Reklama

Felietony

Nie było i nie ma

Uznaj, że jest Ktoś potężniejszy i że jest po Twojej stronie, a dokona się cud Bożego Narodzenia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ukochał tak mocno, że postanowił być jednym z nas. Chciał poczuć wszelkie ograniczenia naszej ludzkiej egzystencji, ale i ciepło rodzinnego domu, kochających i mądrych rodziców. To, co się zaczęło w uwłaczającym nie tylko królewskiej, ale i zwyczajnie ludzkiej naturze żłobie, jaskini dla bydła i owiec, a zakończyło w iście makabryczny, jak z horroru wzięty sposób na Golgocie, może ocalić nasze życie. Nasze życie? Ale przecież ono nie wymaga żadnego ocalania. Podatki mogłyby być niższe, urlop – dłuższy, a dotacje na in vitro i antykoncepcję – solidniejsze, ale i tak to ogarniam, i dobrze mi. Że rodzina nie usiądzie razem do wigilii? A co to jest ta wigilia: trochę ckliwych wzruszeń, a potem picie. Nie potrzeba mi tego, mam inny plan. Last minute na Dominikanę jest i żaden niespodziewany gość nie będzie mi zawracał głowy; że nie ma miejsca na Jubilata? A czy On w ogóle istniał? Czy potrzeba Mu mojej pamięci o Jego urodzinach? Nawet jeśli, to zaśpiewam Mu „sto lat”, sącząc tequilę, i będzie git.

Reklama

To, jak spędzimy te święta, jest ważne, bo buduje tożsamość, tradycję, wzmacnia nadwątloną porażkami i grzechem wiarę, ale to nie Wigilia jest kluczowa. Większość z nas nie poleci do Tajlandii, ale spróbuje zrobić małe Betlejem w swoim M3, we własnym domu czy w chacie. Zapewne będzie pięknie, kłótnia będzie krótka, a życzenia dość szczere, potem będzie Pasterka i śpiewanie kolędy kolęd – Bóg się rodzi Franciszka Karpińskiego. Będziemy uśmiechnięci i wzruszeni. A co potem?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To o owe „potem” toczy się bój. Każdego dnia drogi na skróty nęcą świeżutką nawierzchnią. Kierunek: Pycha, Chciwość, Lenistwo, Rozwiązłość, Obżarstwo, Gniew, Zazdrość. Znam każdą z tych „miejscowości”, jest tam masę miejsca na moje ego. Mieszczę się w nich bez schylania głowy. To jest prawdziwy „king size”. Ponad 2 tys. lat temu wszystkie gospody zatrzasnęły drzwi przed Świętą Rodziną, dziś politycy, macherzy od mediów, producenci niezbędnych „przydasi” robią wszystko, by nie było miejsca nie tylko na świętość, ale nawet na rodzinę. W książce O pochodzeniu państwa, własności i rodziny Fryderyk Engels napisał w 1884 r., że to rodzina jest głównym miejscem wyzysku. Najpierw kobiety przez mężczyznę, potem dzieci przez rodziców. Rosja jako pierwsza przyjęła te treści jako prawdę i choć ZSRR dawno umarł, a komunizm okazał się bankrutem, błędy Rosji, jak zapowiedziała Maryja w Fatimie, rozlały się na cały świat.

Komunizm ma się doskonale, przebrany w togi sędziów i wykładowców uniwersyteckich, tęczowy strój lub ten czarno-czerwonych bojówek Antify. „Nie ma i nie będzie miejsca na wasz wsteczny model patriarchalno-katolickiego wyzysku. Idzie nowe” – wykrzykują apostołowie tolerancji. Serio: nowe? To wszystko już było. Sodoma i Gomora to historia starsza niż Cud w Betlejem. Upadek rozpasanego Rzymu jest znacznie starszy niż Wielka Nowenna prymasa Stefana Wyszyńskiego. Marks, Engels, Mao, Hitler i Lenin wdrażali swój program znacznie wcześniej niż św. Jan Paweł II. To kto jest wsteczny? A kto ma dobrą nowinę?

W tym roku zmarła w sędziwym wieku dr n. med. Wanda Półtawska, niezłomna obrończyni życia i rodziny. Mówiła: „Mogę być staroświecka, jeśli nowoczesność ma oznaczać głupotę”. A cóż może być głupszego od powiedzeń: „Boga nie ma”, „rodzina to opresja”, „aborcja to życie”? Nie było miejsca dla Niego, choć „przyszedł jako Zbawiciel na ziemię”. I nadal nie ma. A potrzeba naprawdę niewiele. Choć wymaga to rezygnacji z egoizmu, z siebie. By Bóg dziś się w nas urodził, wystarczy wyzbyć się naszego ego, mniemania: jeśli jest jakiś bóg, to ja nim jestem. Uznaj, że jest Ktoś potężniejszy i że jest po Twojej stronie, a dokona się cud Bożego Narodzenia. Piszę te słowa, patrząc na Maryję z Guadalupe w sanktuarium na wzgórzu Tepeyac w Mexico City. To tu w 1531 r. miał miejsce cud spotkania Nieba z ziemią. To z tego miejsca ruszyło z siłą wielkie pojednanie Indian i Europejczyków. Nie rozstrzygając, kto jest dziś kim w naszej kochanej ojczyźnie czy w naszej rodzinie, pójdźmy ich śladem, zawalczmy o jedność, najpierw robiąc Mu ciut miejsca, a potem pozwalając Mu w nas wzrastać.

Materiały dla potrzebujących wsparcia w temacie 12 kroków i nie tylko. - Raj Media

2023-12-18 10:58

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Autoportret

Potrzebujemy pokojowej rewolucji. Rewolucji Ducha, która przypomni nam naszą tożsamość, wyciągnie nas z egoizmów i nienawiści.

Siadam do pisania tego felietonu z jeszcze buzującymi emocjami po zwycięskiej porażce z Argentyną. Jak powiedział kiedyś św. Jan Paweł II, z rzeczy nieważnych piłka nożna jest najważniejsza. W pełni identyfikuję się z tą opinią i nie ukrywam, że niezależnie od tego, gdzie znajdę się w dniu, w którym mecz rozgrywa nasza reprezentacja, oglądam go z maksymalnym skupieniem i niesłabnącymi emocjami do ostatniego gwizdka. Tym razem się udało. Przez kilka minut awans wisiał na włosku, a jego gwarancją był fakt, że graliśmy bardziej fair niż Meksykanie i mieliśmy o trzy żółte kartki mniej. Dobrze, że nie skończyło się na losowaniu. Długo czekaliśmy na taki awans, młodsi czytelnicy Niedzieli po raz pierwszy w życiu zobaczą Polskę w pucharowej fazie mundialu. Osobiście żal mi Meksykanów. Tym bardziej że właśnie pakują walizki, by wrócić do swego niezwykłego kraju.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Jan Macha – śląski męczennik, bohater narodowy

20 listopada 2021 r. do grona błogosławionych Kościoła w Polsce dołączył ks. Jan Macha, zgilotynowany w grudniu 1942 roku. Młody, 28-letni kapłan napisał w pożegnalnym liście: „Nie rozpaczajcie! Bez jednego drzewa las lasem zostanie. Bez jednej jaskółki wiosna też zawita, a bez jednego człowieka świat się nie zawali”. – Cała ta fraza, niezwykle piękna, to dokument, który powinien wejść do świadomości Kościoła w Polsce i do naszej narodowej legendy – mówi dr Andrzej Grajewski.

Dorota Giebułtowicz (KAI): Ks. Jan Macha został wyświęcony u progu wojny 25 czerwca 1939 r. w kościele św. Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach. Pierwszą placówką, w której rozpoczął posługę jako wikary, była parafia św. Józefa w Rudzie Śląskiej, ale moment podjęcia pracy duszpasterskiej – najtrudniejszy z możliwych, czyli 1 września 1939 roku.
CZYTAJ DALEJ

Papież pragnie zawieszenia broni w czasie Jubileuszu

2024-12-02 18:22

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Vatican News

„Jakże pragnę, aby nadchodzący Jubileusz stał się naprawdę pomyślną okazją do zawieszenia broni we wszystkich krajach, w których toczą się walki” pisze Ojciec Święty w przedmowie do książki F.A. Grany, zatytułowanej „Jubileusz miłosierdzia”, która ukazała się w poniedziałek w języku włoskim.

O tym, że nadzieja nie jest „optymizmem, ani mglistym pozytywnym przeczuciem przyszłości” lecz „konkretną cnotą, postawą życiową i wiąże się z konkretnymi wyborami”, pisze Ojciec Święty w przedmowie do książki F.A. Grany, zatytułowanej „Jubileusz miłosierdzia”, która ukazała się w poniedziałek w języku włoskim.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję