Reklama

Niedziela Lubelska

Zawsze w drodze

Radość ze służby Bogu starałem się przenieść na służbę ludziom. Z uśmiechem szedłem i na modlitwę i do wiernych – taką refleksją dzielił się przed laty bp Ryszard Karpiński.

Niedziela lubelska 3/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Biskup Ryszard Karpiński

Katarzyna Artymiak

Bp Ryszard Karpiński (1935-2024)

Bp Ryszard Karpiński (1935-2024)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz biskup Ryszard Karpiński z radością witał każdy nowy dzień i każdego spotkanego człowieka. Promieniował Bożym światłem tak w skromnym domu na podlubelskiej wsi, jak i na salonach wielkich miast, rozsianych na całej kuli ziemskiej. Serdecznym uśmiechem, niewzruszoną wiarą i gorącą miłością do Matki Najświętszej zjednał sobie cały świat. Zawsze w drodze, niósł pomoc i nadzieję. Po 88 latach życia, w tym 64 w kapłaństwie i 38 w biskupstwie, dotarł do kresu ziemskiej wędrówki. Po długiej i ciężkiej chorobie zmarł 5 stycznia w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana kard. Wyszyńskiego w Lublinie. Otoczony troskliwą opieką i modlitwą przez rodzinę, współpracowników i przyjaciół, zasnął w Panu. Gdy się obudził, już po drugiej stronie życia, zapewne z uśmiechem wkroczył na drogę, która się nie kończy.

Z końca świata

Biskup Ryszard Karpiński urodził się 28 grudnia 1935 r. we wsi Rudzienko w parafii Michów. Dobrze zapamiętał czas wojny, biedy i strachu. Jednak najmocniej w serce chłopaka uczącego się na tajnych kompletach między pracą w gospodarstwie i pasieniem krów, wpisała się głęboka wiara i ufność jego rodziców w Bożą opiekę nad światem. Po latach wspominał: – „Świecili nam przykładem bez głoszenia prawd wiary, ale przez ich wypełnianie”. Wiarę prostą, dziecięcą, dopełniającą się w miłości i trosce o ludzi, bp Ryszard zachował do końca. Świadectwo chrześcijańskiego życia dziadków i rodziców, którzy nawet najtrudniejsze dni zaczynali od modlitwy, a wypełniali dzieleniem się ostatnią kromką chleba z głodnymi, ukształtowało przyszłego biskupa i otworzyło na Boży plan, o którym chłopak ze wsi na końcu świata, która została zelektryfikowana jako ostatnia w powiecie, nawet nie śmiał marzyć. Przechodząc na emeryturę, z humorem stwierdził, że „dobry Bóg powołał go od pasienia krów na inne pastwiska”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Za głosem powołania

Jako młody człowiek bp Ryszard Karpiński chętnie się uczył. Po ukończeniu szkoły powszechnej podjął naukę w Liceum Biskupim w Lublinie, które w czasach reżimu komunistycznego zostało przemianowane na niższe seminarium duchowne. Usłyszawszy w sercu głos powołania kapłańskiego, poszedł za nim. Gdy wokół szalała pogarda dla spraw Bożych i Kościoła, a wielu kapłanów wierność przypłacało zdrowiem, a nawet życiem, nie zawahał się. Wyznał po latach: – „Moje powołanie wzrastało na fundamencie wiary wyniesionej z domu rodzinnego i umocnionej tak w Kościele, jak i w szkole; na fundamencie patriotyzmu i dobroczynności w stosunku do bliźnich. Wiary strzegłem jak skarbu”. Po ukończeniu seminarium duchownego w Lublinie 19 kwietnia 1959 r. przyjął święcenia kapłańskie. Zapewne nawet nie przeczuwał, że pierwsza parafia – św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Lublinie – będzie zarazem ostatnią, w której pełnił posługę wikariusza. Już rok później został skierowany na studia biblijne, najpierw na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a później na uniwersytetach w Rzymie. Gdy Polska świętowała tysiąclecie chrześcijaństwa, młody ks. Ryszard zetknął się z różnorodnością Kościoła poza Ojczyzną. Kształcąc się i pracując duszpastersko w różnych krajach, poznawał inny świat. W 1968 r. obronił doktorat z teologii na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza z Akwinu i na krótko wrócił do Lublina.

Reklama

W sercu Kościoła

W 1971 r. o ks. Ryszarda Karpińskiego upomniał się Rzym. Kapłan podjął pracę w Stolicy Apostolskiej, pełniąc odpowiedzialne funkcje w Papieskiej Komisji ds. Duszpasterstwa Migracji i Podróżujących aż do 1985 r. W tym czasie był szczególnym łącznikiem pomiędzy diecezją lubelską a Watykanem. Jak zaświadczył bp Mieczysław Cisło, bp Karpiński otwierał drzwi swojego serca i mieszkania dla przybywających do Rzymu polskich pielgrzymów, podejmując apostolską i charytatywną służbę dla Polaków z kraju i z za granicy. Ponad wszystko rzymski okres w życiu bp. Ryszarda zaowocował serdeczną znajomością ze św. Janem Pawłem II. Obaj znali się znacznie wcześniej, ale to właśnie lata pracy u boku papieża najmocniej wpisały się w jego serce. W kapłańskiej i biskupiej refleksji zawsze podejmował papieskie nauczanie i odwoływał się do świętości życia Jana Pawła II. Czasem dzielił się anegdotami. Jedna z nich przywołuje przygotowanie posiłku dla papieża. Jeszcze przed wyborem na Stolicę Piotrową ks. Karpiński użyczył biskupowi z Krakowa swojego rzymskiego mieszkania; podjął go wówczas plackami ziemniaczanymi. Po latach Jan Paweł II przypomniał kapłanowi z Lublina, że kiedyś usmażył mu smaczne placki kartoflane, a ten nie zawahał się zaproponować przyrządzenia ich w papieskiej kuchni.

Reklama

Ofiarna służba

W 1985 r. papież Jan Paweł II mianował bp. Ryszarda Karpińskiego sufraganem lubelskim. Wrócił w rodzinne strony i 28 września przyjął święcenia biskupie. Na swoje zawołanie wybrał słowa Viatoribus fer auxilium („Nieś pomoc ludziom w drodze”), tak bardzo nawiązujące do watykańskiej służby, ale i wyznaczające kolejne lata życia. W diecezji pełnił ważne zadania, m.in. wikariusza generalnego, dziekana kapituły katedralnej i proboszcza lubelskiej katedry. W 1987 r. w jej murach gościł św. Jana Pawła II, który podczas pielgrzymki do Ojczyzny odwiedził Lublin. Szerzenia kultu Matki Bożej Płaczącej i pełnienia niezliczonych posług w diecezji nie zmieniły prace zlecone bp. Ryszardowi w ramach Konferencji Episkopatu Polski. Był przewodniczącym Zespołu ds. Pomocy Katolikom na Wschodzie, a w latach 2003-2008 delegatem KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej oraz przewodniczącym Komisji Episkopatu ds. Polonii i Polaków za Granicą. Ofiarnie służył Kościołowi w Lublinie oraz Polonii, której niestrudzenie niósł słowa wiary w Boga i zachęty do trwania w wierności z dziedzictwem narodu polskiego. Świadcząc pomoc ludziom w drodze, sam nieustannie podróżował. Jako biskup odbył aż 176 podróży zagranicznych; odwiedził dosłownie cały świat. Kilka lat temu, podczas wizyty „ad limina” już u papieża Franciszka, zaskoczył Ojca Świętego. Pokazał mu fotografię, zrobioną przed laty w Buenos Aires, na której obok siebie stali kard. Bergoglio i bp Karpiński. Jak powiedział abp Stanisław Budzik, bp Ryszard w swoim sercu miał cały Kościół.

Ostatnia podróż

Gdy 1 stycznia 2012 r. przeszedł w stan emerytalny, absolutnie nie poczuł się zwolniony z apostolskiego dynamizmu. Pełen energii i optymizmu pozostał w służbie Kościoła i archidiecezji. Dopóki zdrowie mu pozwoliło, dzielił się radością wiary i głosił Ewangelię. Na koniec pozostała modlitwa i świadectwo życia, wpisane w serca tysięcy ludzi, których spotkał na swojej drodze. W ostatnich dniach, gdy na łożu śmierci słowa już uwięzły w gardle, wyraźnie się ożywiał, gdy w szpitalnej sali słyszał słowa odmawianych przy nim modlitw. Odszedł do Pana w wigilię uroczystości Objawienia Pańskiego. Jak powiedział abp Budzik, biblijny obraz Mędrców ze Wschodu jest symbolem życiowej drogi człowieka podążającego za światłem wiary na spotkanie z Chrystusem. Wczesnym rankiem, gdy nad Lublinem wschodziło słońce, bp Ryszard Karpiński wyruszył w ostatnią drogę.

2024-01-16 12:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Budzik: dziękujemy za długie i piękne, bogate w wiarę i miłość życie bp. Karpińskiego

[ TEMATY ]

Biskup Ryszard Karpiński

Episkopat news

W archikatedrze św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty w Lublinie odprawiono dziś Mszę żałobną w intencji śp. bp. Ryszarda Karpińskiego, biskupa pomocniczego seniora archidiecezji lubelskiej.

Eucharystii przewodniczył abp Wojciech Polak, metropolita gnieźnieński i prymas Polski. Na początku liturgii abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski powiedział: "Pragniemy dzisiaj dziękować za długie i piękne, bogate w wiarę i miłość życie bp. Ryszarda Karpińskiego. Przeżył 88 lat, w tym 64 w kapłaństwie i 39 w biskupstwie. Dobrze się zapisał w dziejach archidiecezji lubelskiej, Kościoła w Polsce i Kościoła powszechnego".

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski - plan obchodów na Jasnej Górze

2024-05-03 09:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Matka Boża

Karol Porwich/Niedziela

Dziś na Jasnej Górze, 3-go maja, uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Suma odpustowa odprawiona zostanie na Szczycie o godz. 11.00, poprzedzi ją program słowno-muzyczny: „W oczekiwaniu na beatyfikację sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej” o godz. 10.00. W czasie Sumy ponowiony zostanie Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi, Matce Kościoła za Wolność Kościoła Chrystusowego. O godz. 19.00 Mszę św. odprawi metropolita częstochowski, abp Wacław Depo. Uroczystości zakończy Apel Jasnogórski.

- Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski związana jest ze ślubami lwowskimi Jana Kazimierza - wyjaśnia o. Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry. Śluby te były wyrazem wdzięczności za cudowną obronę Jasnej Góry i ocalenie Ojczyzny. Jan Kazimierz obrał wtedy Maryję Królową i Matką swoją i swoich poddanych, całego królestwa. - Ciekawą rzeczą jest to, że Maryja sama wybrała sobie ten tytuł, bo w 1608 r. objawiła się mieszkającemu w Neapolu włoskiemu misjonarzowi, o. Juliuszowi Manicinelli z zakonu jezuitów, który był czcicielem polskich świętych - dodał o. Bortnik. Włoski misjonarz podczas modlitwy zastanawiał się nad najpiękniejszym tytułem, jakim uhonorować można Matkę Bożą. Ukazała mu się wtedy sama Maryja pytając, dlaczego nie nazwie Jej Królową Polski. Maryja uzasadniła swoją prośbę tym, że jest to naród, który sobie wybrała, naród, który Ją czci. Kiedy w 1610 r. o. Manicinelli przyjechał do Polski i odprawiał Mszę św. w katedrze na Wawelu kolejny raz objawiła mu się Matka Boża ponawiając swoje życzenie.

CZYTAJ DALEJ

Generał Zakonu Paulinów: aby troska o życie i jego poszanowanie zwyciężyła nad obleczonym w nowoczesność zachwytem śmiercią

2024-05-03 12:11

Jasna Góra/Facebook

O wielkiej duchowej spuściźnie Polaków naznaczonej aktami zawierzenia Maryi, które wciąż powinny być codziennym rachunkiem sumienia, tak poszczególnego człowieka jak i całego narodu - przypomniał na rozpoczęcie głównych uroczystości odpustowych ku czci Królowej Polski na Jasnej Górze przełożony generalny Zakonu Paulinów. O. Arnold Chrapkowski apelował, aby troska o życie i jego poszanowanie zwyciężyła nad obleczonym w nowoczesność zachwytem śmiercią. Sumę odpustową z udziałem przedstawicieli Episkopatu Polski i tysięcy wiernych celebruje abp Tadeusz Wojda, przewodniczący KEP.

O. Arnold Chrapkowski zauważył, że uroczystość Najświętszej Maryi Panny, 3 maja, jest szczególnym czasem, by na nowo „Bożej Rodzicielce zawierzyć Polskę, naszą najdroższą Ojczyznę”, przynosząc Jej bogactwo historii, przeżywane troski codzienności i nadzieję na przyszłości.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję