Wyrazem takiej perfekcji, jest miłość nieprzyjaciół, bo przecież Boże Miłosierdzie wobec grzeszników nie ma granic. Czy jesteśmy w ogóle w stanie podjąć takie wyzwanie? – zapytał przyszłych diakonów bp Krzysztof Nitkiewicz.
W kościele seminaryjnym św. Michała Archanioła, biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz udzielił święceń diakonatu dwóm alumnom sandomierskiego Wyższego Seminarium Duchownego.
We Mszy św. pod przewodnictwem biskupa ordynariusza wzięli udział przełożeni, wychowawcy sandomierskiego seminarium, proboszczowie i wikariusze przyszłych diakonów, alumni, siostry zakonne oraz rodziny i ich przyjaciele. Po Ewangelii ks. Michał Powęska, rektor seminarium, poprosił biskupa o udzielenie święceń diakonatu, zaświadczając o odpowiednim przygotowaniu kandydatów.
Biskup Nitkiewicz zachęcał w homilii do posłuszeństwa, które prowadzi do doskonałości. – W dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus wzywa nas do doskonałości na wzór samego Boga. Wyrazem takiej perfekcji, jest miłość nieprzyjaciół, bo przecież Boże Miłosierdzie wobec grzeszników nie ma granic. Czy jesteśmy w ogóle w stanie podjąć takie wyzwanie? Chrystus mówi, że tak, i wskazuje drogę przez posłuszeństwo Bogu i Kościołowi. On sam jest posłuszny Ojcu aż do śmierci na krzyżu. Owocem tego posłuszeństwa jest nasze zbawienie – mówił biskup.
Reklama
Kaznodzieja przytoczył następnie jeden z apoftegmatów ojców pustyni egipskiej, mówiący o młodym mnichu, który na polecenie przełożonego podlewał wsadzone w ziemię polano, aż zamieniło się w drzewo i wydało owoce. Biskup skupił się potem na konkretnych przejawach posłuszeństwa, jakie powinno cechować osoby duchowne. Należy więc okazywać posłuszeństwo przełożonemu: papieżowi, biskupowi, proboszczowi, w przypadku katechety dyrektorowi szkoły itd. Trzeba być zawsze do dyspozycji innych. Już sama obecność w miejscu wykonywania posługi dużo znaczy, będąc świadectwem wierności przyrzeczeniom złożonym Bogu i Kościołowi. Z kolei obowiązki powinny być wykonywane sumiennie i gorliwie, z pewną dozą kreatywności.
– Posłuszeństwo pozwoli nam dokonywać czynów, na które sami nigdy byśmy się nie zdecydowali. Będzie jednocześnie parasolem ochronnym przed złem – powiedział biskup, zachęcając przyszłych diakonów, aby nie rozluźniali dyscypliny, która regulowała ich życie przez okres formacji seminaryjnej. Taka bowiem jest droga do doskonałości.
Po homilii kandydaci złożyli na ręce biskupa ordynariusza przyrzeczenie posłuszeństwa, życia w celibacie oraz codziennego odmawiania liturgii godzin (brewiarza).
Podczas wspólnego śpiewu Litanii do Wszystkich Świętych zebrani upraszali łaski Ducha Świętego dla nowych diakonów. Następnie poprzez włożenie rąk i modlitwę bp Nitkiewicz włączył kandydatów w urząd diakonów. W czasie liturgicznej posługi diakoni używają właściwego sobie stroju, którym jest dalmatyka.
Nowi diakoni to Dawid Łyko, który pochodzi z parafii św. Katarzyny Męczennicy w Łętowni oraz Dawid Wieczorek z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnobrzegu.
Pod takim tytułem w ogrodzie przy Domu Długosza zainaugurowane zostały dwie plenerowe prezentacje.
Pierwsza z nich zatytułowana jest „Sandomierski epizod wojennych losów ołtarza Wita Stwosza”. W sierpniu 1939 r., w obliczu zbliżającej się wojny, w kościele Mariackim w Krakowie rozpoczęto demontaż ołtarza Wita Stwosza, na który składało się ponad tysiąc części. Wyjęte z ołtarza rzeźby i płaskorzeźby zostały zapakowane do trzydziestu skrzyń oraz pięciu dużych paczek tekturowych. Największe skrzynie zaplanowano ukryć w Sandomierzu. Pozostałe części ołtarza podzielono na trzy grupy i ukryto w różnych miejscach w Krakowie. Transportem skrzyń z Krakowa do Sandomierza kierował dr Karol Estreicher jun., krakowski uczony, wówczas starszy asystent w Zakładzie Historii Sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Za wyborem Sandomierza na punkt ewakuacji ołtarza przemawiały, jak możemy przypuszczać, bliskie związki Estreichera z tym miastem, gdzie w latach 1936-37 urządzał Muzeum Diecezjalne w obecnej siedzibie w Domu Długosza. W nocy z 28 na 29 sierpnia 1939 r. z Krakowa do Sandomierza wypłynęły Wisłą galary ciągnione przez holowniki, na które załadowano skrzynie. Galary dotarły do Sandomierza w dniu 1 września rano. Przy transporcie skrzyń znad Wisły pomagali więźniowie z sandomierskiego zamku. Biskup Jan Kanty Lorek, wówczas administrator apostolski diecezji sandomierskiej, podjął decyzję, że największe skrzynie, w których znajdowały się rzeźby, zostaną ukryte w przedsionku katedry, a skrzynie z płaskorzeźbami w gmachu Seminarium Duchownego. Zachował się dokument z datą 1 września 1939 r., który zawiera spis przewiezionych do Sandomierza części ołtarza Wita Stwosza. Biskup Lorek pozostawił na nim adnotację: „odebrałem bez sprawdzania zawartości”. W dniu 9 września 1939 r. wojska niemieckie zdobyły Sandomierz. Pociągnęło to za sobą dotkliwe skutki także dla katedry, gdzie dokonano wielu zniszczeń. Cztery skrzynie złożone w kruchcie zachodniej katedry szczęśliwie ocalały. Tymczasem w Krakowie Niemcy rozpoczęli poszukiwania ołtarza Wita Stwosza. Zachowała się notatka spisana własnoręcznie przez abp. księcia Adama Stefana Sapiehę, w dniu 18 września 1939 r., opisująca, jak hitlerowcy wymusili na nim ujawnienie miejsca przechowywania ołtarza. Arcybiskup Sapieha nie chciał też narażać na niebezpieczeństwo duchownych z Sandomierza. Skrzynie z rzeźbami Wita Stwosza były przechowywane w Sandomierzu do 5 października 1939 r. Następnie dzieło trafiło do Reichsbanku w Berlinie, a wreszcie do Norymbergii, gdzie ołtarz został ukryty w schronie przeciwlotniczym pod górą zamkową. Do Krakowa powrócił w 1946 r., specjalnym pociągiem, w czterech wagonach i stu siedmiu wyściełanych wiórami skrzyniach. Tym samym pociągiem wracały także cenne dzieła sztuki, które Niemcy wywieźli z Sandomierza na przełomie 1939 i 1940 r.: Relikwiarz drzewa Krzyża Świętego, dar króla Władysława Jagiełły dla sandomierskiej kolegiaty, a także obraz Łukasza Cranacha Starszego Matka Boska z Dzieciątkiem i św. Katarzyną Aleksandryjską ze zbiorów Muzeum Diecezjalnego. Powrócił wówczas do Sandomierza jeszcze jeden zabytek. Karol Estreicher w swoim dzienniku zapisał: „Dziś rano odnalazłem przypadkiem obrazy Canaletta zawinięte w gobelin sandomierski. Komplet. Wyobrażam sobie radość w Warszawie z powodu odnalezienia Canaletta. Już chciałem gobelin z Katedry sandomierskiej odłożyć na bok jako mniej wartościowy. Zwróciło moją uwagę, dlaczego tak mało wartościowy gobelin jest nawinięty na bęben? Rozpakowałem. Zaczęły chrzęścić obrazy Canaletta!”.
Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2025 roku.
Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.
— Gdy chodzi o Kościół, to papież Franciszek bał się Kościoła zamkniętego, wyczerpywanego w strukturach, który jest zredukowany do biura - mówił kard. Grzegorz Ryś w dniu śmierci papieża Franciszka.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.