcze mocniej wybrzmiewał w trakcie toczącego się wciąż w całym Kościele i najbardziej rozpalającego emocje synodu o synodalności. Przedstawiane przez abp. Gądeckiego stanowisko stało się punktem odniesienia dla sporej części powszechnej katolickiej opinii publicznej, szczególnie z Europy.

Walka z wirusami

Druga kadencja abp. Stanisława Gądeckiego upływała pod znakiem wydarzeń niespodziewanych, niekiedy dramatycznych, ale i dających okazję do tego, by pokazać chrześcijańską tożsamość narodu, o której metropolita poznański wspominał, gdy przedstawiał go Franciszkowi. Zaczęło się od pandemii. W jej trakcie wszystkim przyszło stoczyć prawdziwą batalię o życie. Tuż po tym, jak koronawirus przestał być śmiertelnie groźny, ze Wschodu ruszył jeszcze groźniejszy, bo zatruwający ludzkiego ducha, wirus wojny, dla którego jedną z barier była rozlana chrześcijańska miłość bliźniego, dzięki której schronienie w polskich domach znalazły miliony Ukraińców. W czasie pandemii wszyscy – także Kościół – musieli się zmierzyć z zagrożeniem dla zdrowia i życia, ale także zagrożeniem dla wolności religijnej, które nie było do tej pory znane. Przewodniczący KEP wspierał wiernych w walce o zachowanie zdrowia i życia, ale nie bał się także krytykować niektórych posunięć rządzących, szczególnie tych, w których widać było, że prawo do wolności religijnej było ograniczane obostrzeniami bardziej rygorystycznymi niż te, które było narzucane np. sieciom handlowym. Przewodniczący KEP z odwagą bronił również decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej i jednocześnie wzywał państwo do otoczenia opieką zarówno nienarodzone dzieci, u których stwierdzono wady rozwojowe, jak i ich rodziców. W przypadku wojny na Ukrainie nie bał się wytykać błędów samemu Watykanowi, szczególnie w jego polityce wschodniej. – Równe traktowanie agresora i ofiary jest błędem – powiedział w 2023 r. A do otwarcia serc na przyjęcie uchodźców z Ukrainy apelował nawet jeszcze przed tym, jak Putin wydał rozkaz uderzenia. Później czynił to wielokrotnie.

Przyszłość

Arcybiskup Gądecki zakończył swoją misję. Nie ma jednak obawy, że jego następca nie będzie miał co robić. Wyzwań nie brakuje, począwszy od tych wewnętrznych: głębokiej polaryzacji na tle politycznym, kontrofensywy przeciwników życia czy prawa do wolności religijnej, które stają się tym groźniejsze, im bardziej niebezpiecznie robi się na świecie. Te główne arcybiskup z Poznania przedstawił w jednym z ostatnich apeli: „Wyzwania, jakie przychodzą zarówno ze Wschodu, gdzie toczy się wojna, jak i z Zachodu, gdzie obserwujemy poważne zmiany kulturowe oraz dążenie do przekształcenia Unii Europejskiej w jedno państwo, stawiają dziś pytanie o niepodległość Polski”.

2024-03-19 13:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Stanisław Gądecki: Duszpasterstwo po pandemii

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

pandemia

Karol Porwich/Niedziela

W okresie wychodzenia z pandemii niezbędne jest „solidne zaangażowanie w nową ewangelizację, czyli w odnowioną misyjność wszystkich podmiotów kościelnych, rozwój katechezy dla dorosłych, młodzieży i dzieci, a zwłaszcza odważniejszą promocję wspólnot, ruchów i stowarzyszeń podejmujących formację wiernych - pisze abp Stanisław Gądecki w artykule dla KAI. Z niepokojem stwierdza, że okres pandemii odsłonił źródła poważnego kryzysu w Kościele, co wymaga dziś przezwyciężenia.

Jednocześnie Przewodniczący Episkopatu krytycznie ocenia jednostronne narzucanie radykalnych ograniczeń w kościołach przez władzę świecką, bez należytej konsultacji, wobec czego stawia pytanie: Czy takie działania nie pozostają w sprzeczności z Konstytucją RP oraz Konkordatem? Jego zdaniem, „mimo gwarancji konstytucyjnych i konkordatowych Kościół został potraktowany przez państwo gorzej niż przedsiębiorstwa handlowe; jako dziedzina niekonieczna do życia”.
CZYTAJ DALEJ

Dołącz do Cichej Procesji

2025-03-05 14:01

plakat organizatorów

    W najbliższą sobotę, 8 marca po raz piąty ulicami starego Krakowa i Kazimierza przejdzie Cicha Procesja.

Jej uczestnicy przejdą uliczkami starego Krakowa i Kazimierza przejdzie po raz kolejny „Cicha Procesja w Krakowie”, polska (i jedyna zagraniczna) edycja słynnej amsterdamskiej Stille Omgang. W tym roku dodatkowo wydarzenie poprzedzi wykład ze slajdami na temat procesji, jej historii i najcenniejszych budowli sakralnych Holandii.
CZYTAJ DALEJ

Kiełczyn. Ks. kan. Jan Melz - Dzielny obrońca polskości

2025-03-06 22:30

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

Kiełczyn

ks. Jan Melz

Janusz Głód

Gmina Dzierżoniów

Spotkanie w Pałacu w Kiełczynie upamiętniające ks. Jana Melza. Wśród uczestników dawni uczniowie kapłana i potomkowie przedwojennych mieszkańców regionu.

Spotkanie w Pałacu w Kiełczynie upamiętniające ks. Jana Melza.
Wśród uczestników dawni uczniowie kapłana i potomkowie przedwojennych mieszkańców regionu.

Patriotę nazwano Niemcem, więźnia Buchenwaldu – faszystą. Chciano go złamać, ale on nie ugiął się ani przed Hitlerem, ani przed komunistami - ks. kan. Jan Melz wciąż inspiruje.

- To postać niezwykła, bardzo zasłużona, a chyba ciągle nie dość mocno pamiętana w stosunku do zasług dla Polski i polskości – tymi słowami historyk Janusz Głód rozpoczął wykład poświęcony ks. kan. Janowi Melzowi, który odbył się 21 lutego w Kiełczyńskim Pałacu. W 68. rocznicę śmierci tego niezwykłego kapłana zgromadzeni mogli poznać jego pełne dramatycznych wydarzeń życie oraz niezłomną postawę wobec totalitarnych reżimów XX wieku.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję