Druga edycja tego projektu, organizowana przez Teologię Polityczną, zmotywowała polskich artystów współczesnych do zmierzenia się ze sceną Zwiastowania. Temat ten jest w sztuce obecny od ponad 1,5 tys. lat i przez ten czas często się zmieniał – warto dostrzec, jak artyści przez wieki przedstawiali to przełomowe w historii zbawienia wydarzenie. Ukrytych symboli można się doszukiwać w słynnych dziełach dawnych mistrzów, jak również we współczesnych obrazach, wykonanych w ramach tego projektu.
Zwiastowanie opisuje św. Łukasz w swojej Ewangelii. Tekst ten jednak nie dostarczył artystom wielu szczegółów, które mogli wykorzystać, tworząc swoje dzieła. W Ewangelii czytamy, że w scenie tej biorą udział archanioł Gabriel i Maryja, a samo ich spotkanie dotyczy obietnicy poczęcia Syna Bożego. Skąd więc wzięły się w sztuce liczne symbole, wyobrażenia i sytuacje?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Warto zwrócić uwagę na cztery aspekty, które pojawiają się w dziełach ukazujących Zwiastowanie. Pierwszym z nich jest samo miejsce tego wydarzenia. Ewangelia podaje, że było to „miasto w Galilei, zwane Nazaret” (Łk 1, 26). Miejsce spotkania Maryi z Gabrielem uściślają apokryfy, czyli opisy powstające od II wieku i nawiązujące do Ewangelii, ale nie zatwierdzone przez Kościół. Teksty te podają, że były dwa Zwiastowania. Pierwsze z nich odbyło się przy studni, kiedy to Maryja wyszła z dzbanem, aby nabrać wody, drugie zaś miało miejsce we wnętrzu Jej domu. Ten pierwszy wariant jest szczególnie żywy w Kościołach wschodnich, w których tradycja umieszcza tę studnię (źródło Maryi) przy drodze prowadzącej do Tyberiady. Współcześnie Maryję przy studni umiejscowił Ignacy Czwartos.
Artyści częściej jednak umieszczali scenę Zwiastowania we wnętrzu, jak na obrazach Jarosława Modzelewskiego. Tradycja przekazuje, że Maryja mieszkała w Nazarecie w domu, który do dziś można podziwiać w sanktuarium w Loreto. Ta niewielka izdebka w rzeczywistości miała trzy ściany, umieszczona była bowiem w wydrążonej skale. Na obrazach trudno jednak doszukiwać się tego budynku. Artyści flamandzcy, którzy byli mistrzami w malowaniu wnętrz, umieszczali tę scenę we współczesnych sobie domostwach. Robert Campin (ok. 1380 – 1444) w Tryptyku de Mérode umieścił archanioła i Maryję w pięknym domu bogatego mieszczanina. W środkowej części tego tryptyku widzimy więc oddane z wielką szczegółowością liczne sprzęty kuchenne (m.in. błyszczący kociołek na wodę), a także symbole oznaczające dziewictwo Maryi – umywalkę, biały ręcznik i lilię w wazonie. Sam pokój lśni czystością, a wszystkie sprzęty są równo poukładane. W prawej części tryptyku malarz przedstawił św. Józefa pracującego w swoim warsztacie. W kwaterze tej znajdują się liczne narzędzia stolarskie. Warto zwrócić uwagę na niewielki przedmiot, który leży na stole – jest to pułapka na myszy, które są symbolem szatana. Przez okna namalowanego wnętrza widać natomiast panoramę średniowiecznego miasta. Odmienny pejzaż wsi umieszcza w swoich obrazach Krzysztof Klimek.
Reklama
Kolejnym aspektem, który jest ważny w odkrywaniu sceny Zwiastowania w sztuce, jest obecność archanioła Gabriela. Już od starożytności anioł kojarzony był z nadludzką postacią ze skrzydłami – greckie słowo aggelos oznacza zwiastuna, posłańca. W historii sztuki anioł ze sceny Zwiastowania przyjmuje różne pozy: stoi, klęczy przed Maryją bądź jest uchwycony w momencie lotu. Ten ostatni wariant ciekawie przedstawili w swoich pracach Michał Żądło czy Ha°kon Gullva°g – norweski artysta współczesny, którego abstrakcyjne Zwiastowanie prezentujemy aktualnie na wystawie w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej. Widzowi rzucają się w oczy również wielobarwne skrzydła, będące oznaką hierarchii anielskiej. Mnogość barw piór można zobaczyć na freskach Fra Angelica (ok. 1400-55) czy w pracach Jacka Dłużewskiego. Archanioł Gabriel, aby zaświadczyć o swych dobrych intencjach wobec Maryi, ofiarowuje Jej lilię – symbol czystości. Tak dzieje się też na obrazach Sandra Botticellego (1445 – 1510), Leonarda da Vinci (1452 – 1519) czy Beaty Stankiewicz. Na ikonach zaś archanioł trzyma laskę, są również takie przedstawienia, w których to Gabriel wyciąga rękę do błogosławieństwa albo składa ją na piersiach w geście uniżenia.
Trzecim ważnym aspektem w sztuce przedstawiającej temat Zwiastowania jest postać Matki Jezusa. Ewangelia podaje, że po mowie archanioła Maryja „zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie” (Łk 1, 29). Owo zmieszanie uchwycił Simone Martini (1284 – 1344), który ukazał Maryję w momencie, kiedy ta odwraca się od archanioła. W apokryfach natomiast odnajdujemy informację, że kiedy Boży posłaniec przybył do Maryi, przędła Ona purpurę do przybytku świątyni jerozolimskiej – na ikonach możemy więc zauważyć postać Maryi, która trzyma w ręku czerwony kłębek nici. W Złotej legendzie (ok. 1264) pojawia się informacja, że Maryja podczas wizyty anioła modliła się – o sytuacji tej wspomina również pieśń religijna w wersecie „Panna natenczas psałterz czytała”. Artyści często więc przedstawiali Maryję klęczącą przy pulpicie z modlitewnikiem – wyobrażenie to ukazali m.in. Gerard David (ok. 1455 – 1523) czy Grzegorz Wnęk.
Reklama
Czwartym i ostatnim aspektem, na który warto zwrócić uwagę, jest obecność Ducha Świętego w momencie Zwiastowania. Gabriel oznajmił Maryi, że Duch Święty zstąpi na Nią i moc Najwyższego Ją osłoni. Malarze ikon przedstawienie Bożej mocy ukazywali za pomocą wycinka koła barwy granatowej, z którego wychodziły promienie. Często też ukazywana była gołębica, symbol Ducha Świętego, jak na obrazach Petrusa Christusa (ok. 1410-75) czy Wojciecha Głogowskiego. Ciekawe przedstawienie tego motywu znajduje się na obrazie Carla Crivellego (ok. 1430-95) w Zwiastowaniu ze św. Emidiuszem. Malarz ten ukazał promienie, które padają na Maryję, a na ich szczycie widnieje obłok przypominający dysk, któremu zwolennicy teorii spiskowych dają znamiona wizji istot pozaziemskich.
Niekiedy artyści scenę Zwiastowania przedstawiali alegorycznie, ukazując samą Maryję, zaś anielskie pozdrowienie zostawiając wyłącznie w sferze duchowych interpretacji. Tak ukazali ten temat Antonello da Messina (1430-79), ks. Jerzy Wolff (którego obrazy można zobaczyć na wystawie w MAW), Bogna Podbielska czy o. Jacek Hajnos, który w swoich obrazach umieszcza same ręce archanioła albo ukazuje postaci z lotu ptaka.
Zwiastowanie to temat pełen symboli i treści. Zachęcam do własnego odkrywania tego bogactwa – pomocne mogą w tym być wystawa „Zwiastowanie” w ramach projektu „Namalować katolicyzm od nowa” (do 31 stycznia, katedra warszawsko-praska), jak również pokaz Ecce Ancilla Domini w MAW (do 17 marca).
Autor jest kustoszem Muzeum Archidiecezji Warszawskiej